Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie, miałam na myśli, że McQueen tworzył sztukę, o Dalim tylko tak wtrąciłam. Aha, Dali też nie tworzył konfekcji :D

--- Ostatnio edytowane 2011-08-10 11:06:19 przez Aire ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
:ostr: uroki słowa pisanego - własna interpretacja :oczko:
pozdrawiam :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Przepiękne!

Czy nie macie wrażenia, że - o dziwo - bardziej kompletne, "całościowe", wykończone i dumne wydają się nie na modelkach, a na manekinach? Dziwne, ale z założenia przecież sztuczny i nieprawdziwy manekin, nawet taki nie posiadający głowy, znacznie lepiej uzupełnia te kreacje.

Właśnie - na modelkach to są sukienki, na manekinach - kreacje. W pełnym tego słowa znaczeniu. Kreacje magiczne.

Może dlatego teraźniejsze modelki mają takie jednakowe twarze. Trudno je rozróżnić. Dlatego się nie uśmiechają, nie wdzięczą do publicznosci, jak to było lata temu. Czyżby dzisiejsze haute couture ewoluowało właśnie coraz bardziej w kierunku sztuki, ruchomej, przenoszonej na nogach modelki wzdłuż wybiegu?

Wracając do wystawy - oglądnęliśmy w Lizbonie wystawę sztuki użytkowej, wsród której znalazło się kilka modeli odzieży, juz nie pamiętam dokładnie - widziałam chyba Kenzo i Miyake oraz kilka kreacji niewiele mi mówiących nazwisk :stres:. Muszę przyznać, że oglądanie ich na manekinach niewiele mi dało. Byłabym przeszczęśliwa, gdybym mogła wziąć do ręki, dotknąć, przyjrzeć się lewej stronie, tajnikom kroju i wykończenia. A tak... Ech...:mysli:

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Mimika, sposób poruszania się modelek i tak dalej dostosowane są do rodzaju kolekcji. Świetnym przykładem jest tu np. pokaz Sonii Rykiel, gdzie modelki skaczą po całym wybiegu, albo ostatni pokaz Jean Paul Gaultier s/s 2011 gdzie jest wyraźny powrót do czasów Davida Bowiego i modelki naśladują punki. Nie wyobrażam sobie modelek robiących radosne miny do publiczności, podczas pokazów McQueena nawiazujących do fanastyki, tajemniczości itd.

Co do wystawy to uważam, ze jest ona niesamowita.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Owszem, też mam wrażenie, że na manekinach te dzieła są bardziej kompletne :) bardziej jak rzeźby.
A co do niepokoju, uważam że to jest ich główną zaletą. Właśnie to mnie w sztuce fascynuje i tego poszukuje.
Wszystkie kreacje są niesamowicie piękne :D
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
Kreacje są fantastyczne.
Mysle ze to kwestia zdjęc.
Te suknie na wybiegach są robione na szybko, nie ma tego wystroju, tego światla.
Natomiast na manekinie wszytsko jest dopracowane:)
Modelki dodatkowo nie mają zbyt ładnych kształtów. Są kościste i płaskie co odbiera urok strojom.
Pewnie niejedną z sukni zobaczymy na czerwonym dywanie i wtedy bedzie mozna ocenic kiedy faktycznie wygladają lepiej:)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
NIESAMOWITE! Pisałam prace z polskiego maturalną: surrealizm, kubizm... i dokładnie takie odczucia jak przy czytaniu literatury z tego okresu budzą te kreacje...trudno to opisać ale to wielki dar...taka wyobraźnia i przede wszystkim umiejętnośc wyciągnięcia tego z wyobraźni do reala. Wow to za mało
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
Uwielbiam jego pracę, zwłaszcza te które stworzył inspirując się przyrodą. Jestem studentką na wydziale biologii, w związku z czym bardzo często w pracach widzę struktury naśladujące organy roślin, zwierząt, całych organizmów, nawet tych niewidocznych gołym okiem :szok: Dlatego właśnie te najbardziej mi się podobają i są najbliższe memu sercu. No cudo, cudo :)

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.