Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Świeżynek
Fides, ja coś muszę robić nie tak chyba - co psują zazwyczaj ludzie ucząc się szyć?

Maszyna wróciła. Igła nowa, ale nie firmowa (dodaję tą informację, bo kiedyś myślałam, że nie wszystkie "standardowe" igły pasują dp tej maszyny, ale z firmowego serwisu wróciła z igłą bez znaczka Singera). 90 uniwersalna.

Próbny ścieg na dodanym w serwisie materiale (gruba tkanina) super. Z ciwkawości spróbowałam szyć nic nie zmieniając - średnio cienką dzianinę pentelkową szyło bez problemu (moja igła 90 stretch w ogóle nie szyła przed naprawą, nie łapała się nitka). Po czym na próbie zwykłego ściegu prostego na cieniutkiej, satynowej dzianinie bieliźnianej maszyna siadła.

Tak waliła, że obudziła mi drzemkującą córę. Zdążyłam jeszcze sprawdzić, że na grubej tkaninie testowej z serwisu jest to samo, po czym musiałam maszynę zostawić. Wieczorem siadam załamana pokazać mężowi że znowu nie działa, a maszyna szyje! Przez ten gruby materiał i przez tą cieniznę bieliźnianą. Różnymi szwami, bez żadnej zmiany ustawień, po prostu wyłączona rano, włączona wieczorem, nie ruszana. Igłą, która nijak mi teoretycznie nie pasuje do używanych materiałów (70 stretch supli i opuszcza ściegi).

O co chodzi?..

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.