Wersja do druku

Avatar użytkownika
Świeżynek
Nie wiem jak to inaczej nazwać. Szyła dobrze do pewnej chwili. Teraz też losowo - albo zrobi kilka centymetrów albo już po pierwszym zanurzeniu się igły w tkaninie.

Używam tutaj ściegu overlokowego, tkanina to bawełna koszulowa.
Na pewno nić i bębenek są dobrze nawinięte. W pół projektu się zaczęło psuć po godzinie szycia :(

W pewnej chwili górna nić zostaje zaczepiona na dole (i nie wychodzi? tak mi się wydaje), przez co robią się w pewnej chwili 4 nici... Oczywiście dalsze szycie nie wchodzi w grę bo nić się zerwie.
ALBO nitka jakby... spada z igły, a i tak jest wciąż i na szpulce górnej i na tkaninie. Tylko jakby z igły wypadła (i nie wiem jak to się dzieje - to nie są samonawlekające się igły).

Zwykle jak coś się w maszynie psuje to chłopak juest w stanie naprawić, a teraz siedzimy już 10 godzinę kombinując co jest nie tak.
Maszyna to Singer Curvy


--- Ostatnio edytowane 2017-05-08 06:33:11 przez Amczek ---

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
A czy podnosisz stopkę przed założeniem górnej nitki?

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Tak, jest podniesiona stopka i nawlekam od nowa. Wyłączam nawet wcześniej aby było "na świeżo" wszystko...
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
A masz dobrze założoną szpulkę w bębenku, chodzi mi o to, czy odwija się we właściwą stronę i czy jest oryginalna szpulka (taka wypukła czy płaska)? Musi być taka jak oryginalna. Miałam kiedyś coś takiego podobnego, ale u mnie tych nitek łapało więcej :krzyk: . Kupiłam sobie w pasmanterii takie wypukłe, pani mówiła, że będą dobre, a potem okazało się, że niestety musiałam dokupić jednak takie płaskie :( .

Prześledź też może na spokojnie wszystkie miejsca nawlekania górnej nici, może coś spadło ze swojego miejsca. Mój Łucznik jest bardzo kapryśny i jak coś ominę to też robi mi takie niespodzianki.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Proponuję wyłączyć maszynę, zrobić sobie kawę lub herbatę (może być melisa na uspokojenie), wypić, odetchnąć i wrócić do maszyny. Zdjąć górną nić, łącznie ze szpulką, wyjąć szpuleczkę z dolną nicią, przy okazji odpaproszyć chwytacz (czyli usunąć paprochy z chwytacza), okolice stopki, transportera i co tam jeszcze się da, założyć inną szpulkę nici na górę, nawinąć prawidłowo (korzystając z instrukcji, bez obrazy) nić na szpuleczkę i nawlec prawidłowo obie nici. Spróbuj zrobić maszynie "miękki reset". Spokojnie, bez nerwów, korzystając - jak porządny uczniak - z instrukcji. Poważnie.
Czasem, działając w nerwach, pod wpływem stresu, gdzieś po drodze popełniamy idiotyczny, nieprawdopodobny błąd.
Nie twierdzę, że to na 100% pomoże, ale jestem pewna, że warto spróbować. Czeremcha (serdecznie pozdrawiam!!!) też często w takich przypadkach radzi sprawdzić podstawową rzecz, typu podniesiona stopka. I jestem przekonana, że w wielu przypadkach ma rację...
Ja wczoraj prawdopodobnie zepsułam mojego overlocka.:beczy: Nie chciałam kombinować nocą, dałam sobie czas, jestem teraz na etapie "odetchnąć", jutro do niego siądę i okaże się co dalej. W tej chwili też mogę jedynie powiedzieć, że nie wiem co się stało (i jak), ale na pewno ja zrobiłam coś nie tak, jak trzeba...
Życzę powodzenia!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Amczku, obejrzycie dokładnie bębenek na całym obwodzie, czy nie ma zadziorów, śladów po igle, może tam się nitka zaczepia. Niektóre uszkodzenia da się wygładzić, czasami trzeba wymienić na nowy.

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.