Świeżynek
|
|
Witam dziś dołączyłam do forum moje doświadczenie krawieckie jest niewielki, o ile nie zerowe, udało mi się uszyć kilka poszewek i obszyć kilka ręczników kuchennych. Niestety pożyczona maszyna od mamy uległa awarii, jak to u mnie zawsze bywa, niestety tata nie był w stanie naprawić starego, poczciwego Łucznika
Zapał miną na dłuższy czas, jednak od jakiegoś miesiąca chodzi za mną wrócone do nauki szycia, może dlatego że mój synek ma półtora roku i zaczynają być potrzebne naprawy krawieckie a po za tym fajnie móc coś uszyć samemu, dlatego obecnie szukam maszyny do szycia dla siebie, prostej nie skomplikowanej, dobrej do nauki ale zanim ją kupię postanowiłam zapoznać się z wiedzą teoretyczną oraz znaleźć miejsce gdzie będę mogła zasięgnąć rady i poprosić o pomoc dlatego właśnie tu jestem ________________________________________________________
Nikt nie wierzy we mnie, uwierzę sama w siebie...
|
|
Zaaklimatyzowany
|
|
Witaj, rozgość się i pytaj, szukaj i ciesz się z kolejnych uszytków. Synek się pewnie przysłuży , ale zadbaj też o siebie
A propo's maszyny, czy nie ma w Twoim mieście jakiegoś speca do maszyn (mam nadzieję, że tato się nie pogniewa), bo te stare Łuczniki są na prawdę dobrymi maszynami |
|
Świeżynek
|
|
Niestety typowych speców brak, tata od 20 lat naprawia mamie maszyny, taka złota rączka. Mama jest zawodową krawcową, jednak jak słyszy o moich chęciach szycia, to odradza i każe sobie odpuścić, twierdzi, że się nie nadaje. Ale cóż zosia-samosia ze mnie i będę próbować swoich sił jak się uda pochwale się wtedy mamie ________________________________________________________
Nikt nie wierzy we mnie, uwierzę sama w siebie...
|
|
Stara Gwardia
|
|
Witaj Nerwusko
Nie daj sie zniechecic do szycia, to bardzo przydatna umiejetnosc...zycze powodzenia w nauce i poszukiwaniu maszyny |
|
Stara Gwardia
|
|
Hej Nerwuska, dobrze że zdecydowałaś się dołączyć do grona "szyciowo natchnionych", nie pożałujesz tej decyzji. A szycia się nie bój - to bardzo uspokajające zajęcie, dające też wiele radości z każdej uszytej rzeczy. Powodzenia, nie rezygnuj.
|
|
Świeżynek
|
|
Dziękuje za słowa zachęty, a dla mnie też otuchy, im więcej wątków czytam tym bardziej się zastanawiam czy to ogarnę poczytałam wątki o maszynach i teraz już w ogóle nie wiem jaką kupić, chyba zdecyduje się na prostego łucznika, jakiś sentyment do tych maszyn po mamie został jak już ogarnę literaturę, maszynę, będę pewnie więcej rozumieć o czym piszecie i się bardziej zadomowię ________________________________________________________
Nikt nie wierzy we mnie, uwierzę sama w siebie...
|
|
Zaaklimatyzowany
|
|
Ja osobiście odradzam obecne Łuczniki, szczególnie te z niższej półki. Mam bardzo złe doświadczenia. Po pierwsze opisy możliwości często są nieadekwatne do stanu faktycznego (dotyczy to głównie sklepów z licznym AGD), a ustawienie np. naprężenia nici graniczy z cudem. I nie jest to wada tej jednej maszyny. To jest również opinia osób, które naprawiają maszyny. Ja bardzo żałuję , że dałam się namówić na zamianę starego ciężkiego Łucznika na pięknego nowego, który nie uszyje połowy tego co stary .
|
|
Stara Gwardia
|
|
W moim mieście jest spec od maszyn, bardzo dobry, firma działająca od 1946 roku. (chyba admin nie uzna tego za reklamę?) Może w Twoim też jest, poszukaj w internecie. Warto zadbać o Łucznika Twojej Mamy, nie wyrzucaj go. Po naprawie posłuży Ci jeszcze bardzo długo i dobrze.
|
|
Świeżynek
|
|
Chyba ta opcja będzie najbardziej sensowna, chyba wybiorę się do mamy na negocjacje mieszkam kawałek od Poznania, a tam na pewno znajdę jakiegoś speca ________________________________________________________
Nikt nie wierzy we mnie, uwierzę sama w siebie...
|
|
Stara Gwardia
|
|
Jaklucznik dobrze radzi
po naprawie bedziesz miala dobra maszyne i spory budzet zostanie Ci na materialy... |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.