Wersja do druku

2 strony: 1 2 >

Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Witam dostojne Bractwo Igielne!:)
Zabrałem się dzisiaj dzielnie za szycie, ale musiałem zacząć od "drobnego" serwisowania :);
silnik stanął w poprzek i nijak nie chciał iść, tylko buczał (ktoś tu ostatnio chyba opisywał podobny objaw?). Wiedziony przeczuciem spróbowałem ruszyć samym wirnikiem silnika, z pominięciem wszystkich korb i mechanizmów, co doprowadziło mnie do jedynie słusznego wniosku - silnik na kanał!:)
Smary mu zaschły w łożyskach i pomieszane z kurzem zamieniły się w niezły kit...
Zdjąłem, rozebrałem do naga, wyczyściłem czopy, wycmoktałem brudki, wywinąłem na lewą stronę, wpuściłem parę kropelek Brunoxa, wytarłem do sucha, ubrałem, założyłem z powrotem i...... (werble warczą, napięcie rośnie, wieżowce się walą, ogień bucha) i działa!!! Ale jestem z siebie, kurde, dumny! :D
A pracuje teraz tak cichutko, że aż nie poznałem mojej zabytkowej maszynerii!:)
Ale właściwie to nie o tym głównie chciałem napisać;
otóż pokończyły mi się już stare zapasy nici, kupowanych jeszcze na Stadionie od Wietnamczyków i musiałem sięgnąć do jeszcze starszych zapasów, a mianowicie nici Gutermann'a. I od razu mi się przypomniało, dlaczego leżały odłogiem tyle lat w szufladzie:( No horror szoł po nastojaszczy!
Tak fatalnie skręconych i tak plączących się nici nie widział świat! Kiedy sobie jeszcze przypomnę, jak relatywnie drogie były wobec tych wietnamskich... Brrr!!!
Przekląłem je wszystkimi najbrzydszymi wyrazami, jakie znam, piżgłem z furią na dno szuflady i będą tam czekały na archeologów.
Ale teraz mam kłopot, bo bardzo dawno nie kupowałem nici i nie jestem za bardzo zorientowany, na których można teraz polegać? Liczę na Wasze porady:)
Chodzi o zwykłe nici maszynowe, jakieś uniwersalne, do igieł 90-100.
Jest jakaś ogólnie sprawdzona marka? Poradźcie, proszę!
Za to a'propos marki - wypróbowałem dzisiaj igły Schmetz 90. Do tej pory używałem jakichś starych, jeszcze NRD-owskich, czy ruskich, ale dzisiaj po raz pierwszy szyłem Schmetzem.
Poezja!!! To tak na otarcie łez, po tych przygodach z nićmi:)
Poszyłem trochę tam, gdzie można użyć białych nici (bo takie jeszcze mam wietnamskie) i do głębi byłem potrząśnion cudowną gracją i lekkością, z jaką ta igła pracuje w materiale... No zasługują na stworzenie poematu, jako żywo!:)
Nic nie musiałem kombinować z wysokością mocowania igły, tylko osadziłem, przykręciłem - i działa!
Ale jak działa! Ścieg równiutki, pięknie zaciągnięty, niemal identyczny po obu stronach... No miód-malina-ultramaryna! :) A ja się przez tyle lat mordowałem tamtymi gwoździami...
Przysięgam, że nic mi nie płacą za reklamę! To stwierdzone, rzeczywiste zalety! Szczerze polecam każdemu.
Właściwie ten mój cały wpis jest tak trochę "od czapy", ale musiałem się z Wami podzielić tą radością:)

Co za dzień...! :D:D

Zbych
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
oj Zbychu
Ciebie sie czyta jak poezje
a tak w nawiasie teraz nici gutka sa bardzo dobrej jakosci i droooogie
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Brawo, brawo - a wszystkie elementy znalazły swoje miejsce w silniku - czy coś zostało :rotfl:

a tak w nawiasie teraz nici gutka sa bardzo dobrej jakosci i droooogie


No właśnie też się zdziwiłam antyreklamą, bo szyję i patchworkuję głównie Gutkami i sobie chwalę, nie narzekam też na polskie Ariadna (choć czasem lubią się trochę mechacić), ostatnio nabyłam też nici Amann i też są niezłe.
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zbychu, na rynku warszawskim, stacjonarnym królują Basici po 5000y. W detalu kosztują 3,70 zł w Alexis (tu mało kolorów), 4,00 zł w Goldpolu (tu dużo kolorów). Małe szpulki Ariadny 200m kosztują 3-4 zł, więc są mało opłacalne. Basici mają grubość 90, podczas gdy Ariadna 120. Jedne i drugie nie są idealnie równe. Nie nadają się do igieł rozm. 60, bo otwór na nić tam mały jest i nić się rwie.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Troszkę nastrój nostalgiczny mnie ogarnął bo Wifamę to dostałam od mojej mamusi we "wianie". Była na napęd nożny bo silnik się spalił:tak:. Sprzedałam ją bo mąż mi kupił Singerkę na książeczkę "G" /za górnicze wolne soboty/. To był taki Singero-łucznik.
Pozdrawiam!:)


