Wersja do druku

3 strony: 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zestawiam odpowiedzi naszych forumowiczów na samym początku tego wątku.
Przyjąłem taką konwencję, że krótko przedstawiam czego maszyna NIE robi.
Wprowadzenie oraz pełne opisy niżej w wypowiedziach autorskich.

amatorskieSzycie; Brother 1034d Overlocker - tylko ograniczenia typowe dla overlocka 4-nitkowego (jak niżej), brak innych zastrzeżeń.
czeremcha; Łucznik 720 D Ultralock - czteronitkowy - nie ma ściegu drabinkowego ani łańcuszkowego. Łatwo się nawleka.
Magnusia; Toyota Sl 1A - czteronitkowy, nie ma ściegu drabinkowego i łańcuszkowego; na piżamki itp. wystarczający


Wprowadzenie

Tak, wiem - tytuł wątku intrygujący. I tak ma być. :)
A rzecz dotyczyć będzie overlocków i ich porównania.
Gdyby podobny wątek już był, poproszę o informację. Ja nie znalazłem.

Jeszcze kilka tygodni temu nie bardzo wiedziałem jaka moc drzemie w tych maszynach, egzotyką zaś było wszystko, co kryło się pod pojęciem COverlock.
Po przeczytaniu kilometrów tekstu widzę jakiej wiedzy forumowicze szukają.

Chciałbym zaprosić Was do stworzenia wątku, w którym w jednym miejscu zbierzemy mądrość pokoleń :) o tym, czego daną maszyną zrobić się NIE UDA, czasami pomimo zbudowanego wcześniej wrażenia, że udać się powinno!

Mieliście przed sobą konkretne maszyny, materiały w rękach, projekty w głowie, stworzyliście swoje prace.
Dlatego poproszę bardzo o wypowiedzi praktyków na temat:
CZEGO NIE ZROBISZ TAKIM OVERLOCKIEM
Podaj typ maszyny oraz barierę, na którą się natknąłeś/ęłaś, lub która wymaga czasu, wyposażenia, fachowej wiedzy, koniecznych do przestawienia maszyny; napisz co Cię zdenerwowało, czego na przyszłość unikać.
Np.: rodzaj ściegu, który przydałby się w konkretnej pracy z danym materiałem, brak dyferencjału, wznios stopki, wysięg (wolne ramię), sposób „uzbrajania” do pracy, rodzaj noża i możliwość jego wyłączania, brak możliwości szycia po łuku, konieczność wymiany płytek, transportera… czy ja wiem co jeszcze?

Niby takie narzekanie, ale myślę, że uzmysłowimy w ten sposób potrzeby, przez to zaś ułatwimy sobie wybory.
Chcę by ten opis był możliwie obiektywny i pozbawiony marketingowego bełkotu.


Tytułem wstępu kilka poniższych akapitów – jednak nie jestem fachowcem i jeśli popełniłem błąd, śmiało piszcie – nie obrażę się – zależy mi na rzetelnej wiedzy w imieniu nas wszystkich.


Mnogość wątków na temat overlocków wynika z ich różnorodności.
Od najprostszych, domowych, często w bardzo zachęcających cenach, aż po te przemysłowe, które... niewiele potrafią, ale za to JAK robią to, do czego je przystosowano!

Podział poniższy jest umowny i granice mogą być płynne.

Grupa pierwsza– overlocki domowe w cenie do 500zł.
Przykładem jest Łucznik FN2-8, Arka Radom GBL4-434.
Chyba najprostsze z możliwych, trój- i czteronitkowe. Tanie. Najczęściej polskie czyli chińskie .

Grupa druga– overlocki domowe w cenie do 1000zł.
Łucznik 620D, 720D, 820D, MERRYLOCK 848 DS, SIRUBA HSO-747D, TOYOTA SLR-4D.
Posiadają również trzy do czterech nici, jednak miewają dodatkowo dyferencjał, możliwość wykonania mereżki, ściegu drabinkowego. Znajdujemy udogodnienia w postaci nawlekaczy chwytacza dolnego, wolne ramię, odłączany nóż, metalowe podzespoły. Też często chińskie ale już niekoniecznie polskie.

Grupa trzecia– overloki domowe w cenie do 1500zł.
GRITZNER 788, Juki MO-644D, Brother 1034D, Janome 990D, Toyota SL3487, Elna 664 Pro,
Znajdziemy w niektórych nóż o podwyższonej wytrzymałości (widiowy), automatyczny ścieg rulonowy, wyższe prędkości szycia, nożyk do obcinania nitek, zwalniacze naprężenia nici, konwerter na 2 nitki,

Grupa czwarta– overlocki domowe w cenie powyżej 1500zł.
Husqvarna S15 Huskylock, JUKI MO-734DE, Brother 4234D, BERNINA 610D,
Oferują automatyczne nawlekacze igieł i/lub chwytacza, prędkości szycia do 1500 ściegów/min.

