Zaaklimatyzowany
|
|
Hejka,
mam na imię Nina. Jak byłam mała, to nieporadnie szyłam ubranka dla lalek. Potem ciocia nauczyła posługiwać mnie szydełkiem i z tego, co pamiętam jakiś beret dla barby powstał kurczę, miałam wtedy mniej niż 10 lat! Potem długo było nic... Aż na studiach znowu zaczęło iskrzyć, więc zakosiłam maminego łucznika. W końcu dorobiłam się swojej i od tamtej pory miłość kwitnie z krótszymi, dłuższymi przerwami, ale jak szyję, to szyję jak szalona. Najczęściej podkładam i ceruję mężowi portki XD (z tym najczęściej to żartuję) |
|
Stara Gwardia
|
|
Witaj ninoczka, miło że wybrałaś to forum. Powodzenia.
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.