Wersja do druku

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak mi się zamarzyło, aby prowadzić warsztaty szycia dla dzieci. Intensywnie nad tym myślę i zastanawiam się, jakie maszyny najlepiej było by kupić. Wiadomo, nie będzie szycia ciężkich rzeczy, walki z grubymi tkaninami itd. W sumie to myślę, że tylko ścieg prosty i zygzak ewentualnie były by używanie, więc nie chciałabym przepłacać za masę bajerów. Sama mam w swojej maszynie pełno ściegów, których nigdy nie używałam. Za to musi mieć wolne ramię, ścieg wsteczny, fajnie było by, aby obszywała dziurki. Zastanawiam się nad ściegami owerlokowymi, ale osobiście nigdy ich nie używałam, nawet, jak nie miałam Merrylocka w domu. Szyłam tylko na mojej Husqvarnie, więc nie mam porównania do innych maszyn.
Chciałabym coś solidnego, bez zbędnych bajerów, za które trzeba dopłacać, w rozsądnych pieniądzach, bo sztuk myślę zakupić sześć.
Nie pytajcie mnie o budżet na maszyny, bo nie mam takowego na razie. W tej chwili rozmyślam i marzę, no i zbieram informacje, ile pieniążków muszę mieć na całą inwestycję.
Nie planuję rezygnować ze stałej pracy, chciałabym te warsztaty prowadzić raz w tygodniu po pracy, bo zwyczajnie mam ochotę XD
Jakieś porady, sugestie?
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A jaką grupę wiekową bierzesz pod uwagę, bo jeśli mniejsze dzieci to może Brother KD144 Little Angel
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak 8-13 lat.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czy będziesz mieć pracownię i maszyny będą tam stały czy będziesz je ze sobą wozić na zajęcia? Janome 393 jest polecana na warsztaty ale waży ponad 8 kilo. Całkiem fajna jest JUNO E1015. Ciekawa jestem czy taką osłonkę w.szyj.pl/akcesoria-do-szycia/oslona-igly-ochrona-palca.html można do nich zamontować?
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Planuję mieć pracownię. Wozić na pewno wszystkiego nie będę. Maszyny to tylko część, do tego oczywiście cała reszta, stół, biurka, krzesła, materiały itd.

--- Ostatnio edytowane 2018-01-07 15:11:02 przez mio ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Szpec od maszyn
W przypadku dzieci chyba na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo, maszyna musi mieć zabezpieczenie uniemożliwiające podłożenie palca pod igłę. Zabezpieczenia dla dzieci są drogie, ale istnieje możliwość zaadoptowania taniego (kilka złotych) drucianego zabezpieczenia od maszyn przemysłowych, drut należy trochę podoginać aby pasował do maszyny domowej, stanowi wówczas skuteczne zabezpieczenie.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Osłonka dużo nie kosztuje i jak widzę chyba powinna pasować do większości maszyn.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak się zastanawiam, czy przy zapisach na takie warsztaty ludzie podpisują jakaś umowę? Coś muszę przygotować? Czy tylko wpłacają pieniądze i tyle?
Myślałam też, czy nie trzeba by było wykupić ubezpieczenia jakiegoś na wszelki wypadek.
Doradźcie coś. Sama nigdy nie zapisywałam dziecka na żadne warsztaty, to jeszcze przede mną.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Fajny pomysł.
Kiedyś zorganizowałam kurs haftu krzyżykowego dla uczniów szkoły, w której pracuję. Zgłosili się uczniowie w wielu od 9 do 15 lat (to była szkoła podstawowa i gimnazjum), dziewczynki i chłopcy. I mnie i im nasze spotkania dały dużo radości.
A kilka lat temu miałam takie marzenie, ideę, żeby w mieszkaniu po mojej mamie, zorganizować "babski warsztat" gdzie kobitki mogłyby się spotykać i uczyć się lub doskonalić swoje umiejętności "rękodzielnicze", czyli szycie, dzierganie, szydełkowanie, haftowanie, ale też inne w miarę potrzeb i zainteresowań (decoupage, zdobienie bombek, masy plastyczne...). Myślałam o wejściu w kontakt z jakąś organizacją rządową albo pozarządową, żeby to było stałe miejsce plastyczno-artystyczno-osobistego rozwoju kobiet, miejsce w którym żadna z nas nie usłyszałaby: "a po co to robisz?" albo "nie możesz zająć się czymś mądrzejszym?" itp. Niestety, lokatorzy opuścili mieszkanie, zostawiając je w zasadzie zdemolowane, wymagające dużego remontu. W tej chwili zupełnie nie mam skąd wytrzasnąć pieniędzy na ten remont, mieszkanie przeznaczyłam na sprzedaż i pomysł upadł.

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.