Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Płytka tam jest,plastikowa, którą nakłada się na transporter i są dziurki po temu służące.800- tka to jedna z moich starych maszyn. Natomiast w tym co widzę też są jakieś dziurki na zdjęciu.Może to to?
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Agus231 - czy któraś z naszych rad na coś się przydała? A może sama do czegoś doszłaś? Problem rozwiązany?

Zauważyłam, że dość często jest tak, że ktoś bardzo intensywnie prosi, błaga wręcz o pomoc, ludzie się odzywają, padają propozycje rozwiązania problemu, ale tak jakby... trafiają w próżnię, bo pytający już się nie odzywa. Ani "dziękuję", ani "pocałujcie mnie w d...", ani "poradziłam sobie tak i tak"... Nic. Szkoda.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nie wyśmiewajcie się tak, ja też miałabym "problemy" z identyfikacją maszyn Łucznika, jednak mam starą 880, która wróciła już do mnie "na stałe" po śmierci kobiety zainteresowanej szyciem, jeszcze tylko szpulki i części- tak jakby szukała w tych niemy(ty)ch czasach ochrony. Wiem, że świadomość maszyn to niezbyt "wiadoma sprawa", jednak te, które są niejako "potrzebne" mają się jakby lepiej.
Ja to nazywam wprost: per "pańskie oko konia tuczy"
A 466 z zygzakiem jedynie 5 krotnym moim zdaniem niczym się nie różni od wielu późniejszych i wcześniejszych projektów tej firmy(ja posiadam prawie "nówkę" walizkową o tym samym zasięgu - 5mm, zygzak tom wajchom co milimetr - babunia ma już z 90 i dawno nie szyła, kiedy jeszcze cośkolwiek widziała,mówi -czyli pod 60. Praawie na pewno - "na oko" ma inny numereks) jakkolwiek do czasów kopii z Singera o linii 800 "coraz bardziej rozwijanych". Moje "cudo" to już zdecydowanie inna maszyna, ma 5 mm i 12 ściegów przy tym jeden "zakopiec" b.przypominający owerlok, nieco pochylony.
Co więcej - D850 to overlock "podobny" zdaniem mechanika w serwisie do D750, ale nowy...
Za to jakby pierwszy raz go widział.
Również w serwisie głównym odbierają i często czytają chińską instrukcję, także nie ma się co wstydzić - instrukcję czytać zdecydowanie należy.
Tym bardziej że nikt nie ma pewności co tam jest napisane, dopóki ostatecznie nie zrozumie,że wróbelek ma jedną nóżkę bardziej ...
:D
;D
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.