eKrawiectwo.net

Zaczynam od nowa swoją przygodę z szyciem.
Szyję rzecz jasna Łucznikiem.
To związek po wsze czasy...

Wybaczcie nieudolność ale jako totalna amatorka liczę na Wasze podpowiedzi co zmienić, co poprawić,jak szyć w ogóle itd...
Na początek uszyłam

Lekki komplecik do wózka Małej.
Nie podoba mi obrzucenie zygzakiem kocyka z polaru
ale nie mam pomysłu jak go wykończyć.

Uszyłam woreczek z dwóch wstawek jakie wygrzebałam w czeluściach mojego strychu.
Jego przeznaczenie to chyba łazienka,może tampony? Może lakiery do paznokci...
jeszcze nie wiem.

Jestem w trakcie szycia spódnicy z dzianiny i torby gospodarczej hihihi
zobaczymy co wyjdzie




--- Ostatnio edytowane 2012-03-22 14:39:35 przez Kora ---

Kora bardzo fajny ten woreczek, kocyk tez mi się podoba, możesz go wykończyć lamówką, tak są przeważnie koce wykończone nie mam innego pomysłu tak na gorąco

Piękny ten Twój woreczek- na tampony i lakiery to go chyba szkoda. Raczej perły by w nim miejsce swoje znalazły. KOcyk najlepiej lamówką, a może wąziutką koronką...

Aha, jak uszyjesz spódnicę z dzianiny, to koniecznie fotki i parę słów o tym, jak Ci się ją szyło na naszych antykach!

Woreczek jest PRZEŚLICZNY! Prawdziwe cudo, takie delikatne i subtelne ja bym go wieszała w jakimś widocznym miejscu i napawała wciąż jego widokiem...

A ja nic nie widzę...

To pewnie dlatego, że masz zdjęcia na Picasie.

Ja - przez swoją głupotę - zablokowałam sobie dostęp do trzech chyba serwerów, na których są umieszczane zdjęcia Picasy. Odblokować nie mogę, bo nie mam adresów... I przez to mało co na Picasie widzę

Ania

Jaki cudny woreczek!! Prześliczny bardzo romantyczny przedmiot. A kocyk i podusia słodkie. Ważne , że sama go uszyłaś, że włożyłaś w szycie serducho bo przecież to dla córci. Magda ma rację - koce często są obszywane lamówką

Dziękuję za miłe przyjęcie moich prac...
Faktycznie lamówka np. z takiej samej tkaniny jak są serduszka,
tylko że one powstały z prześwitujących chustek - apaszek z etaminy,podszyte są fizeliną
może to źle wyglądać bez fizeliny - ale przymierzę się.

Woreczek powstał spontanicznie, jeszcze w piątek wstawki były wystawione do sprzedaży ,
a wczoraj ich los się odmienił.
Powinnam chyba zrobić troczki z oczek łańcuszka może kordonka lub innych grubszych nici
ale tak bardzo już chciałam się Wam pochwalić,że brakło mi czasu i wciągnęłam tę wąską koronkę.
Myślałam o białej aksamitce ale jest za szeroka nie mieści się w oczkach wstawki


Aniu te akurat zdjęcia nie są na Picasie,bezpośrednio z mojego dysku wgrałam na forum ale przypuszczam,że to może być znowu wina przeglądarki.
Spróbuj z innej przeglądarki otworzyć forum może albo ja spróbuje podać linki jak wgram zdjęcia na Imageshacka

Teraz widzę!!!

/Może po prostu nie zauważyłam tych małych odsyłaczy do zdjęcia na początku? Ale tak się zestresowałam ta Picasą, że teraz za wszystko ja winię/

Oj, lamówki z takiego cienkiego materiału - to może być naprawdę ciężka praca...

Może jakieś gotowe? Albo materiał w tym samym kolorze, ale gęstszy...

Ania

Popatrzę czym ja dysponuję,coś wymyśleć muszę bo ten zyg -zak mnie drażni totalnie.

Moniko ,spódnice zaczęłam już oczywiście.Jakże by inaczej .
Nie zrobiłam zdjęć a teraz żałuję bo już mam pytanie do Was.
(BYłam przekonana,że juz napisałam o tym na forum ale chyba nie zrobiłam własciwego 'klik'
bo nie widze swojego postu na forum)
Szyło się fatalnie,mam szkody w tkaninie.
Spódnica to dwa prostokąty,w w szwach których wstawiłam w dolnej części kliny ze skosu.
Wszystko poszło doskonale, do momentu zszywania maszyną.
Ustawiłam ścieg prosty do dzianin wg. instrukcji i ruszyłam.
Boszeeeee co to było...ścieg gęsty jakbym zupełnie zatrzymała przesuwanie tkaniny,w iście żółwim tempie się przesuwało. Ścieg fatalny sztywny,no bo igła szyła miejsce przy miejscu, makabra,myślałam,że się rozpłaczę
na jednym boku tuż przed końcem szycia nie wiem co zrobiło mi dziury ,przecięło tkaninę na wylot na długości ok.3 cm.
Jedynym wyjściem było ścięcie tego zszytego boku i przeszycie spódnicy zwykłym ściegiem prostym.
Zrobiłam to ,wszyłam kliny, gumę w górnej części,troki do wieszaka i podszewkę i wszystko zwykłym ściegiem maszynowym i to nie koniec problemu.
Nie wiem jak i czym teraz podwinąć spódnicę.
Tymczasowo podkleiłam i zaprasowałam ale to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę.
maszyną boje się dotknąć do mojej spódnicy bo chcę mieć spódnice a nie pocięty kawałek szmatki...
Jutro,przy świetle dziennym postaram się zrobhic lepsze zdjęcie,a teraz kawałek moich wypocin...