Wersja do druku

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jak niektórym wiadomo jestem posiadaczką w/w maszynki.
Planujemy z mężem powrót na stare śmiecie. Stąd moje pytanie:
Opłaca mi się ja przywozic?
W sensie: czy będę musiala zmieniać zasilacz, czy to jest do zrobienia i czy nie bedzie to ewentualnie kosztowało krocie.
No fajnie byłoby to wiedzieć przed przeprowadzką.

--- Ostatnio edytowane 2017-09-07 14:26:46 przez Iwi ---

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Fides, ty mozesz mi cos na ten temat wiecej powiedziec?
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Iwi, wierz mi, gdybym się znała na prądzie lub znała odpowiedź na to Twoje zmartwienie, na pewno znalazłabyś tu mój wpis.

Znalazłam wpis na forum. Może coś wyjaśni - https://ekrawiectwo.net/board/thread/58524/maszyna-z-usa-a-zasilanie-warto/
A tu wspominają o transformatorze - pewnie przetwarza prąd na ten o właściwym napięciu: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2120943.html



--- Ostatnio edytowane 2017-09-07 14:57:10 przez Fides ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
W Polsce napięcie w gniazdkach jest 230V, a maszyna jest przystosowana do 120V, więc niestety nie będzie działać. Co do zmiany to jest ona możliwa, ale nie jestem pewna jak to cenowo wychodzi, niektóre silniki są przystosowane do takich "kombinacji". Musiałby się wypowiedzieć ktoś bardziej obeznany z prądem, bo ja go omijam szerokim łukiem(do dziś mam dreszcze na wspomnienie o pracowni elektrycznej:krzyk: )

--- Ostatnio edytowane 2017-09-07 14:56:10 przez GoraLove Szycie ---
________________________________________________________
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

http://goraloveszycie.blogspot.com/
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Ja kupiłam overlocka Singera z rynku USA (więc inny prąd i wtyczka) i dokupiłam do niego tzw. przetwornicę prądu ( w wyglądzie takie małe pudełko) za 100 zł (cena z marca tego roku ) i działa bez zarzutu :).
W sklepie elektrycznym powiedzieli mi, że ważne, żeby nie była chińska i żeby miała bezpiecznik, bo w razie czego bezpiecznik zabezpieczy ;). Nawet jakaś polska firma takie produkuje.

--- Ostatnio edytowane 2017-09-08 16:28:35 przez sourism ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Sourism, dobrze wiedzieć, że jest sposób na używanie owerloka zza oceanu : )))
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja kupiłam overlocka Singera z rynku USA (więc inny prąd i wtyczka) i dokupiłam do niego tzw. przetwornicę prądu ( w wyglądzie takie małe pudełko) za 100 zł (cena z marca tego roku ) i działa bez zarzutu :).
W sklepie elektrycznym powiedzieli mi, że ważne, żeby nie była chińska i żeby miała bezpiecznik, bo w razie czego bezpiecznik zabezpieczy ;). Nawet jakaś polska firma takie produkuje.

--- Ostatnio edytowane 2017-09-08 16:28:35 przez sourism ---
Sourismczyli mowisz, ze transformator bedzie jak ulany .
Osobiscie niecierpie dodatkowych kabli, przelacznikow, ale skoro mowicie , ze bedzie
dzialalo to ja ze soba biore moja maszynke.

Dzieki Fides za linki.
Avatar użytkownika
Szpec od maszyn
Sourismczyli mowisz, ze transformator bedzie jak ulany .
Osobiscie niecierpie dodatkowych kabli, przelacznikow, ale skoro mowicie , ze bedzie
dzialalo to ja ze soba biore moja maszynke.
Nie jest tak różowo. Przetwornice dostępne w handlu za kilkadziesiąt do kilkuset złotych, zostały zaprojektowane do zasilania urządzeń typu telewizor, sprzęt audio, oświetlenie, grzałki itp. , niestety są narażone na zniszczenie po podłączeniu silnika indukcyjnego (a takie są montowane w maszynach do szycia)i bezpiecznik niewiele pomoże. Warunkowo można podłączać silnik z zachowaniem sporej ostrożności tj. jednorazowo krótka praca (max kilka minut), starać się zachować jednostajne obciążenie silnika, wymienić bezpiecznik na dużo słabszy - może się udać, ale należy mieć świadomość, że przetwornica jest narażona na zniszczenie.
Urządzenia zaprojektowane do zasilania silników są bardzo drogie, kiedyś sam chciałem takie kupić, ale przestałem drążyć temat bo nie znalazłem nawet używki w cenie do 1000 zł.
Najtańszym rozwiązaniem dającym 100 % niezawodności działania jest wymiana silnika, może nawet być używany lub od innej maszyny, łatwo dopasować.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Bogdan, dziekuje za Twoj wpis. Wlasnie o cos takiego mi chodzilo.
Juz wczesniej slyszalam o tym, ze transformator to nie jest najlepsze wyjscie.
Tutaj praktycznie musialam wymienic wszystkie sprzety, bo nawet z transformatorem cos je trafialo, wiec nie wiedzialam jak to dziala na odwrot.
Zastanawialam sie nad wymiana silnika, tylko nie wiedzalam czy to bedzie oplacalne czy tez nie. Ale skoro specjalista mowi, ze tak, to super.

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.