--- Ostatnio edytowane 2013-06-06 17:22:46 przez mamamarta55 ---
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No więc po pierwsze, zazdroszczę Ci Wifamy, bo to jedyna maszyna do szycia produkowana w Łodzi :D A ja jestem patriotką lokalną. :)
A po drugie, współczuję przeżyć z nićmi Gutermanna, ja je uwielbiam - używam nici Mara (nr 120 i grubsze). Zupełnie nie sprawiają kłopotu. Odkryłam je przypadkiem na szwedzkim jarmarku a potem znalazłam w Łodzi, są super. Nici Saba Amman też są ok. Nici Metrosene Metler wyglądają na tkaninie bardzo profesjonalnie. Polskie nici Artyn Ariadny mniej już lubię (choć są łódzkie;-)), ale wcale nie są złe. Najśliczniejsze nici kupowałam marki Coats, ale chwilowo nie mam dostępu do taniego źródła, więc z przykrością obywam się bez nich.
Niektóre "bezmarkowe" nici też są dobre, ale jakość niektórych woła o pomstę do nieba, pewnego razu gdy takich używałam, to wymyśliłam kilka nowych przekleństw, tak mnie wytrąciły z równowagi.

Igły Schmetz są fajne! Spróbuj jeszcze igieł Organ - świetne.



________________________________________________________
Avatar użytkownika
Szpec od maszyn
Zakup nici to w hurtowni, korzystne ceny i bogaty wybór. Dla doboru grubości nici do grubości igieł zaglądnij na www.ariadna.com.pl , tam przy opisie poszczególnych nici są podawane zalecane grubości igieł, te zalecenia są porównywalne z nicimi innych producentów.
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Brawo, brawo - a wszystkie elementy znalazły swoje miejsce w silniku - czy coś zostało :rotfl:

:jezyk_oko: Wszystko udało się upchnąć z powrotem i nic nie zostało. To tylko w starych budzikach były zawsze jakieś niepotrzebne trybiki...:D:D

Dzięki wielkie za podpowiedzi niciowe! Jutro wyruszę na rekonesans.
Skoro tak zachwalacie Gutermann'y, to może spróbuję jeszcze raz z nimi, ale tym razem z nową igłą? Tylko po dzisiejszym zderzeniu muszę ochłonąć od awersji do nich... Albo kiedyś, dawno temu były po prostu gorsze? One leżą u mnie już dobrze ponad 10 lat...
Spróbuję i zobaczymy.
Teraz mogę szyć nawet w nocy, bo moja Wifcia pracuje tak cichutko, że nikomu nie będzie przeszkadzała :)
Dzięki jeszcze raz za wszystkie wskazówki!

Zbych
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Matko, znaczy Zibiaszu Wifamę masz. Ja przez głupotę swoją przegapiłam Elnę grasshoppera. Teraz oczka mi się świecą do Tuły ale mnie Mżonek z domu wygoni.

Osobiście używam Ariadny i jestem bardzo zadowolona. Z tymi nićmi dobrze sobie radzą Singery: i ten na korbkę z 1920 i ten elektroniczny z 2002
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jutro wyruszę na rekonesans.
Zbych
Czyli ruszasz w miasto. To jeszcze podpowiem, że jest hurtownia niedaleko metra Marymont tj. hurtownia pasmanteryjno-włóczkowa Agmako przy ul. Włościańskiej 12. Mniej towaru i drożej niż w Goldpolu, ale jak ktoś mieszka blisko i potrzebuje 1 suwak, to jak znalazł. Jest jeszcze hurtownia Pasgala przy ul. Matuszwskiej 14. Tam nici kupuje się hurtowo, ale nie byłam, więc nic konkretnego nie napiszę.

Kilka gutermanów na krzyż jest w Goldpolu i kosztują tyle samo co polskie nici.

2 strony: 1 2 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.