Wersja do druku

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Cześć - czy ktoś ma może stare części w Wawie do tej osławionej machiny, bo teraz spryciula nie chce mi ich oddać, a nawet nie wiem czy JEJ pasują jakieś do Ł466.Chyba nie,bo bębenek na sieci jest prosty i można użyć metalowych .WIEDZIAŁAM że tak będzie...ale początkowa otwartość nie ma użytku teraz, podczas kiedy tamta maszyna jest po prostu INNA.Oczywiście, nie ma w tym jakiegoś "musu" - po co minp.stopka plastikowa stara do zamków to jasne,ale po TEJ zagładzie - wiem że nic w Kosmosie nie pozostaje bez przyczyny...za to moją drugą - Chickie - znów mam - rzecz jasna, ŁUCZNIKA Izabellę też, tylko na wsi- ale one mają wejścia MATIC po 7 mm, który nie pasuje do innych a nawet do siebie nawzajem. Szyją za to na mur...podobnie jak stara walizka, bo babcia maszyny nie psuła, ja też umiem się z nią obejść, ale jest tragicznie prosta.

I mała poprawka, sprawdziłam moją "sztukę" i - jeszcze okazało się, że machinka jest niedokładnie sprawna, tak jak iw poprzedniej 466 dopiero mechanik doprowadził są do ładu i składu, dlatego też niby to szyła na mojaej - dopóki nie zepsuła jej i nie wygięła jeszcze igły z kretesem.
Może mi ktoś powiedzieć, co tam w chytaczu NIE JEST podobne do dziury, wielkiej na kilometr? Bo jak zaglądałam celem konserwacji to ona po pierwsze była sprawna, po drugie, przez pół chwytacza maszyny powinna przebiegać dziura, która nie blokuje igły,tymczasem jakby nie było tejże - igła "blokuje się" połowie i natyka "na coś"środku, tak jak w jej starej 466.
Teraz za to lepiej rozumiem jej zachowanie typu "nic mnie nie obchodzi" i szybciutko zamykane za mną drzwi.Bawiła, póki "działała" i nie był konieczna również konserwacja.
Hiter Robert i tak będzie pewno konieczny, bo ja chodzić nie dam rady - mechanik w Wawie, jeżdzi do maszyn -ale wkurza bo obluzowanie i igła wymieniona też "nie działa", a do tejże pasował nawet szmeltc, prze... "schmetz".

Wiem,części można dostać za pół darmo, no ale tanizna czy nie to zdaje się przeszłość. Moożna by to generalnie jednak wskrzesić, psuja się "znalazła", akały matic pasował mi póki działała machina, do b. drobnych miejsc, i niedrogich wstawek, uciągu wzgl. metalowych nitek być może i obrzucania,szycia freehand.W końcu jak jest z powrotem...Don't cry, I must get it like a really hobby lover

--- Ostatnio edytowane 2021-11-22 14:13:43 przez Koma ---
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
I ...takiego wjazdu jeszcze nie widziałam, właśnie Izabelka do mnie wróciła- "telepatycznie... telefonicznie..."dostałam preznt od bozi a mianowicie własne machiny.Nawet bez dodatkowych akcesorioów,bo te na wsi zostały,jestem tak rozpierająco szczęśliwa, że nawet zapomniałam o porażce,którą,mam nadzieję zakończę naprawiając starą , może da się u Hitera.
Po prostu znajomi akurat pojechali i wzięli 500 km z okładem oraz maszynę...
Szyje i jedzie, jak zwykle - po wszystkim, w przeciwieństwie może do zbyt mądrej haftującej,ale niedościgłej w opcji automatic kontra mechanical - to też najlepsze co mogło mnie spotkać.
Mam więc stebnówkę do ciężkiego i lekkiego krawiectwa, może zacznę jakieś kontakty krawieckie, w końcu Owerloczek też jesti po założeniu nici których jeszcze nie mam,i igły której też nie mam bo tylko krótkie wchodzą wyjdę "na wolność". Na razie mnie z bólu nie stać, ze strachu przed bólem rwy już się uginałam - a tu niespodzianka. A co więcej,stopka z cięciem też jest.
I Taiwan robota - opcja limitowana.Już nie produkują tej serii po wyprzedazy z Burdy,a w serwisie to moją chyba jako jeden z pierwszych egz. w ogole widzieli.
I może nawet ostatnich, bo nie jest najgorsza.

Czy ktoś ma może jakiś kontakt do tego mechanika od Hitera, jaki on jest naprawdę? Zrobił dobre wrażenie telefonicznie, "zatrudnił "mianowicie elektronika. U mnie tylko jadna znajoma miała kontakty z nim,ale teraz musieli przymknąć sklepik z militariami w Wawie...

Jest...jedyny autoryzowany mechanik w wawie, ale on weźmie kasę nawet za vintage, tymczasem najdroższa naprawa to wał za 200 zł.

--- Ostatnio edytowane 2021-11-22 14:16:25 przez Koma ---
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Może za to ktoś wie gdzie są propozycje ustawienia igielnicy załączone przez naszych mechaników?Widziałam, że pokazują coś takiego jednemu z panow złotych rączek, a ja z kolei nie zwróciłam uwagi. Wydaje mi się natomiast, że jak działa tylko do połowy ta ruchoma część "z góry" - rzecz jasna bez połamanych igieł już - to jest jasne, ze ktoś próbował przy tej starej 880 "majstrować" no i popsuł "z kretesem".


