Wersja do druku

3 strony: < 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
z potrzeb swoich dzieci :)
Dokładnie :)

Ja do wszystkich wymienionych dodam jeszcze - z ulicy :) od kiedy zaczęłam szyć, dokładnie oglądam w co ubrani są ludzie na ulicy- fason, tkanina, wzór, dobór materiałów. (Zaczęłam też zwracać uwagę na to, jak kiepsko ubrane osoby chodzą czasem po ulicach... :P i patrząc na to, co mam w szafie, też czasem robię wielkie oczy w stylu "co ja sobie myślałam kupując to?!").
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
U mnie są to tkaniny, nie muszą być jakieś wyjątkowo wymyślne. Ale kiedy z tyłu głowy słyszę: Kup mnie. Zobaczysz jaką będę piękną kurtką!" to nie potrafię się oprzeć. Co z tego,że "piękna kurtka" jest aktualnie długą spódnicą?
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Świeżynek
Zewsząd :) Kiedyś katalogi z odzieżą - głównie niemieckie, bo miałam dostęp do Otto i Kindle, teraz z Bon Prix, Moda Marfy, gazety kobiece, różne style dawne, moda retro-->> stare Burdy, dawne Wzory i wykroje" z "Przyjaciółki" - (chyba?) dwa mam do teraz.
No i mam parę książek, w których jest info jak tworzyć wykroje - a to cała kopalnia wiedzy - trochę szaleństwa i pomysły cisną się do głowy - jeden za drugim (obecnie "gross" nie zrealizowanych - raczej szkicuję innym lub córce).
A przede wszystkim znam siebie. Wiem w czym raczej mi dobrze i to dyktowało/dyktuje zarówno dobór materiałów (rodzaj sztywność, kolor (moja gama), możliwości wstawek i krojów - pewne tak, pewne nie (kiedyś ta skala była obszerniejsza - ale mi się przytyło i ..basta :( ). Nie przepadam za riuszkami i innymi falbankami, ale uwielbiam frędzle, co nie znaczy, że nie mam ślicznej białej bluzki z żabotem.
Dawniej szyłam uparcie dołem koła i cygańskie marszczenia w sukienkach. Uwielbiałam to, teraz nie, bo bym wyglądała za pełna :)...
Jakiegoś kunsztu zadawałam w innych częściach garderoby i w górach tych kiecek, żeby nie były jak spod sztancy.
Nieraz powodem zmiany kołnierza w kurtce było to, że nie miałam cierpliwości by szyć wielki, albo nie wiedziałam jak - to robiłam stójkę.
Ale myślę, że odrobina szaleństwa zawsze w projektowaniu jest potrzebna, nawet jeśli lubi się klasykę.
Może kiedyś załączę trochę zdjęć - bo teraz jeszcze jestem świeżynek i chyba nie mogę :).
Tak więc pomysł jest na ulicy, trzeba go tylko trochę dopasować do siebie.
Naprawdę jednak żałuję, że nie mam fotografii ze swoich produkcji dawniejszych, bo mogłabym tu sporo dopowiedzieć. I byłoby się z czego pośmiać - przy okazji :)bo nieraz efekt końcowy był inny od zamierzonego, ale niezmiennie (jak już nabrałam wprawy i puściłam wodze polotowi) zadowalający...:wysmiewacz:
Avatar użytkownika
Świeżynek
PS. Czasem idę pod wystawy czy do wnętrz dobrych butików...
Avatar użytkownika
Świeżynek
Strony poświęcone japońskim strojom historycznym - głównie strona japońskiego muzeum kostiumowego, oprócz tego prywatne strony na ten temat, a na nich głównie zdjęcia zachowanych strojów i odtworzonych. Ze współczesnych rzeczy - japońska moda alternatywna, wszelkie ichniejsze street fashion głównie po dziewczęcej stronie - mori kei, natural kei, roma gal
Jezu - jeszcze jeden PS. też mam taki zeszyt i do tego segregator oraz stary (lata 80-te) cienki katalog Apart z luksusową odzieżą - wciąga mnie każdorazowo. Ale jeszcze jedno przychodzi mi do głowy - kupowałam niemal każdy egzemplarz Avanti (taki zakupowy zeszyt reklamowy)i wyrywam to co mnie nie interesuje a to co jest oryginalne zostawiam i ma np. w środku tylko 4 strony z marynarkami i tyle. Gdy zmienia się moda na krój nieraz wykończenia lub sposoby na umieszczenie guzików, kieszeni można połączyć z nową linią :)))
No już koniec moich "odkryć Ameryki".
Avatar użytkownika
Świeżynek
SłonecznaMałgorzata napisał w dniu 2015-06-05 16:06:25:
Inspiracje się czają na każdym kroku :)
Z czasopism, internetu, Burdy, pokazów mody i świata dookoła.
Zawsze gdy zobaczę coś interesującego w gazetach: makijaż, stylizację, zdjęcie, może to być krajobraz lub architektura lub cytat (nawet z kalendarzy), wycinam i wklejam do specjalnego zeszytu :)
Zeszyt jest już dość gruby :rotfl:
Gosia

Avatar użytkownika
Świeżynek
Ja czerpię z internetu, udało mi się już uszyć spódnicę i czapkę z kominem :D pochwaliłabym się, ale aparat mi padł :(

Pozdrawiam



--- Ostatnio edytowane 2016-01-19 00:05:29 przez Susanna ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
Z internetu: przeglądam ciekawe blogi, pinteresta (którego w głębiu duszy nie cierpię, bo większość rzeczy które mnie zainspirują wymaga bardzo drogich tkanin, poza tym okropnie pożera czas) albo z innego forum, na którym mamy klub wsparcia dla początkujących krawcowych i dzielimy się tym, co się komu udało uszyć :)
________________________________________________________
www.popatchnatoblogspot.com
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
U mnie zwykle to zaczyna sie od materiału. Widzę promocje w sklepie typu satyna bawełniana za x£ i tak sobie mówię"o, przydała by mi sie piżamka nowa" :) a poza tym to tak jak reszta dziewczyn- Burda, ulica i internety :)
Avatar użytkownika
Świeżynek
z internetu, szczególnie pinterest :)

3 strony: < 1 2 3 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.