Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Świeżynek
Ja też zawsze patrzę na ten szew wszycia rękawa, najczęściej wybieram fasony gdzie ten szew jest dość nisko i główka rękawa jest niewysoka.

--- Ostatnio edytowane 2015-02-12 14:24:39 przez AkademiaSzycia ---
we wspomnianych przeze mnie ksiązkach jest kilka (naście?) rodzajów rękawa, do wyboru do koloru :) Rękawa nie ma sensu robić na żywo, bo za wiele poprawek. Lepiej wymierzyć podkrój pachy i zrobić konstrukcję. Jest to chwila a oszczędzi trochę prucia i fastrygowania
Avatar użytkownika
Świeżynek
Zibiasz-mądre słowa :D

Potwierdzam że trzeba parę tych samych rzeczy uszyć by dobrze leżały. To że zrobi się konstrukcję to nie znaczy że się ją dobrze uszyje:(:(:(:(:(
Praktyka czyni mistrza ale i mistrz ciągle musi się uczyć i rozwijać :) Pozdrawiam.
ale bez kontrukcji nawet mistrz szwacz nie uszyje czegoś co będzie dobrze leżeć. Konstrukcja najważniejsza :)
Z tego powodu nigdy nie szyję na szablonach z burdy, zbyt wiele poprawek trzeba robić by wyglądało "jakoś"
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ja poprawki na siebie robię już z góry, podczas kopiowania wykrojów. Dzięki temu, że wykroje Burdy są solidnie opracowane - wiem od razu, gdzie, co i o ile muszę zmienić, żeby dopasować wykrój na siebie.

Burda ma wykroje opracowane na przeciętną Niemkę, stąd problemy z "nieleżeniem", a nie w tym, że są źle zrobione.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Być może narażę się kilkorgu uczestników forum, ale uważam, że nie istnieje kurs tworzenia form "na sucho". A jeśli ktoś tak się reklamuje, to mówi nieprawdę.
Formy powstają na podstawie pomiarów, które są inne dla każdej sylwetki.
Można sobie zapamiętać główne wytyczne, ale nie da się sporządzić form na podstawie podręcznika.
Trzeba uszyć parę rzeczy i zapamiętać, co grało, a co nie...
Można konstruować szablony na sylwetki tabelkowe - przy produkcji masowej. Szycie miarowe dopiero bierze pod uwagę pomiary jednostki.
Po zrobieniu konstrukcji trzeba próbnie uszyć daną rzecz, a potem na wykrój nanieść ewentualne poprawki. Samo zapamiętać, to raczej mało (chyba, że ktoś ma genialną pamięć). Zaznacza się wszystko na papierze.
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Ja, dla naprzykładu, nie mam bladego pojęcia o konstrukcji teoretycznej, a jednak udało mi się uszyć sporo ciuszków, z których użytkowniczki są mega zadowolone. Leżą dobrze, nie ciągną się, nie marszczą, nie uwierają...
Ale to właśnie kwestia przymiarek i korygowania w trakcie szycia (sfastrygowane ciuchy układają się jednak troszkę inaczej, niżeli zszyte na sztywno).
Ale ja zawsze szyłem po partyzancku i, być może, pomaga mi tu nieco rozbudowana wyobraźnia przestrzenna.
W każdym razie przeważnie przymiarka jest jedna, najwyżej dwie. I gra! :)
Dla pragnących zbudować sobie wewnętrzną wyobraźnię 3D - polecam darmowy program do ściągnięcia z sieci, pozwalający budować modele 3D - SKETCHUP.
To nie jest program do tworzenia odzieży, ale rozwija wyobraźnię przestrzenną. A kiedy już się go dobrze ogarnie - można w nim działać cuda.:)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Widać stosowałeś modelowanie przestrzenne. Też metoda. Wyobraźnia to podstawa.

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.