Wersja do druku

3 strony: < 1 2 3

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Oj Zibiasz, jaki Ty nieposłuszny jesteś!
Była odezwa do starszego pokolenia? No tak, ale to dziewczynki są grzeczne (na ogół), a chłopcy... wiadomo.
:oczko:
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wystarczy trochę poszukać, trafienie za trzecim razem (ok. 1 minuta):

http://www.balladine.com/sukienki,sukienka-biala-z-grafika-zebry-bialcon,5-k-4482-47884-p (nie żeby reklama)

A podsłuchiwałeś (choć to nieładnie) kiedyś baby, jak rozmawiają o ciuchach? Zaczyna się zwykle tak: "Wiesz, fajną sukienkę wczoraj widziałam..." Starsze pokolenie proszone jest o niedodawanie niczego o momentach;)



--- Ostatnio edytowane 2014-07-22 21:39:07 przez agaaffek ---


Dzięki za pomoc.No z tym podsłuchiwaniem to gdzie na rynku w sklepie czy w lumpeksie ?Nigdy nie przysłuchiwałem się jak gadają baby teraz postaram się zwrócić na to uwagę.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
"Podsłuchiwać" można wszędzie, w pracy , w kawiarni. Dla mnie nieocenionym źródłem inspiracji jest komunikacja miejska.
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
TAKIE OPINIE NIE SĄ WIARYGODNE .RÓWNIE DOBRZE MÓGŁBYM PODSŁUCHAĆ KOGOŚ KTO WCALE SIĘ NA TYM NIE ZNA A TYLKO SIĘ MĄDRUJE .TAKICH OSÓB JEST WIELE.CHCĄ POKAZAĆ CO TO NIE ONI I WE WSZYSTKIM SĄ NAJMĄDRZEJSI.PEŁNO TAKICH LUDZI KTÓRZY ZNAJĄ SIĘ NA EKONOMI SPORCIE ,KULTURZE HISTORII ITP.ONI NAJWIĘCEJ MAJĄ DO POWIEDZENIA SĄ NAJGŁOŚNIEJSI .NIE TEDY DROGA.SŁUCHAĆ MOGĘ FACHOWCA A NIE PRZYPADKIEM USŁYSZANĄ OPINIĘ
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ja nie mówię o opiniach ale o sposobie opisu sukienki, (przecież tego dotyczy wątek)w taki sposób, żeby był jak najbardziej zrozumiały. Nie musisz korzystać z nich dosłownie ale jeżeli trochę się poduczysz będziesz umiał wychwycić niezgodność albo użyć właściwej terminologii. Powinieneś pamiętać, że Twoje opisy nie są tylko dla super specjalistów tylko właśnie dla przeciętnego Kowalskiego, który zna się po trosze na wszystkim. W przeciwnym razie zostaniesz, sfrustrowanym niszowym projektantem. A zapewne nie chciałbyś aby Twój wyrób wyglądał tak:
http://ekrawiectwo.net/board/thread/69014/jak-sie-pozbyc-kompleksow/?page=3
Z drugiej strony, jeżeli sam nie szyjesz to powinieneś umieć wytłumaczyć konstruktorowi z 15-to letnim stażem swoją ideę i np. odróżnić szew francuski od cięcia francuskiego.

Ah... i nie musisz krzyczeć
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja nie mówię o opiniach ale o sposobie opisu sukienki, (przecież tego dotyczy wątek)w taki sposób, żeby był jak najbardziej zrozumiały. Nie musisz korzystać z nich dosłownie ale jeżeli trochę się poduczysz będziesz umiał wychwycić niezgodność albo użyć właściwej terminologii. Powinieneś pamiętać, że Twoje opisy nie są tylko dla super specjalistów tylko właśnie dla przeciętnego Kowalskiego, który zna się po trosze na wszystkim. W przeciwnym razie zostaniesz, sfrustrowanym niszowym projektantem. A zapewne nie chciałbyś aby Twój wyrób wyglądał tak:
http://ekrawiectwo.net/board/thread/69014/jak-sie-pozbyc-kompleksow/?page=3
Z drugiej strony, jeżeli sam nie szyjesz to powinieneś umieć wytłumaczyć konstruktorowi z 15-to letnim stażem swoją ideę i np. odróżnić szew francuski od cięcia francuskiego.

