Wersja do druku

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Please, czy ktoś wie z jakiego materiału są te niby atestowane maseczki chirurgiczne?

Bawełna tym panom w piątek przestała wystarczać, a w sobotę już o nich nie słychać, ale czyn zgubny z bawełny sobie niedzielskiemu było trudno wyobrazić bez postraszenia wirusem, mam niestety z zewnątrz na uszy tylko "popełnienie z dzianiny".
Teraz po drodze zainspirowały mnie blogi, dzięki naszej admince mam jakąś nową nadzieję - wykrój na maseczkę Olsona, bo broczę z zapaleniem powiek, miałam niedawno wstrząs mózgu, i bóle nerwów na głowie (poza tym jestem muzykiem, to histeria) i nie... mogę porozumieć się z nikim nie widząc jego twarzy, bo nic nie rozumiem ...:beczy:

Nie wolno mi mieć czegoś na uszach z uwagi na infekcję głowy, więc proszę was o ratunek...chcę uszyć coś co nie ma gumek i jest nasączone środkiem antybakteryjnym...
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dięki,na szczęście połapałam się, u nas nie majuż sił na ich ostrzenie zębów, nikt normalny u nas nie nosi i nie wierzy w to - ja już chorowałam, tylko dwa lata temu,to samo kotek - a w ogóle to trzymam wysoko odpornośc, i środki inne niż zwykłe antygrypowe, a wirus grypopodobny nas już miał w szponach... tylko rzeczywiście koty atakuje, i kasłaniem się zaczyna.Ja wolę bawełnę albo len - oddychające, ale apteczne jednorazówki też już mam - zwykły papier, fake, polityczne - i te sprawy sugerują jedynie niewiarygodność "rzondu"
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.