Świeżynek
|
|
Cześć
Szukam odpowiedzi na pytanie i takie forum wydaje mi się być najlepszym jego źródłem. O co chodzi? Kupując ciuchy raz na sto udaje mi się znaleźć taki krój jaki bym chciał (zazwyczaj koszulki na mnie trochę wiszą jak worek), bardzo chciałbym być w stanie rozpruć sobie koszulke czy bluzę, dopasować ją i zszyć. Tylko tyle. Jak tego dokonać ? Pewnie przyda sie maszyna do szycia, tylko jaka? Pewnie przydoło by się jakoś nauczyć podstaw szycia, tylko gdzie i jak? A może odpuścić sobie i być skazanym na krawcowe? Jeśli ktoś jest chętny mi pomóc będe bardzo wdzięczny. Pozdrawiam |
|
Świeżynek
|
|
Myślę, ze tego typu zadanie nie jest trudne. Wystarczy najzwyklejsza stębnówka i chęć do działania... można również skorzystać z usług profesjonalnej krawcowej, jeśli uznamy, że nasze umiejętności są jednak niewystarczające.
|
|
Stara Gwardia
|
|
Trzeba by było poznać trochę podstaw szycia i rodzaju materiałów, troszkę poćwiczyć, zobaczyć możliwość maszyny i na pewno będziesz mógł sam sobie takie rzeczy robić - szyć może każdy ale nie od razu Kraków zbudowano a na forum na pewno dziewczyny chętnie będą podpowiadać jak co szyćna początek to jakaś domowa, wieloczynnościowa maszyna byłaby chyba odpowiednia - taka niezbyt droga np te z lidla są dość chwalone koszt takiej maszyny to ok 300 do 400 zł.
|
|
Stara Gwardia
|
|
"rozpruć, dopasować i zszyć"- tylko tyle i aż tyle. Jeśli chodzi o zwężenie po szwach, skrócenie, wstawienie klinika to jest to do ogarnięcia, ale rzecz całkowicie niedopasowaną, nietrafioną w rozmiar lub w złym fasonie przerobić tak całkowicie, już tak prosto nie jest. Osobiście często wolałabym uszyć od zera, bo poprawki w czymś co już ma pewną formę, owszem są możliwe, ale nie zawsze efekt będzie zadowalający( sukienka zwężona w talii o 15 cm tylko szwem bocznym naprawdę może wyglądać kiepsko). Proponowałabym jakiś kurs przerabiania odzieży- tam pokazują, co jest możliwe, a co lepiej sobie darować np nie przesuniemy zaszewki jeśli jest wycięta lub zaznaczona laserowo dziurką. Albo po prostu kurs szycia i wtedy sam od a do z decydujesz o swoim ciuchu. ________________________________________________________
|
|
Świeżynek
|
|
Mam podobny problem, dość często moja waga się zmienia, a do tego moja figura nie jest zbyt modelowa. Ze spodniami mam najmniejszy problem bo zbyt długie nogawki wystarczy skrócić, ale bywa tak, że spodoba mi się koszula, która na mnie nie wygląda tak dobrze, jak na manekinie Wtedy próbuję wymyślić sposób, jak ją przerobić, a jeśli nie ma możliwości, by w dość prosty i tani sposób dopasować ubranie to wtedy nie kupuję wypatrzonego ciuszka i pozostaję z nadzieją, że następnym razem uda mi się kupić nie tylko coś dopasowane, ale i to, co mi się podoba.
|
|
Świeżynek
|
|
To jest właśnie największy problem ludzi, którzy nie mają odpowiedniej figury. Ja tez tak mam ale teraz próbuję nad nią popracować. Faceci ogólnie mają trochę gorzej z ukryciem defektów. Kobiety ubiorą coś fajnego luźnego, albo jakiś sweterek i są w stanie to ukryć, ja to jedynie czasem marynarką mam taką szansę schować boczki...
|
|
Zaaklimatyzowany
|
|
Albo bluzą :P kobiety też nie mają różowo, zwłaszcza te, które są nieproporcjonalne. Ja górę mam 38, a dół czasem nawet 2 rozmiary większy. Chwilami mam ochotę na dopasowaną sukienkę ze sztywniejszej tkaniny. Oczywiście takiej nie mam, bo takich nie szyją pozostają rozkloszowane i te z rozciągliwych tkanin, na które muszę uważać, żeby nie wyglądać w nich jak słoń :/
|
|
Świeżynek
|
|
Ninoczka... jak słoń... w rozmiarze 38 - no błagam
|
|
Zaaklimatyzowany
|
|
Mówię o tej części ciała od pasa w dół, gromadzi pewnie jakieś 80% mnie
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.