eKrawiectwo.net

Ma ktoś pomysł jak zwężyć? Nogawki są zbyt szerokie, a cała długość i pas w porządku. Dodam zdjęcia później

Spodenki

Hmm szwem wewnętrznym?

Dziękuję za podpowiedź, chociaż nie wiem, czy dam radę to zrobić(?).

Normalnie zetnij tyle ile możesz od wewnątrz albo ewentualnie daj to do punktu poprawek krawieckich.

Chyba to nie takie łatwe jak myślałem. Dla mnie zbyt skomplikowane w dodatku bez maszyny do szycia.

OJ bez maszyny to lepiej tego nie ruszać.

I to jest ten moment w którym należy przeszukać chatę/piwnicę/pawlacz etc. w poszukiwaniu maszyny.

Na upartego ręcznie też by się dało ale efekt może być ciut "surowy".

Nie mam maszyny wcale. Nogawka ma 35cm szerokości, a dla mnie idealne by było 30cm. Chyba się za to nie biorę:/

Kamilu, jeśli nie zrezygnujesz, dasz radę. wszystko zależy od chęci - czy jesteś gotów "odpuścić" z żółtego paska,i czy poradzisz sobie z gumką... bo tak to rzeczywiście, profesjonalista wszystko wszyje na nowo wszystko - ja ci bym rozłożyła w punkcie poprawek za odpowiednie grosiwo - nogawki "na części", zszyła na nowo bo bym się zasugerowała tym co kupiłeś zdaje się... dobrze, bo na siebie,z żółtym no i nie musisz nic ciąć. Próbuj mianowicie do tej gumy - opasek (człowiek ma chudsze nogi co sugerujesz - ale gumka na pasku się ... zejdzie,szczególnie jeśli nie jest cośnie tak, i ze góra 3- 4 cm po każdej stronie, bo i tak namierzysz się pewno w staniu ale w siadzie będą zbyt wąskie. od góry początkowo, po wewnętrznej stronie - stożkowo do dołu lekko się roszerzająco - ściegiem "za igłą ", do nogawki. tam możesz zrobić zód - najlepiej rozpruć szew na nogawce i ściąć trochę - albo,jak niemasz pod ręką ni maszyny ni owerlocka ;D to po prostu od tego miejca załóż więcj i więcej. Wyjdzie może trochę pumpowato, ale wszystko zależy od umiejętności krawca.
W końcu to twoje spodenki,a ty próbujesz z szyciem,może i jakąś maszynę kupisz, są takie tanie jak na początek.
Jak nie to wypuścisz i oddasz do punktu.
A dawne bractwa to inaczej niż kiedyś nie szyją odzieży - jak i za czasów babć bywało.
Moja to była pani naukowiec chemik z pierwszym "Singerem " na pedały ;D