eKrawiectwo.net

Jak wyjdą Na razie wydaje mi się, że krem zrobiłam za rzadki

Ania

Ja pączków nie lubię, ale w zastępstwie robię racuchy z serkiem i obżeram sie nimi okropnie

A czy ten krem Aniu jest z budyniem??? Jesli tak, to daj przepis, bo ja uwielbiam z budyyyyniem!!!
A paczki zjadlam juz trzy...a to jeszcze nie koniec
Dzisiaj byly kupione, ale w sobote bede sama robic, to bedzie moj drugi raz w zyciu.

Taki jakby budyniowy Krem cukierniczy. W przepisie było tak:

300 g mleka
2 żółtka
1 jajko
/było: 30 g skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej/
a powinno być: 30 g mąki pszennej, 10 g skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
1/2 łyżeczki ekstraktu wanilii
1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
50 g cukru
szczypta soli
15 g masła

Trochę mleka wymieszać dobrze z żółtkami, skrobią i jajkiem. Resztę mleka zagotować z cukrem i przyprawami. Zdjąć z ognia, wlać masę jajeczną, dobrze wymieszać, ponownie podgrzewać na średnim ogniu mieszając i uważając żeby się nie zwarzyło. Gdy zacznie gęstnieć - mieszając dodać masło. Ostudzić mieszając.

No i za rzadkie wyszło. Rozmieszałam jeszcze trochę mąki ziemniaczanej z mlekiem, wymieszałam z kremem, ostrożnie podgrzałam - i wyszło jak trzeba.

Można go zjeść np. do naleśników, używać do napełniania babeczek, albo potraktować jak creme brulee - przełożyć do małych foremek, posypać cukrem i skarmelizować go palnikiem albo pod grillem w piekarniku

Już po fakcie przyjrzałam się jeszcze raz przepisowi, w którym jak byk napisano: "mix with the flour, cornstarch, yolks". Pomyślałam zanim wzięłam się za robotę, że komuś coś się może pomyliło, ale... Zaczęłam szukać dalej i trafiłam na inny przepis, z którego tłumaczono na angielski. Tłumacząc trochę namieszano, bo powinno być: "30 g de harina, 10 g maizena". Zatem powinno być: "30 g mąki, 10 g skrobi" i tak też poprawiam przepis, który wpisałam na początku.

Ania




--- Ostatnio edytowane 2012-02-16 16:05:10 przez czeremcha ---

Pączków nie smażę, ale za to mam to:

Mniam

Mamma mia! Mrówczy kopiec! Pyszności kiedyś jadłam...
Acha! Mój małż z córą usmażyli wczoraj 37 sztuk. Różnych rozmiarów od piłeczki pingpongowej do małego grapefruita. Nie pytajcie ile zostało do teraz... Na usprawiedliwienie powiem, że trochę po rodzinie rozdaliśmy.

--- Ostatnio edytowane 2012-02-16 20:39:32 przez graginka ---

moze do paczkow zrobie ten krem. Juz kiedys myslalam, ale nie wiedzialam, ze tam sie tez jajka dodaje. Kiedys sie takie masy robilo do przekladania biszkoptow.

Pączków dzisiaj niestety nie jadłam. Smażyłam natomiast faworki i róże karnawałowe z konfiturą z żurawiny

ale tu sie smacznie zrobilo... a ja dzisiaj ani paczkow, ani faworkow nie jadlam