Administrator
![]() |
|
Uuu takie podejście rodziny, moim zdaniem, jest nie na miejscu. OK, może to i drobiazgi ale jednak swój czas musisz na to poświecić, jakieś tam materiały typu nici itp. Jak nie masz tego w domu i nie masz pasmanterii na miejscu to trzeba podjechać a to też jest koszt.
Teraz właśnie skracałam spódnicę koleżance z pracy, na szczęście miałam nici w domu więc nie musiałam wybierać się na wycieczkę do pasmanterii. Ale trochę przy tym posiedziałam bo spódnica z kilku klinów wiec podszywania było sporo. Oczywiście nie wzięłam od niej pieniążków, prosiłam żeby nic mi nie kupowała ale pewnie i tak przyniesie kawę. Ona sama źle się czuje jeśli nie da mi czegoś słodkiego lub kawy. Wychodzi z założenia że za pracę należy się zarobek. Tym bardziej nie rozumiem hasła "Od rodziny chcesz wziąć?" . Dla mnie to chamskie i nie na miejscu. No sorry... Gdybyś prowadziła swój zakład to często na takich "drobiazgach" się zarabia najwięcej i musiała kasować wszystkich jak leci aby opłacić czynsz, ZUS, prąd itp. i jeszcze zarobić :/
Ale wiesz uszycie np. takiej spódniczki na gumce wyniesie z materiałem jakieś 7 zł (nawet mniej). Uszyjesz ze 3 szt i zobaczysz jak to się sprzedaje. Wystawiasz za np. 20 zł. Do tego dochodzą opłaty allegro. Moim zdaniem z 10 zł jest dla Ciebie na czysto. Młode dziewczyny maja gdzieś z czego jest dana rzecz uszyta. Jeśli zgadza się z obecnymi trendami to kupią i będą chodzić jak klony. Dodatkowo na korzyść przemawia niska cena. Podglądam zakupy na wizażu - największe zainteresowanie wzbudzają tanie spódniczki, bokserki i tuniki. Jeśli jeszcze materiał będzie OK i wykończenie dobre to naprawdę możesz zdobyć klientów. Te nieco bardziej zamożna wolą ubierać się w sieciówkach i płacić za beznadziejniej jakości ciuchy w Zarze. No ale właśnie - mają sukienkę z ZARY za 160 zł która w rzeczywistości kosztowałaby z 30 zł max. ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria ![]() * Susanna szyje - mój blog ![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Mam bloga!
![]() ![]() Sus - dzięki za radę. Faktycznie, nie mam co się wysilać na skomplikowane kroje. Mogę uszyć coś prostego, bez żadnych cudów na kiju i zobaczę jak się to sprzeda. Pomyślę nad tym, zamówię materiały w większej ilości, poszyję w swoim rozmiarze ciuchy i wystawię - jak się nie sprzeda, to będzie dla mnie ![]() Co do sieciówek - zgadzam się ![]() ![]() Pardon za opinię, ale sieciówkowe ciuchy są antykobiece - w większości są to worki w ładnych kolorach (albo i nie :P). Takie ubrania to nie jest problem szyć. Problemem jest szycie ubrań, które uwzględniają jakieś wymiary. Dzięki temu od paru lat króluje moda na niedopasowanie ubrań do ciała i noszenie luźnych ciuchów przewiązanych paskiem. Dzięki wielkie, dałyście mi do myślenia sporo, mam już pewien pomysł nawet. A jak coś z tego wypali, to wtedy będę pukać do księgowej i pytać o jakieś zalegalizowanie działalności czy odprowadzanie podatku. |
|
Administrator
![]() |
|
Mrufka zapodawaj adres bloga ![]() A przyznam się ze już w marcu zaczęłam szyć kilka ciuszków na sprzedaż, potem miałam bardzo trudny okres w życiu... i wszystko się zatrzymało. Postaram się w końcu skończyć to co zaczęłam. ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria ![]() * Susanna szyje - mój blog ![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Mrówko, ja wystawiłam kilka uszytek na allegro, ale nigdy mi się nie sprzedały. Natomiast są takie galerie internetowe rękodziełem i tam wystawiam. I sprzedałam sporo uszytek. Np. Pakamera, Prototyp, Decobazaar, Alterszafa i jeszcze inne. Tam wystawiają swoje rzeczy dziewczyny, które nie tylko szyją, ale też zajmują sie np. decoupagem, robótkami na drutach i inne. Żadnych opłat nie ma za wystawienie rzeczy, jak na allegro. Ale kiedy się wystawia jakąś rzecz, to wpisuje się cenę, jaką by się chciało dostać za to i oni do tej ceny doliczają prowizję. Polecam
