Wersja do druku

4 strony: < 1 2 3 4 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Za 250 zł można tyle tkanin nakupić....ale szaleństwo by było na allegro albo w sklepie z tkaninami...no chyba że jakiś. Hand made górą! Hehe
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja właśnie szyję sobie spódniczkę odpatrzoną z Bialconu,jak skonczę to się pochwalę.Przebitka cenowa spora bo moja będzie za ok 3zł.bo materiał kupiłam w lompku .:D:D
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Oszukałam was kobiety, niechcący, przepraszam. Spódnica kosztuje 299zł, Skład: 70% wełny i 30% poliestru. Podszewka: acetat. Szukam materiału:D
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Powodzenia agaffek! Dziś przejeżdżałam koło zagłębia tkaninowego w Łodzi...wszędzie napisy "tkaniny" takie a takie...jak mi się serducho krajało, że nie mogłam wejść (wyjazd służbowy z szefostwem)...ehhh, a teraz wspominam....
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
kupiłam ostatnio długie kozaki za 29zł, ciekawa jestem ile w nich pochodzę, no ale w ubiegłym roku zdarłam 3 pary drogich, więc w tym roku mam to w nosie:)
Aj, buty, buty, moja słabość!!!

I też - mając do wydania konkretną sumę pieniędzy, wolę kupić kilka par tańszych zamiast jednej drogiej. Argumenty o przewadze skóry nad innymi materiałami nie bardzo mnie przekonują - skóra tez się znasza i niszczy. A zahaczyć butem ze skóry o niewidoczny drut wystający gdzieś spod ławki na przystanku to nie to samo, co tańszym ;-) Poza tym - mając wiele par butów praktycznie w ogóle ich nie niszczę, bo zmieniam je nieustannie :)

W ciągu ostatnich 4 lat wyrzuciłam tylko dwie pary butów - jedną bo się rzeczywiście zużyła. Ale to tylko dlatego, że w Dublinie bardzo ciężko jest o letnie sandałki na niskim - 5-6 cm obcasiku. Albo plaskacze, albo szpile. Udało mi się tylko z tą jedną parą... No i buty się zużyły...

Drugie - też już trochę ponoszone - wyrzuciłam ze złości. Mimo, że zdecydowanie nie nowe - obtarły mnie do krwi. W Dublinie był tego dnia Obama. Pozamykano większość ulic w centrum. Wstrzymywano kilka razy cały ruch komunikacji miejskiej - nawet autobusy przejeżdżające ok. dwóch kilometrów od miejsca, w którym przemawiał. Mimo, że i tak pozmieniano trasy ich przejazdu /autobusów/, żeby nie kolidowały z planami szanownego prezydenta. :zly: Mam pecha pracować w centrum /na południe od rzeki Liffey/, a mieszkać - na północ od rzeki. A drugiego pecha miałam - kończąc pracę w czasie, gdy Obama jeszcze nie opuścił placu przed Trinity College, na którym przemawiał. Zanim dotarłam do przystanku, z którego miały, a nie odjeżdżały autobusy /bo je wstrzymano nie wiadomo na jak długo, pięty spływały mi krwią. Autobusy nie jechały, mąż nie mógł po mnie przyjechać /bo zablokowano wszystkie mosty łączące północ z południem... Stałam na ulicy i płakałam... Nie mogłam zdjąć butów i iść pieszo, bo i tak nie wiedziałam, czy pozwolą mi przejść przez jakikolwiek most, jak daleko musiałabym okrążać centrum... W normalnych warunkach i najkrótszą drogą szłabym i tak jakieś 40 minut... Po godzinie autobusy ruszyły... Buty wylądowały w koszu, chociaż to nie była ich wina, a Irlandczyków liżących tyłki Amerykanom w niewiarygodny sposób. Daliby się za Amerykę pokroić... Wizyta Obamy była tylko kolejnym na to dowodem...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jakby sobie nie mógł śmigłowcem przelecieć z miejsca na miejsce i nie dezorganizować innym czasu ehhh. Butki...też mam słabość z naciskiem na kolorową słabość...
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
och, Aniu, podobne rzeczy :zly:działy się u nas w Wwie gdy ten Szanowny Pan raczył zjawić się tutaj. I też spowodował dużo zamieszania. I żeby tylko na lewobrzeżnej Wwie...:plask: długo nie zapomnę tych helikopterów latających nam nad głowami i hałasującymi niemiłosiernie... chociaż u nas ludzie spokojni:boisie:, z niecierpliwością :wnerw: czekaliśmy kiedy on sobie w końcu pojedzie:plask: i przestanie przeszkadzać i zakłócać spokój:nerwus:
:) :) :)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Helikoptery nad głową zawsze będą mi się kojarzyły z powodzią 1997 roku. Mieszkam może ze 100 m od Odry. Na prawym, niemal nietkniętym powodzią brzegu...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Administrator
Agaffku cóż to za skomplikowany fason z tej spódnicy ze kosztuje takie pieniądze. Kaszmir aż tak drogi nie jest - płacimy za markę. Za 2 miesiące na wyprzedazy ta spódnica będzie kosztować 50 zł :D A Ty sama dasz radę taką bez najmniejszego problemu uszyć :]
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Coś dla absolutnych fanek krawiectwa:

http://conceptshop.pl/offer/4291
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett

4 strony: < 1 2 3 4 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.