Wersja do druku

2 strony: 1 2 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Pan Arek pozwolił mi skorzystać z komputera. Za jego namową chciałabym pokazać swoje dzieła. Zawsze starałam się stworzyć coś nowego. Malowałam , rysowałam robiłam stroje dla lalek ozdabiałam swoje mieszkanie. Starałam aby było rodzinnie, kolorowo bajkowa atmosfera i wyjątkowo. Ozdobiłam swoje meble. Szafę, kredens, stoły, krzesła i półki. Robiłam żyrandole ozdoby świąteczne np: bombki czy świece ,które robiłam ze skorupek od jajek. Syn wyjechał do Anglii, musiałam zmienić mieszkanie.Myślałam , że robiąc wspólnie zabawki, świąteczne ozdoby zaszczepię w nim ten sam płomień jaki zawsze miałam. On niestety kocha komputery. Takie rzeczy go nie interesują. Wnuczek też żyje w innym świecie. Dużo rzeczy musiałam rozdać, a nawet wyrzucić. Zostałam sama. Jeszcze niedawno cieszyło mnie wykonywanie ze styropianu czy modeliny bombek na choinkę i zabawek. Nie wiem czy jeszcze będę tworzyć.
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Piękne ozdobienie mebli, czekam na zdjęcia bombek :) Dzieci w dzisiejszych czasach trudno odciągnąć od komputera, chłopaka powinien raczej facet czymś zainteresować, wyjść na rower, w piłkę pograć, na basen, rolki, czy sank, narty, jakieś gry planszowe, klocki, a takie ozdabianie to raczej dla dziewczynek, ja bym chętnie z Panią do tego zasiadła :)z moimi dziewczynami :)
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Niewiele mi zostało. Bombki robiłam co roku. Aby każde święta były inne. Magiczne. Sama robiłam sznury i gwiazdki . Dodawałam jak w przypadku lalki pióra mojej papugi. Wykorzystywałam wiskozę , filc, farby akrylowe mój warsztat cały czas ulegał zmianie. Nigdy nie jestem zadowolona , zawsze coś zmieniam dodaje coś nowego. Cieszy mnie, że tak jak Panu Arkowi podobają się Pani moje meble. Syn mówił , że koledzy twierdzili, że ma wiejskie meble. On się ich wstydził. Skończył informatykę.Na komputerze projektował meble . Chciał je sam stworzyć. Namawiał mnie abym te wyrzuciła, a on zrobi nowoczesne funkcjonalne , które będą się wszystkim podobać
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
To normalne, że syn ma inny gust co Pani :) Zwykle tak jest między różnymi pokoleniami, a jeszcze sam projektuje meble to pewnie chciał w domu stworzyć coś nowego.Ja jestem ze wsi i lubię motywy kwiatowe, to przecież nic złego, że ma się takie odczucia, że wiejskie, ja kocham wieś i kojarzy mi się tylko dobrze. :)Teraz w modzie prostota i zimne pomieszczenia mieszkalne, szkoda. Na szczęście są jeszcze pasjonaci :)))
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Meble, które będą się wszystkim podobać... A Pani podobają się te, które już są... Nie ma powodu dla urządzania swojego otoczenia pod gust i upodobania innych - nawet ukochanych osób. To nie on, a Pani mieszka wśród tych mebli i bibelotów, może syn je kiedyś doceni. A może synowa? :-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Pani pisząca z loginu Modniak:buzki:
Proszę się nie z niechęcać mimo wszystkich nieprzychylnych uwag syna czy kogokolwiek innego.
Pięknie Pani odmienia świat.
Chciałabym mieć taką osobę w swoim zasięgu... otoczeniu ..rodzinie.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w tym co Pani tworzy.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Pan Arek mówi podobnie. Za jego radą napisałam do gazety. Zachęca mnie też do dalszej pracy. Tylko dla kogo? W Polsce zostałam sama. Mieszkanko mam dużo mniejsze. Musiałam sprzedać szafę i krzesła. Jednak na półki , skrzynki i lalki nie było chętnych . Najgorsze, że stół ,który oddałam sąsiadce został przez nią spalony w piecu.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Tak nieśmiało chciałabym doradzić tzn patrząc z boku ... Jest Pani w wieku babcinym , jak zdążyłam się zorientować. Ma Pani sporą wiedzę do przekazania innym... Czy w Pani okolicy są może domy dziecka ? Chyba te instytucje całkiem nie zostały zlikwidowane. W takich domach dzieci pragną wykonywać różne prace z "babciami". Może by tak dogadać się z opiekunami i zorganizować coś na kształt warsztatów ? Pani poświęciłaby się szlachetnej sprawie dając radość innym i przy okazji sobie :) Nie jesteśmy sami .....
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Piękne prace:oklasky:
W Domach Kultury prowadzi się często zajęcia plastyczne.
Są też, prócz domów dziecka, terapie zajęciowe dla niepełnosprawnych (np. w ośrodkach/domach dziennego pobytu). A dzieci niepełnosprawne nawet do muzeów jeżdżą na takie zajęcia. I wiem, że wykonują tam dużo pięknych prac plastycznych (mam kilka w domu). Może tam popytać?

Tylko nie wiem, czy nie trzeba mieć jakiegoś przeszkolenia do prowadzenia takich zajęć.
________________________________________________________
Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły...Dla niektórych osób trzeba uzbroić się w cierpliwość, wyrozumiałość....ewentualnie dobrą patelnię...
Avatar użytkownika
Świeżynek
Osobiście nie lubię takiego stylu w domu ale robi wrażenie (pozytywne) , podziwiam co do sąsiadki to chyba dłuższa dyskusja by z tego wyszła, ale może dobrze by było wystawić ogłoszenie że można zrobić decoupage ( coś pewnie pokręciłem w nazwie) z tymże ktoś by przysłał Pani wzór i można się zabrać do pracy :)

2 strony: 1 2 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.