Jak również śruba z dołu jeszcze nie była odkręcana za moich czasów a maszyna została po naoliwieniu jej jak "nówka" przekazana biedniejszej niby babci.Babcia niby się odpłacała błamikami, ale części i tak teraz są niepotrzebne, to stary "matic" no i zepsuta- "na szczęście "przestała chodzić w ogóle, bo szybko została w piwnicy "odnaleziona'

Co to się nie dzieje z machinami...!Nawet miałam takie doświadczenie, że tak jakby ktoś "wiedział" że babcia umrze - a poruszyl sprawę wzgl... mojej drętwo "przypiętej do mnie" Chickie7 I zapytał o stebnówki?
Dziwne to i mistyczne.Ale nie dajmy się serduszkom naklejkom ani żadnym zjawiskom ponieść, aczkowiek poprawy nie obiecuję, wręcz przeciwnie.

Znów aktualnie bo zamknięcie być musi u "mamusi"
Jak nie macie części, brak kłopotów sugeruje tylko allegro vintage.
Teraz z Izą i owerlokiem suuuperwypasioną bo ..... mówią machanicy od Łucznika żedobre, działają - ciężkie mają krawiectwo też i bez zarzutu.Wiadomo, tamta lekka i każdy na próbę coś taniego z sentymetntem wkładał do poprawek do zakładu na początek, jednak szyć na takim dłgo nie szył, Owerlock i przemysłówka stebnówka - każda dostępna cena, z kolei , poleca się.


--- Ostatnio edytowane 2021-11-22 14:23:13 przez Koma ---
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam, mam, mam!!!
Doprowadziłam mianowicie do tego, źeby"góra" chodziła. Tak normalnie, olejem mineralnym i własnym "talentem złotej rączki"do naprawy maszyn prostych.Czyli chodzi igielnica, ale teraz bębenek, znaczy się chwytacz nie, a wejscie jest zablokowane śrubkami, takie czarne jest na wierzchu. Czy ktoś ma pomysł, w jaki sposób to "coś" odblokować, żeby to sprawdzić,naoliwić, coś z tym zrobić?
No i co?
Z góry dziękuję za pomoc, bo maszynka od góry już nie jedzie po "czymś", nie bedzie też łamać igieł,jak poprzednio-widać, "wyczuła panią",ale dół nie chodzi.
Chwytacz wygląda na obrotowy,znieruchomiał, maszyna od góry sprawna.

:-S:-S:pies:
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Witaj Koma, cieszę się że Twój Ł-884 zaczyna łapać oddech:):). Wydaje mi się że części od Ł-466 nijak nie dopasują się do tego 884. Poszukaj wskazówek i porady na https://www.elektroda.pl/ Powodzenia.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dzięki,Łuczniczku(czy też Łuczniczko) - mam nadzieję że twoja Bercia też zacznie chodzi aktywniej,we mnie jakby nowe siły po tych świętach,od razu organizm to wysupłał. A co z bębenkiem widzisz takiego?

Nie chodzi połowa, ale to nie jest już takie okropieństwo,żeby bezczelnie nie chodziła igielnica. Zresztą - twoja to byłs sprawka po trosze,nastawiłaś nas pozytywnie mechanicznie:angel::aparat: u mnie też w rękach zaprutych tylko nerwy były jeszcze czynne...chyba...:beczy::dobani: i nie mogłam nic robić,ale teraz lepiej jest i szyję,
z jednej co prawda poprawki robię a z drugiej się rozwala, ale co tam...
Na pudle od jednego jedżę z cięższą maszynką, może też hafciarka zacznie właśnie nową pracę, ozdóbki bowiem jak ulał...
Cholerka,rację miała moja matka, jak mówiła,że na młodej ładnej to i łach wygląda po królewsku,ale ona mnie też obszywała.Ja z kolei zajęłam się starymi babsztylami,które z ogonkami z tyłu głowy są mało atrakcyjne, i chciałbyby zaistnieć znów - na plaży czy gdzieś, z wykrojów nawet i Burdy znane są za to-idento- moje projekty,a w naturze szyły dziewczyny u nas na ulicach i wyglądają superstar.
:jezyk_oko:
Po co ja ten automatiks kupiłam? Bieliznę nową właśnie wykroiłam w nocy właśnie- trochę krzywo ale i tak szyję ze starego T - skirta, zdybałam też ekstra wykroje per Burda Moden, ale ...na inne wzornictwo, którejuż u mnie miało któreś wcielenie i w kołko mi nie pasowało.Trzeba było widać co innego zrobić, bo kwiatki i spodnie takież same.Może chudsza będąc stanę sie znów modna?

Już lecę na elektrodę.pl, ale na te 5mm pewno podaruję sobie i tak,żal mi tylko, bo mam w Izie i bertince 7 mm wszystko i high matic, do 5 mm-nieee...
Co ciekawsze tematy:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2138404.html
:buzki::buziak:

--- Ostatnio edytowane 2021-12-28 20:54:43 przez Koma ---
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.