Wersja do druku

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam Was wszystkich serdecznie :)

Przekopuję się przez internet w poszukiwaniu maszyny idealnej - do tej pory szyłam na leciwym Łuczniku, ale niestety jego czas powoli dobiega końca (i moja cierpliwość do niego również).

Do tej pory wyszyłam kilka pluszaków itp, zaczęłam kosmetyczkę (jednak w trakcie maszyna się poddała), chciałabym spróbować z torebkami, czasem jakieś ubranka/gadżety dla maluchów, albo sobie sukienkę... :). Szukam więc sprzętu w miarę uniwersalnego, który od czasu do czasu poradzi sobie też z kilkoma warstwami materiałów a czasem zrobi wzorek na kartce papieru (scrapbookuję). Budżet do +-800zł.

Przeczytałam już milion opinii o maszynach, sporo wątków z tego forum dotyczących wyboru maszyny i... nadal mam dylemat. Na chwilę obecną zostały mi 3 maszyny do wyboru:
* Singer 4423 Heavy Duty - jedyną wadą jaką wyszukałam jest 'niedelikatny pedał', czy na prawdę jest z nim tak źle czy można się go nauczyć albo wymienić na bardziej delikatny model?
* Husqvarna Viking E20 - jedną stopkę więcej w zestawie i sporo więcej wzorków, ale jak sobie radzi z grubszym materiałem? I czy bardzo głośna jest z chwytaczem wahadłowym?
* Singer 3232 Simple - z opisu wygląda bardzo ciekawie, same pochlebne opinie, ale podobna wątpliwość jak przy Vikingu...

Wszystkie trzy mi się bardzo podobają, ale nigdzie nie znalazłam bezpośredniego porównania tych maszyn. Już sama nie wiem na co zwrócić uwagę przy wyborze, będę więc bardzo wdzięczna za każdą pomoc i rady!
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witaj
I jak kupiłaś już maszynę? Ja również zastanawiam się nad kupnem. Moje typy to: Juki HZL 353 (nie podoba mi się jej wygląd), Singer 4423 oraz Janome: 419s lub Jubilee. W zasadzie wybieram z tych 4 modeli
Avatar użytkownika
Świeżynek
Hej, ostatecznie zdecydowałam się na Husqvarnę E20 i póki co jestem zadowolona, ale przyznam szczerze, że nie mam dla niej tyle czasu ile bym chciała mieć, żeby się dobrze zapoznać :)
Wybrałam się do sklepu z maszynami po Singierkę Heavy Duty, ale pani powiedziała mi, że Singerami się nie zajmują (spory, podobno dobry sklep z maszynami/overlokami itp) bo Singer to już nie jest to co kiedyś, że fabryki mają porozrzucane po tanich lokalizacjach w świecie i że w razie napraw gwarancyjnych musiałaby być wysyłana za granicę bo w Polsce nie ma oficjalnego serwisu. Do tego dochodzą wszelkie igły/stópki, które muszą być specjalnie pod Singierkę a każda inna firma ma uniwersalne (więc i tańsze) rozwiązania. Mnie te argumenty przekonały ;)
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Też by mnie przekonały, gdyby były prawdziwe ;)

Wszystkie igły i stopki kupuję w dowolnej pasmanterii i pasują.
Stopki jak najbardziej uniwersalne - na uchwyt matic. Igły półpłaskie dowolne - nawlekacz pasuje na razie do wszystkich.
Szpulki do bębenka dostępne wszędzie.

Serwis, o ile się orientuję, jest w Radomiu, ale jakoś nie miałam potrzeby się przekonywać - singerkę (HD4423) mam od września i jest baaardzo intensywnie wykorzystywana. Nic się z nią nie dzieje.
Kocham ją miłością absolutną:buzki:

--- Ostatnio edytowane 2016-04-29 13:19:56 przez Lotokot ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ale ta pani w sklepie bzdur naopowiadała... :-P

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.