Świeżynek
|
|
Melduję się na pokładzie.
Zupełnie zielona nie jestem, od bardzo małego dziecka patrzę jak babcia od święta obszywa nogawki spodni i inne drobne poprawki, w międzyczasie też byłam uczona podstaw obsługi maszyny typu baardzo stary Singer(taki na specjalnym żeliwnym stoliczku dedykowanym i z zasilaniem nożnym) na bank przedwojenny. A potem przez lata leciałam zwykłą igłą i nitką w rękach ;p Całuski |
|
Stara Gwardia
|
|
Witaj na pokładzie. A teraz na jaką maszynę się przesiadłaś, jeśli można wiedzieć?
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.