Grupa piąta– overlocki i coverlocki 5-nitkowe.
Overlocki pięcionitkowe mogą obrzucać i zszywać ze wzmacniającym, elastycznym ściegiem łańcuszkowym i jest to jedyny typ maszyny potrafiącej wykonywać taki ścieg – warto o tym pamiętać; coverlocki szyją ściegami drabinkowymi bez obcinania materiału.
ŁUCZNIK 820 D-5, Merrylock 689, SINGER 14T967, JUKI MO-735, ELNA 845, JANOME 1200D, Bernina 1300MDC, Pfaff Coverlock 4852.
Im wyższy model, często w cenach ponad 3000zł, tym więcej dodatkowych ściegów i łatwiejsze przestawianie maszyny, wsparcie komputerowe, dotykowe wyświetlacze ciekłokrystaliczne…
Dwu- lub trzyigłowy ścieg drabinkowy (ściegi coverlockowe), ściegi drabinkowe ozdobne (z przeplotem górnym).


Tutaj zaczynają się schody – budowa maszyn przemysłowych to dość zróżnicowana sprawa.
Nawet w grupie overlocków.

Silniki.
Zasilanie – 230 lub 400V. Polecane są nowoczesne silniki energooszczędne, bezszczotkowe, posiadające wiele zalet w porównaniu z tradycyjnym silnikiem sprzęgłowym: niewielkie tarcie, cicha praca, wolniejsze nagrzewanie, długa żywotność, małe rozmiary i waga. Oszczędzają ok. 70% energii w stosunku do silników sprzęgłowych (nie „kręcą” podczas postoju maszyny) i mogą być używane ze wszystkimi maszynami do szycia i overlockami.

Każda z maszyn może być przeznaczona do określonych materiałów: bardzo lekkich i lekkich, lekkich i średnich lub średnich i ciężkich.
Prędkości pracy tych maszyn są tak duże (6000 ściegów/min i więcej), że konieczne jest stosowanie oddzielnego systemu olejenia i często nawilżania nici w celu ich schłodzenia i zwiększenia poślizgu.
Maszyna zwykle przeznaczona jest do konkretnej pracy w jednej konfiguracji.
Pewne modyfikacje są możliwe, ale niekoniecznie proste.
Dajmy na to overlock czteronitkowy przy przeróbce na mereżkę – o ile w ogóle się da – wymaga wymiany stopki, płytki ściegowej, transportera, uchwytu igieł… Po takiej wymianie konieczna jest regulacja maszyny.

Kto wie więcej i o jakiej maszynie? A pięcionitkowy na mereżkę? Wykonalne?
Albo – który overlock może obrzucać po łuku?

Grupa szósta– overloki przemysłowe 3-nitkowe.
SIRUBA 737K, JUKI MO-6704, Gemsy GEM-737F, Kingtex SH-7003.
Te jednoigłowe maszyny przeznaczone są do obrębiania materiałów.
Potrafią wykonać brzegi rolowane (podwinięte) – nazywane mereżką - po wymianie płytki i stopki. Efekt ten uzyskuje się poprzez mocniejsze zaciśnięcie dolnej nitki.

Grupa siódma– overloki przemysłowe 4-nitkowe.
Juki MO-6714, Gemsy GEM-747F, Kingtex SH-700.
Dwuigłowe, czteronitkowe maszyny, mogące także pracować trzema nićmi po wyjęciu jednej igły. Przeznaczone do zszywania i obrębiania materiałów w jednej operacji.Mereżka możliwa, jednak przeróbka bardziej pracochłonna niż w overlocku 3-nitkowym.

Grupa ósma– overloki przemysłowe 5-nitkowe.
SIRUBA 757, JUKI MO 6716S, GEMSY GEM757F, KINGTEX SH-7005,
Do możliwości jak wyżej dochodzi równoczesne przeszywanie ściegiem łańcuszkowym, wzmacniającym.
Mereżka możliwa jednak również przeróbka bardziej pracochłonna niż w overlocku 3-nitkowym.

Na dzisiaj dość - kto da więcej? :)


--- Ostatnio edytowane 2012-03-20 13:31:19 przez Dark ---
Avatar użytkownika
Szpec od maszyn
W kwesti formlnej, używając odnośnie maszyn do szycia i owerloków nazwy Łucznik zawsze należy używać sformułowania produkt chiński (poza starymi maszynami). Niestety "pare ładnych " lat temu wydział zakładów Łucznik w Radomiu produkujący maszyny do szycia upadł i zakończyła się era polskich maszyn tej marki. Prywatna firma (nie pamiętam nazwy) kupiła prawa do nazwy łucznik i zleciła w Chinach produkcję maszyn do szycia i owerloków. Chiny posiadają technologię umożliwjającą produkcję począwszy od "badziewia" aż po technologię kosmiczną - niestety właściciel nazwy Łucznik zlecił produkcję tanią niskiej jakości.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Słuszna uwaga - za słabo to zaznaczyłem.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Czy to w takim razie ma sens - to zaznaczanie? Przy Łuczniku - chiński i niedobry, przy Husqvarnie - chiński i dobry? Nie wystarczy - łucznik niedobry, husqvarna dobra?

