eKrawiectwo.net

Udało mi się dostać coś na zasłonki' pod lampę' . Powyzej wykończenie fabryczne (na lampie) i 'nasze dzieło' falbankowe z prawej.
To jedna z pierwszych prac naszego 'teamu' z moją maszyną

Ładne to masz

Bardzo ładne
Oby tak dalej, czekamy na więcej

wygląda imponująco

Izabelka fajnie to obrzuciła w falbanki.
Nie mogę coś sobie poradzić ze zdjęciami
bo chciałam wrzucic jeszcze coś

To tylko to zdjęcie będzie. Ponczo ostatnio było, dzianina okazała się czysta i żywa ;-D, obrzuciłam bez problemów, Iza świetnie się spisała. Ścieg dobrałam na zawijany podwójnie brzeg elastyczny, potrójny zigzac , inny był w ogóle za mały.
Cool to wyszło, na tym zdjęciu 'szaliczek' wisi , to z tyłu to kapturek który można sobie w czasie chłodu i wiatru założyć.
Z kwadratu jest robione, nie wszystko widać na tym zdjęciu ale program mi się zawiesił.

A, nie nie wisi szaliczek, jest wokół szyi wprzerzucony przez ramię, na rewersie. Z jednej kaptur, z drugiej szal 'wygląda'


--- Ostatnio edytowane 2012-03-22 14:12:36 przez kora ---

Zdjęcie za małe... proszę dodać nowe, większe
INSTRUKCJA JAK WSTAWIĆ ZDJĘCIE

Przy czym zdjęcia zaistnieją w odwrotnej kolejności niż były dodawane - ważne dla przedstawiających ciąg zdarzeń.
Susanna - może warto dodać to do instrukcji?

Moje ostatnie dzieła , kilcik "ćwiczeniowy" wyszedł bardzo ładnie, niestety nie ze szkockiej wełny;
Pracowałam nad tymi rzeczami praktycznie jednocześnie więc nie tylko miałam dużo zajęcia ale są jeszcze niewykończone.
Spódniczkę szkocką (kilt) kończyłam wczoraj; problem był z układaniem fałdów które przy szyciu i tak się rozwaliły więc zszywanie wymagało układania ich 'na bieżąco' i mimo zaprasowywania i fastrygi musiałam walczyć z lejącym się, bawełnianym materiałem który w niczym nie przypominał sztywnej, parzonej wełny owczej z jakiej zrobione są oryginalne tartany.
Powinien zostać jeszcze 'wystrzępiony' na końcach; dół podwinięty jeszcze zaprasować, no i zapięcia będą inne - albo duże haftki - zatrzaski, albo taśma -paseczki z 'paskowym' zapięciem. Taśme ze skaju kupiłam juz bo skórkowych paseczków nie było, ale NA RAZIE mi to nie przeszkadza, postanowiłam od czegoś zacząć kontrukcję tego ciucha bo instrukcje dokładniejsze można znaleźć jeszcze w wikipedii albo w naturze - ja obejrzałam sobie najpierw kilty sprowadzone z Anglii w sklepie szkockim - tajemnicę robienia PRAWDZIWYCH kiltów posiedli jedynie bodajże Szkoci. Natomiast WSZYSCY w Internecie użalają się na blogach że jest dużo 'podróbek' rozsyłanych przez różne firmy. Wbrew pozorom zatem, nie jest to robota taka arcyprosta zwłaszcza kiedy masz ok. 1,5 metra spódnicy splisowanej (czyli 4,2 -4,5 metra materiału) 'wiszące' na maszynie...
Ale opłaca się, nie myślałam, że to takie praktyczne i ... tak ładnie wygląda. Po chorobie chudnie mi się jeszcze wolno i praktycznie codziennie zmieniam wymiary, z różnych stron. No i ... niestety, w 'różne strony', czasam nawet po 10 centymetrów, co jest niemałym kłopotem bo dostać ciuszek który następnie będzie pasował to prawdziwa historia. Sprzedawcy bywają utrapieniem w tym przypadku, a kiedy NIC na ciebie nie pasuje, nawet niegrzeczni...
W porównaniu z różnymi ciuszkami zatem - fartuszkami na założone guziczki z przodu, zapiecia błyskawiczne, itepe TO wygrywa - owijasz, zapinasz (dzisiaj jeszcze muszę męczyć się ze zwykłą agrafką), w 3 sekundy, pasuje zawsze (bo na regulowane paseczki) i ...do wszystkiego (bo w kolorową kratkę), no i natychmiast da się w tym wyjść na dwór, do sklepu czy na imprezę

Nie wyszłą mi coś edycja tego postu, jeszcze raz wgrywam. Poproszę naszą Adminkę o skasowanie jednego znaczy tego! Bo wcisnęłam 2 razy guzik "opublikuj"!

--- Ostatnio edytowane 2012-03-31 11:09:55 przez kora ---

Fajne, "lotnicze" zdjęcie ci wyszło

Bardzo sympatyczna narzutka, na taki dzień jak dzisiaj - wiatr, zimno...

Ania