Ah... i nie musisz krzyczeć
Już będę cicho po prostu tak sie zrobiły litery ale zaciekawiłaś mnie tym szwem i cięciem francuskim
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
bardzo duzo nauki przed Toba :)
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Cały czas obstaję przy tym , abyś jednak na początek uszył coś ręcznie i wypróbował dopasowanie na sylwetce. To rudymenty sztuki.
Najpierw modelowanie i podstawy szycia, a dopiero potem maszyna.
Ogarnięcie niektórych maszyn może być skomplikowane i dodatkowo Cię stresuje, rozprasza...
Maszyna nie szyje sama - niezbędny jest maszynista!
Podobnie, jak nawet komputer niczego nie zrobi sam - wszystkie czynności trzeba mu dokładnie zdefiniować!

Skoro masz manekina - popróbuj swoich pomysłów na razie z papieru, upinając lub klejąc na manekinie.
Najlepiej z jakiejś dużej formatowo gazety.
Maszynę na razie odstaw na bok. Jeść nie woła i poczeka... :)
Żeby brać się do szycia - najpierw trzeba mieć co szyć! A źle wymodelowane i skrojone rzeczy tylko pochłoną niepotrzebne straty w materiałach, czasie, nerwach etc...
Natomiast samą naukę maszyny polecam Ci taką, jaką przechodziła tutaj większość uczestników - np. od starej pościeli.:)
Skrojenie np. spodni ze starego prześcieradła i wymodelowanie, a później poszywanie.
Znany jest mi przypadek dziewczyny, która chodzi w takich spodniach już parę sezonów, bo wyszły jej w końcu całkiem nieźle. Ale po wielu próbach.
Samo czytanie forum nie wnosi nic dla noworysza, który jeszcze nie praktykował.
Ćwiczenia - to podstawa wszelkiego działania! Nawet sikać prosto do kibelka też trzeba się nauczyć! :)
Jeżeli chcesz, to na początek możemy Ci podrzucić kilka łatwiejszych wzorów do ręcznego uszycia.
Prawda, Dziewczęta?
Bo oprócz maszyny - trzeba jeszcze mieć naparstek, porządne nożyce, mydełko do form, szpilki, różne igły, różne nici, radełko i co tam jeszcze...

I nie piszę tego po to, żebyś się zniechęcił, a wręcz przeciwnie - zdaję sobie sprawę, że wszystko powinno odbywać się w określonej kolejności.

Najpierw chyba zacznij od przestudiowania gotowych wykrojów i spróbuj je zrozumieć.
Kolejny krok - spróbuj znaleźć coś wspólnego pomiędzy tym, co wymyśliłeś, a gotowymi wykrojami. Spróbuj je połączyć, rozliczając podane obwody.
Następny krok - rozrysuj swój projekt na formy i go skrój.
Pamiętaj o dodaniu zapasów na szwy!!!!!
pozszywaj, choćby i zwykłą fastrygą, dla sprawdzenia poprawności form.
Pierwsza przymiarka. Na pewno będą poprawki.:) Bo tak jest zawsze.:)
Po trzeciej przymiarce osiągasz dopasowanie, które zadowala obie strony.
I dopiero naonczas można przystępować do szycia właściwego.

Rzecz kolejna - materiałoznawstwo.
Sukienka, którą pokazałeś, nie może być uszyta np. z tiulu (te wstawki w dekolcie i na ramionach), bo będzie "gryząca", będzie drapała i drażniła ciało.
Wyjściem byłby pewnie muślin, ale ten z kolei jest zbyt delikatny do ściągania gumką...
Poza tym gumka ściągnie stretch na podkrojach pach i zawęzi dekolt.

jak sam widzisz - rysowanie ciuszków to zamiłowanie, ale nie mające nic wspólnego z krawiectwem.
MUSISZ poznać technologię, aby móc trafnie projektować...

