eKrawiectwo.net

Witam, mam taki problem przeróbkowy i nie wiem czy da radę jakoś go rozwiązać. Posiadam marynarkę ze sztruksu, na której po czasie użytkowania pojawiły się marszczenia (coś w rodzaju takich pęcherzy), bardzo widoczne np. po czyszczeniu/praniu, prasowanie trochę pomaga, ale trzeba się bardzo namęczyć. Czy można to jakoś rozwiązać? Próbowałam to podkleić ale tkanina od środka była już podklejona i chyba nie dało to pomocnego efektu. Czy ktoś ma jakiś pomysł czym to jest spowodowane i czy można (jeżeli tak to w jaki sposób) to naprawić/zniwelować?

Wydaje mi się, że właśnie to podklejenie powoduje taki efekt;
wierzchnia warstwa się rozciągnęła, a podklejenie - nie.
Czym to jest podklejone? Może da się tego pozbyć delikatnie?

hmm ciężko mi stwierdzić co to jest, bo pierwszy raz się z czymś takim spotkałam, a nie wygląda jak taka typowa flizelina/klejonka. Generalnie cała tkanina jest tym podklejona i wszyta z tym. Można by spróbować to usunąć, ale czy wtedy marynarka nie zrobi się taka szmaciana?

Wszystko wskazuje na to, że marynarka powinna była być czyszczona chemicznie. Wkład się skurczył i miejscami się poodklejał. Można spróbować go oderwać i podkleić czymś na nowo, bo na pewno marynarka straci na wyglądzie.

Ania

Dziękuje za rady Co by nie było marynarka właśnie była czyszczona chemicznie, tak jak powinna być. Jedyne co mi przychodzi do głowy to po prostu zużycie się (jest dość wiekowa ) Na razie odłożyłam ją w kąt, może jeszcze coś podziałam i usunę to stare podklejenie.
Pozdrawiam