--- Ostatnio edytowane 2011-05-31 12:22:19 przez Manuskrypt1 --- --- Ostatnio edytowane 2011-05-31 12:22:54 przez Manuskrypt1 --- |
|
Stara Gwardia
|
|
No to klops! to znaczy że chlapłam z tym blogiem i się wkopałam hehe
Ale czekam aż podasz adres ![]() Manu -> zobaczyłam wreszcie na Twoim płaszczyku jak wygląda kontrafałda ![]() ![]() |
|
Świeżynek
![]() |
|
Hej dziewczyny, ja ubranek szyc zbytnio nie potrafię- ale za to lubuje sie w pieluszkach wielorazowych
![]() Wystawiam na allegro i wrzucam zdjęcia na bloga- z niego mnóstwo chętnych wędruje ![]() Pracuję na etacie, do tego synek i niebytność meżą przez 12-16 godzin 6 dni w tygodniu ( czyli raczej dom i syn na głowie mej) więc wiele szyć nie dam rady i sprzedaję na allegro kilka pieluszek w miesiącu. Też zastanawiałam sie nad działlnoscią, lecz koleżanka która akurat na dzaiałlnosci gosp. leci stwierdziła,ze dla kilku pieluszek to mnie opłaty "zjedzą" ![]() ![]() Manuskrypt1 - mam pytanko, jak Myślisz, czy takowe pielusie poszłyby z tych portali o których wspomniałaś?? ![]() Mrufko - pochwal sie blogiem ![]() ![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Ale czy tam nie muszę mieć może jakiejś działalności założonej? Zakładam, że nie mogę tam sprzedawać nic na zasadzie "wyprzedawania własnych zbiorów ubrań, które nie założę, bo coś tam...".
Susanno, ale tam naprawdę NIC nie ma ![]() ![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Podałam, teraz nie masz wyboru
![]() ![]() Madziula - a wiesz, podobno właśnie takich maluczkich się czepiają bardziej. Do iluś tam lat potrafią zrobić nalot i sprawdzają - bodajże do 5 lat allegro może im te dane udostępniać, a oni mogą nas rozliczyć z niezapłaconych zaległości i nałożyć karę. Przy 20-30 sztukach rocznie bym się nie bała, bo to można wytłumaczyć wyzbywaniem się własnych zbiorów, ale przy większej ilości zaczyna to być problematyczne - bo ile tych pieluszek czy ubrań można uszyć na własny użytek, a później sprzedać? Do takich spraw nauczyłam się podchodzić ostrożnie, bo później urzędy nie mają litości w skubaniu nas z gotówki. |
|
Administrator
![]() |
|
Mrufko ale dodam sobie do obserwowanych ![]() ![]() ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria ![]() * Susanna szyje - mój blog ![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Mrówko, niektórzy mają własne pracownie i też tam wystawiają swoje wyroby. Jak wiesz, wykonuję zupełnie inny zawód, a szycie to raczej moje hobby. A że coś tam sprzedam, to jest mi tym bardziej miło. A już na pewno nie mam żadnej działalności gospodarczej. Po prostu co sprzedam, to za to dostaję pieniądze. Tę kwotę, która wpisałam przy wystawieniu uszytki. A prowizja idzie do galerii. Wstawiam tam już od 2 lat i nawet nie zamierzam zakładać działalności gospodarczej.
Madziula, nie wiem, możesz spróbować napisać do nich. Ale tam nawet w regulaminie współpracy jest zaznaczone, że można sprzedawać tylko rzeczy własnej roboty, czyli to, co Ty zrobisz własnoręcznie. I chyba nie można sprzedawać rzeczy, które kupiło się gdzieś indziej. Taka galeria to nie allegro, ani ebay. |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.