I to by było na tyle.:)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
Zbysiu,chyba pol dnia to pisales :dokuczacz:
i tak Cie kocham :)

--- Ostatnio edytowane 2014-07-24 23:07:22 przez roksanitka ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Cały czas obstaję przy tym , abyś jednak na początek uszył coś ręcznie i wypróbował dopasowanie na sylwetce. To rudymenty sztuki.
Najpierw modelowanie i podstawy szycia, a dopiero potem maszyna.
Ogarnięcie niektórych maszyn może być skomplikowane i dodatkowo Cię stresuje, rozprasza...
Maszyna nie szyje sama - niezbędny jest maszynista!
Podobnie, jak nawet komputer niczego nie zrobi sam - wszystkie czynności trzeba mu dokładnie zdefiniować!

Skoro masz manekina - popróbuj swoich pomysłów na razie z papieru, upinając lub klejąc na manekinie.
Najlepiej z jakiejś dużej formatowo gazety.
Maszynę na razie odstaw na bok. Jeść nie woła i poczeka... :)
Żeby brać się do szycia - najpierw trzeba mieć co szyć! A źle wymodelowane i skrojone rzeczy tylko pochłoną niepotrzebne straty w materiałach, czasie, nerwach etc...
Natomiast samą naukę maszyny polecam Ci taką, jaką przechodziła tutaj większość uczestników - np. od starej pościeli.:)
Skrojenie np. spodni ze starego prześcieradła i wymodelowanie, a później poszywanie.
Znany jest mi przypadek dziewczyny, która chodzi w takich spodniach już parę sezonów, bo wyszły jej w końcu całkiem nieźle. Ale po wielu próbach.
Samo czytanie forum nie wnosi nic dla noworysza, który jeszcze nie praktykował.
Ćwiczenia - to podstawa wszelkiego działania! Nawet sikać prosto do kibelka też trzeba się nauczyć! :)
Jeżeli chcesz, to na początek możemy Ci podrzucić kilka łatwiejszych wzorów do ręcznego uszycia.
Prawda, Dziewczęta?
Bo oprócz maszyny - trzeba jeszcze mieć naparstek, porządne nożyce, mydełko do form, szpilki, różne igły, różne nici, radełko i co tam jeszcze...

I nie piszę tego po to, żebyś się zniechęcił, a wręcz przeciwnie - zdaję sobie sprawę, że wszystko powinno odbywać się w określonej kolejności.

Najpierw chyba zacznij od przestudiowania gotowych wykrojów i spróbuj je zrozumieć.
Kolejny krok - spróbuj znaleźć coś wspólnego pomiędzy tym, co wymyśliłeś, a gotowymi wykrojami. Spróbuj je połączyć, rozliczając podane obwody.
Następny krok - rozrysuj swój projekt na formy i go skrój.
Pamiętaj o dodaniu zapasów na szwy!!!!!
pozszywaj, choćby i zwykłą fastrygą, dla sprawdzenia poprawności form.
Pierwsza przymiarka. Na pewno będą poprawki.:) Bo tak jest zawsze.:)
Po trzeciej przymiarce osiągasz dopasowanie, które zadowala obie strony.
I dopiero naonczas można przystępować do szycia właściwego.

Rzecz kolejna - materiałoznawstwo.
Sukienka, którą pokazałeś, nie może być uszyta np. z tiulu (te wstawki w dekolcie i na ramionach), bo będzie "gryząca", będzie drapała i drażniła ciało.
Wyjściem byłby pewnie muślin, ale ten z kolei jest zbyt delikatny do ściągania gumką...
Poza tym gumka ściągnie stretch na podkrojach pach i zawęzi dekolt.

jak sam widzisz - rysowanie ciuszków to zamiłowanie, ale nie mające nic wspólnego z krawiectwem.
MUSISZ poznać technologię, aby móc trafnie projektować...

I to by było na tyle.:)
Dziękuję za konstruktywną krytykę i porady.Z pewnością z nich skorzystam .
________________________________________________________

3 strony: < 1 2 3

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.