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ha - można by odpowiedzieć i tak, i nie.
Zależy to bowiem od intencji pytającego o maszyny czy inne produkty.
Nasuwa się np. sens następujący - uświadomienie istnienia stereotypu, że wszystko co chińskie, to złe.
Nie mam dostępu do takiej informacji, ale trzeba by podać tak naprawdę nazwę producenta. Pozwalałoby to już na jakąś analizę.
W naszym konkretnym przypadku, czyli w kwestii maszyn Łucznik, ważne jest jeszcze coś - mnie boli, że psuje się tak dobrą, polską markę. Chcę by klient wiedział, że za swoje nerwy spowodowane kolejnym problemem z maszyną odpowiada przedsiębiorca, który nieodpowiedzialnie położył większy nacisk na koszty aniżeli na jakość, przenosząc produkcję do kiepskich producentów. Jak widać z postów na wielu forach, ludzie nie zdają sobie sprawy, że taki fakt miał miejsce.

Wiedząc o tym wszystkim możemy głosować naszymi portfelami za podniesieniem rzeczonej jakości i przeciwstawiać się dalszemu psuciu marki.


Avatar użytkownika
Szpec od maszyn
Myślę że jest sens zaznaczanie, gdyż wiele osób kupuje Łucznika w przekonaniu jego polskiego rodowodu i oczekuje wieloletniej bezawaryjnej pracy. Chińczycy są bardzo elastyczni, produkują maszyny tandetne, ale również bardzo dobre, zależy to od oczekiwań klienta składającego zamówienie w ich fabrykach. Obecny właściciel nazwy Łucznik "poszedł po bandzie" i zamówił maszyny których wyprodukowanie kosztuje możliwie mało, przekłada się to na jakość.

--- Ostatnio edytowane 2012-03-19 11:04:22 przez bogdan ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ejże - trzeba wziąć jeszcze jedno pod uwagę...

Tych, dla których każde 100 złotych robi różnicę... Łucznik kupując tani sprzęt umożliwia ludziom kupno taniej maszyny. Dziurę trochę załatał lidlowski Silvercrest, ale - sklepy Lidla nie znajdują się wszędzie, nie sprzedają wysyłkowo i nie naprawiają sprzętu, jedynie wymieniając albo zwracając pieniądze.

Usunięcie się z rynku dostawcy tanich maszyn nie byłoby najlepszym rozwiązaniem... Gdyby ich nie było - zostałyby tylko maszyny z wystawek w Niemczech czy Holandii sprzedawane na allegro, a to jest dopiero loteria...

A awaryjność... Cóż - maszyny nie psują się same, a gwarancja roczna czy dwuletnia jest istotną zaletą. Jest po to, żeby z niej korzystać.

Ania

________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dlatego trzeba udostępniać informację, a decyzje pozostawiać klientom.
Zauważ, że nie dokonałem w swoim opisie kategoryzacji produktu na dobry i zły - i to jest celowe.
Jeśli zaś ktoś ten temat podnosi, to rzetelnie się informuje.
Oczywiście mam na ten temat swoje zdanie i wyraziłem je w dalszej dyskusji.
Szanuję jednak wolę zwolenników zakupów ratalnych :)
Kupowanie psujących się rzeczy przypomina bowiem kupowanie na raty - ale z gratisem w postaci nerwów.
Z analizy polskiego rynku wynika, że najłatwiejszym sposobem zarobienia pieniędzy jest "wciśnięcie" klientowi towaru pod znaną marką po ekonomicznym liftingu, który przenosi się na trwałość.
Takiemu postępowaniu mówię NIE.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Kiedyś pomagałam bratu w prowadzeniu firmy instalacyjnej.

Pewna zachodnia, bardzo znana i szanowana firma rozszerzyła swój asortyment kotłów o tańszą linię - pod swoją marką. Rozszerzyła ją kupując holenderską fabryczkę, opracowując tylko nowe obudowy i zamieniając logo na swoje...

Tak robią wszyscy...

A myśmy polecali kotły tych firm, od których mieliśmy największą prowizję i wpływy z prowadzenia autoryzowanego serwisu...

Tak też robią wszyscy...

Zakupy ratalne - nie każdy ma możliwość spłaty rat powiększonych o odsetki. Liczący każdy grosz liczą i to.

A opinie... Cóż... W większości są to opinie w rodzaju: zasięgnęłam informacji, poczytałem w internecie... Co jakiś czas pojawiają się na naszym forum osoby, które piszą, że kupiły Łucznika. Jakoś większych problemów nie zgłaszają...

Ania

--- Ostatnio edytowane 2012-03-19 13:19:17 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ależ mnie ubiegłaś - wszedłem by dopisać o tym, co właśnie napisałaś.
Dobry producent oferuje szerszą gamę produktów: tanie i o niższej wytrzymałości oraz drogie i trwałe.

Nigdy nie osądzam produktów wyłącznie po opiniach użytkowników.
Mój system polega na wstępnym zapoznaniu się z nimi i ugruntowaniu wiedzy w kilku różnych serwisach.
Trzeba też zwrócić uwagę na upływ czasu.
Nawiążę do marki samochodów KIA - kiedyś synonim do kiła :) dzisiaj o wyraźnie wyższej trwałości.

3 strony: 1 2 3 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.