Wersja do druku

37 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Tak, porady bardzo sensowne, dzięki.
Muszę powiedzieć, że to prasowanie mnie szokuje - dawniej nie miałam pojęcia, że podczas szycia się tyle prasuje! Teraz na tym kursie (ja już przynudzam z tym kursem - sorry!) wychodzi na to, że najwięcej czasu spędzamy na prasowaniu tudzież fastrygowaniu, a stosunkowo najmniej na samym szyciu przy maszynie. :D
Ale słuchajcie, o co dokładnie chodzi z tymi nićmi? Jak szyłam na starym Łuczniku to się naczytałam w instrukcji, że - tak, jak Wy piszecie - powinna być grubsza u góry i cieńsza u dołu i te wszystkie numery były podane w tabelce, ale teraz mam Janome i tam nie ma słowa na ten temat i wszystko mi szyje jak należy, niczego nie plącze, choć nici są obie takie same.
________________________________________________________
Szyję sobie hobbystycznie. :)
Avatar użytkownika
Administrator
Dzięki Tobie Susanno uporałam się z tą sukienką z satyny (postaram się wstawić zdjęcie w najbliższym czasie). Wszystko dokładnie prasowałam, co zszyłam to od razu prasowałam. Było mi o niebo lepiej szyć. Mam nadzieję, że jak ją wypiorę to się nic z nią nie stanie...
Monko jeśli wcześniej zdekatyzowałaś materiał czyli namoczyłaś (za dużo powiedziane, wystarczy włożyć do wody na chwilkę, wyjąć, wykręcić i wysuszyć) w lub dokładnie rozprasowałaś na mokro to nic się nie stanie. Zresztą satyna raczej się nie kurczy :)

Jagodo moja maszyna najlepiej szyje jak ma z dołu i z góry nici tej samej grubości. Nic nie zmieniaj skoro jest dobrze :)
A jeśli chodzi o prasowanie to na zajęciach praktycznych u nas była tak samo. Duuużo fastrygowania, duuużo prasowania i trochę szycia ;)Widać, że na kursie dobrze uczą :]


--- Ostatnio edytowane 2010-01-09 17:13:59 przez Susanna ---
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A czy doświadczone krawcowe też tyle fastrygują?
________________________________________________________
Szyję sobie hobbystycznie. :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jeżeli szyję dla siebie ze sprawdzonych szablonów to nie fastryguję. Jak dla klientów na miarę to fastryguję.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A ja nie fastryguję nic tylko dla klientów wstępnie zszywam i nic nie prasuję , jak na przymiarce pasuje to wtedy rozprasowuję szwy , z reguły jak komuś szyję pierwszy raz to kroję zapasy szwów trochę szersze . Uważam że prędzej zszyję i popruję tak trzeba niż sfastryguję .:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Administrator
Ja wolę fastrygować :) Czuję się pewniej.
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Mistrz Krawiectwa
A ja też wszystkie ciuszki fastryguję, nauczyły mnie tego dobre, stare krawcowe. Potem przy dopasowywaniu, przy przymiarce właściwie nie ma różnych niespodzianek. Wiem , że jest to strasznie nudna i czasochłonna czynność, ale jest pole manewru dla ew.poprawek. Wyjątkiem tutaj są proste spódniczki, które szyję bez fastrygowania.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wiecie, to mi ulżyło, bo ja już nad tym fastrygowaniem to łzy wylewam... ;)
________________________________________________________
Szyję sobie hobbystycznie. :)
Avatar użytkownika
Niespodzianka
Wszystko co napisaliście na tym forum jest przydatne- jeśli chodzi o wiedzę i technikę. Wiecie czego mi tu zabrakło?
Najważniejszym niezbędnikiem każdego, kto chce szyć jest wg.mnie jest CIERPLIWOŚĆ i DOKŁADNOŚĆ
Ile razy każdy z WAS chciał rzucić w kąt daną rzecz, która mu nie wychodziła?
Następnym wg. mnie jest USMIECHprzy pracy, wtedy, kiedy tworzymy. I nie po skończonej robocie, kiedy zadowolony klient odbiera.
A z techniki- to PORZĄDEK -przecież nie chcemy się zabić o własne ścinki, prawda? Kto potem będzie na tym forum?
...i to tyle, a WY jak myślicie?
POZDRAWIAM:)
________________________________________________________
  
Artur


Avatar użytkownika
Stara Gwardia
ja mam ogromna cierpliwość do tego co robie (szyje) ajak szyje zawsze miałam jakis woreczek albo kosz na śmieci z czystym workiem zeby wrazie czego mizna było coś odratować, i wten sposód jest i usmiech i porządek, no nie usmiechu niwe było w chwili grozy jak za chaczyłam o kabel od maszyny ???? a nie sory to był kabel od laptopa do tej pory nie moge pojąć jak mi sie udało tak smiesznie o niego zachaczyć??
________________________________________________________
porozmawiajmy o szyciu.


37 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.