eKrawiectwo.net

Szyję tapicerkę do fotela, ekstremalnie prostego-oparcie i siedzisko to prostokąty z płyty meblowej, na to gąbka i na to skaj przybity od drugiej strony do tych prostokątów z płyty. Razem z nią tworzy szczelną komorę w której pracuje gąbka, nie mogę wpaść na pomysł jak rozwiązać problem "wentylacji", tak żeby fotel przy siadaniu/wstawaniu nie syczał, nie pierdział i żeby z tapicerki nie robił się balon. Powierciłem w płycie kilka otworów 20mm przykrytych z drugiej strony flizeliną, ale problem nadal występuje. Będę wdzięczny za jakieś sugestie co jeszcze mogę zrobić.

Skaj na wierzchu należy dość mocno naciągnąc i od spodu przytakerować raz przy razie tak żeby powietrze nie zasysało się do środka.Dziurki od spodu nie są rozwiązaniem ponieważ powietrze nimi wychodzi swobodnie ale też wraca.Gąbkę przed takerowaniem należy docisnąć tak żeby częściowo powietrze było z niej wyciśnięte,w momencie nacisku pozostałe popowietrze równomiernie się rozejdzie.Czyli powietrza musi być tyle żeby pod naciskiem nie napierało na scianki "balonu".Nie wi m czy to moje tłumaczenie jest w miarę jasne

Czyli całość ma być 100% szczelna? Obijając siedzisko dość mocno zgniatałem gąbkę-całość leżała tapicerką i gąbką do dołu, a na deskę 30kg ciężarków+dociśnięcie kolanem(ważę ponad 90kg). Jednak gąbka ma dość dużą objętość, 10cm grubości i przy siadaniu całkiem sporo tego powietrza jest wyciskanego, przy szczelnym zamknięciu robiłby się balon, coś jak łóżko wodne. Po jakimś czasie siedzenia powietrze i tak by wyleciało, szwy nie są idealnie szczelne i po wstaniu zostałoby zassane siedzisko, dlatego zacząłem zastanawiać się, czy normalnie robi się jakąś wentylację gąbki.

100%szczelne to nigdy nie będzie ,szwy by trzeba gumować żeby to osiągnąć.To co napisałam to doświadczenie z renowacji kanapy ,zachciało mi się skórzanej i tak właśnie wysiskałam to powietrze żeby nie było balonów.Może jakieś forum albo tutoriale tapicerskieby pomogły🤔.

Próbowałem zrobić w ten sposób, ale niestety nie poszło. Wygląda na to, że po prostu użyłem zbyt miękkiej, zbyt łatwo ustępującej gąbki jak na siedzisko. Problem rozwiązałem stosując większe otwory od spodu siedziska, ukryte pod flizeliną, następnym razem spróbuję twardszej gąbki.
W każdym razie dzięki za pomoc

Myślę, że użycie skaju coś mówi.Ja mam różne poduchy,niektóre ze skóry, szczelnie obite tapicerką zewnętrzną, dekoracyjną, albo gąbki wyposażone w suwak od dołu żeby można było robić łatwo renowację albo czyścić, i nie robi hałasów. Myślę, że zbyt szczelny materiał masz dla obicia, gąbki nie fuszerują, jeśli tapicerki są z bawełny, i nie trzeba tworzyć próżni w środku.Dobrze by było,gdyby siedzisko było wyjmowalne, to taka praktyczna rada z moich doświadczeń tapicerskich, sama mam okropny problem ze zdjęciem mocno przytakerowanej w sposób dobrze zakamuflowanej tapicerki, zdecydowałam się w końcu ciąć ten 7my cud świata, zdemolowany i tak przez drącego wszystko zwierzaka i cerować na flizelinie, tak że poglądy mam (przepraszam, Aniu) wyrobione "na odwrót". Jest to w dodatku jedyna dostępna opcja, bo dostać identyczny materiał to mimo chodliwego towaru rzecz niemożliwa. Sróbuj może stworzyć poduchę jak materac- wyjmowalną, albo z suwakiem...