Wersja do druku

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Hej, pomóżcie proszę - mam problem. Starałam się o "wczasy pod gruszą" i dostałam decyzję odmowną. Uzasadnienie w skrócie - "nie jest Pani naszym emerytem". Obecnie jestem emerytką, ale bezpośrednio po ustaniu zatrudnienia z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy (redukcja etatów) korzystałam ze świadczenia przedemerytalnego. Posiadałam odpowiedni staż pracy wymagany do przyznania emerytury ale nie miałam wymaganego wieku emerytalnego. Trwało to ponad dwa lata, w tym okresie nigdzie nie pracowałam. Po tym czasie ZUS przyznał mi emeryturę, posiadam status emeryta. Ustawa o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych wśród osób uprawnionych do świadczeń wymienia między innymi emerytów i rencistów - byłych pracowników. I tutaj mam konkretne pytanie: czy jestem emerytem - byłym pracownikiem? Jak rozumieć poniższą odpowiedź? Nie wkleiłam całego tekstu bo jest go sporo, jeśli ktoś by się zdecydował przeczytać - to bardzo proszę. Mam nadzieję że na Forum są osoby którym tematy prawne nie są obce i że podpowie mi jak dalej postępować, odwoływać się czy dać sobie spokój. Dodam jeszcze że zakładowy regulamin dot.funduszu świadczeń socjalnych uwzględnia byłych pracowników którzy rozwiązali stosunek pracy w związku z przejściem na emeryturę lub rentę. A ja przeszłam na świadczenie przedemerytalne - dlatego nie jestem uprawniona.
Odpowiedź ministra pracy i polityki
na interpelację nr 20599
w sprawie świadczeń socjalnych na rzecz osób, które po rozwiązaniu umowy o pracę przechodzą na emeryturę http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/INTop/20599?OpenDocument

--- Ostatnio edytowane 2017-09-28 00:21:59 przez jakłucznik ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jesteś emerytem zakładu. Jeżeli w regulaminie ZFŚS jest napisane, że byli pracownicy emeryci mogą starać się o wczasy pod gruszą, to masz prawo się o nie starać. Mogą odmówić z innego powodu, ale ten podany przez nich jest raczej błędny.
Swoją droga zazdroszczę bogatej firmy. W życiu nie pracowałam w firmie, która dopłaca do wczasów pod gruszą emerytów.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie jestem prawnikiem, ale moim zdaniem jestes ich emerytem i bylym pracownikiem, w dodatku to oni zredukowali etat i nie przeszlas na wczesniejsza emeryture z wlasnego widzimisie...a oni chca zaoszczescic i czepili sie szczegolu, ze pomiedzy emerytura a praca byl ten zasilek, ale on byl emerytalny, to cos mowi...ja bym sie odwolywala. A nawet nie zaszkowdzi zastrzec ze oddasz sprawe do sadu pracy. To moze pomoc w ich pozytywnym rozpatrzeniu, a jesli Ci odmowia to zloz sprawe do sadu, warto powalczyc o kolejne wczasy pod grusza i inne profity, a z tego co wiem sad pracy nie kosztuje. Takze nic Cie nie kosztuje odwolac sie. Odwoluj sie!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A może państwowa Inspekcja Pracy coś poradzi https://wroclaw.pip.gov.pl/pl/ Może coś podpowiedzą?
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Wydaje mi się że nic nie zwojujesz, stosunek pracy z Tobą został rozwiązany z winy po stronie pracodawcy a nie w związku z przejściem na rentę/emeryturę. Dopiero później dostałaś świadczenie przedemerytalne (mogłaś z tego skorzystać bo zakład pracy dał Ci takie rozwiązanie umowy o pracę). Dlatego zakład twierdzi że nie jesteś ich emerytem -i ma rację.Radzę nie zawracać "głowy" sądom czy PIP a udać się do prawnika , są chyba przy każdym Urzędzie Miasta darmowe porady.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Natalio, Asiu, Marianko, Warmijko - każda z Was ma po trosze rację. Dlaczego tylko po trosze a nie całkowicie? A no dlatego, bo Ustawa o Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych nie precyzuje kiedy pracownik ma "stać się" emerytem - bezpośrednio po ustaniu zatrudnienia czy inaczej. Po prostu jest zapis "emeryci i renciści - byli pracownicy". Z powodu tej nieścisłości wyjaśnienia prawników są rozbieżne - jedni przyznają rację osobom będącym w sytuacji takiej jak moja inni mają zdanie takie jak Warmijka. Szukałam informacji na trzech forach prawnych, też są różne ale moja nadzieja jeszcze nie zgasła:):):) Wydrukowałam porady prawników z Portalu Oświatowego (moim zakładem pracy była szkoła), porady są korzystne dla mnie - więc może to będzie dla szkoły wiążące? Byłam na rozmowie z dyrektorką szkoły, przekazałam te wydruki. Dyrektorka obiecała skonsultować mój przypadek z radcami związkowymi - bo oni ponoć są "bardziej życzliwi i skłonni brać stronę pracownika":D:D Może to i śmieszne - ale dowodzi, że nasze prawo ma luki, nie jest spójne. Dodam jeszcze że o możliwości korzystania ze świadczeń socjalnych dowiedziałam się przypadkiem od znajomej która pracowała w sąsiedniej szkole, przeszła na świadczenie przedemerytalne następnie na emeryturę i otrzymuje wczasy pod gruszą, czasem korzysta z zapomogi, może starać się o pożyczkę - jest "emerytem - byłym pracownikiem". Żałuję tylko że takiej informacji nie miałam dziesięć lat temu - bo właśnie od tylu lat jestem emerytką. Proszę, trzymajcie kciuki:)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Trzymam mocno :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
to z mojego posta z dn.1.11.2017:
Dyrektorka obiecała skonsultować mój przypadek z radcami związkowymi - bo oni ponoć są "bardziej życzliwi i skłonni brać stronę pracownika"
Niestety, z przykrością donoszę że radca prawny nie okazał życzliwości i nie był łaskaw stanąć po mojej stronie. Może zrobiłby to gdybym była pracownikiem i w dodatku związkowcem - ale jestem emerytem i do żadnego związku nie należę. Ale to nic, odłożyłam sentymenty na bok i w myśl zasady "służba nie drużba" skierowałam sprawę do Sądu Pracy. Zdaję sobie sprawę że w sądzie może pracować ten sam radca prawny "związkowy" - no ale trudno, postanowiłam, zaryzykowałam, przekazałam mój problem w ręce sprawiedliwości i niech się dzieje co chce.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
brawo i dobrze zrobilas :)

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.