Wersja do druku

2 strony: 1 2 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dzień dobry,
jak wiecie, moja mama kiedyś szyła baaaardzo dużo, ale od prawie 20 lat nie tyka się maszyny. Nawet na myśl o przyszyciu guzika, dostaje palpitacji serca :) Nienawidzi teraz szycia. Z tego też powodu zrobiło mi się szkoda maszyny, bo stała tyle lat nieużywana i dlatego zainteresowałam się szyciem. Ale od kiedy kupiłam sobie nową Berninkę, co rusz moja mama siada przy niej i cieszy się jak dziecko. Podobnie, jak ja, tyle, ze moja mama dobiega już sześciedziesiątki :) Oczywiście za szycie się nie bierze (chyba, że za firanki dla siostry i siebie), ale ostatnio kupiła sobie kilka rzeczy, które musiała przerobić. Jak to zrobiła, chciałabym Wam teraz pokazać. (jedną z kilku rzeczy. Następne będą później).
Jak widać na pierwszym zdjęciu tunika nie wyglądała dosyć dobrze.
1. Mama ucięła rękawy do długości 3/4 i skróciła dół.
2. Obszyła i podwinęła i rękawy, i dół.
3. Z odciętych ścinek uszyła troczki. Ma prostokąty.
4. Zrobiła na nich dziurkę na guziki.
5. Przyszyła je powyżej łokcia pod spód rękawa. Po wewnętrznej stronie rękawa.
6. Następnie po prawej stronie rękawa powyżej łokcia przyszyła guziki i zapięła troczki spod spodu.
7. I tak powstały takie marszczenia na rękawach. Myślę, ze dosyć fajnie to wygląda.
P. S. nie wiem, czy mi starczy zdjęć. W razie czego umieszczę je w osobnym wątku.

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Zmarszczenie
Avatar użytkownika
Administrator
Noo teraz tunika prezentuje się elegancko! Podobają mi się "zaczepy" na rękawach. Ja bym tuniczkę jeszcze trochę skróciła :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Bardzo ładne..;)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Fajna! Naprawdę zgrabnie w niej Twoja maam wygląda i kolor w sam raz na tę porę roku.
Mnie też ciagnie do przeróbek i jak jestem w sh i znajde coś za duzego, za szerokiego,to dla mnie nie problem. Nawet musze sie sama pilnowac, zeby za duzo takich ciuszków nie naściagac do domu!
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A ja nienawidzę przeróbek. Wczoraj jednak w desperacji musiałam przerobić sukienkę, bo już nie miałam się w co ubrać ;P i jestem całkiem zadowolona z efektu a jak jeszcze poczytam i popatrzę na tak fajnie przerobione tuniki to może i polubię przeróbki :D
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Też nie znoszę przeróbek choć ta tuniczka wygląda o wiele lepiej to fakt, ale czasem żal czegoś wyrzucić, w takiej formie w jakiej jest nie nadaje się do ubrania bo nas ośmiesza. Takie przerabianie to jeszcze jest do przyjęcia. Jak moje dziewczynki były małe zaczynały się dary z Holandii czy ktoś coś tam z rodziny zapytał czy nie chcemy bo mu żal wyrzucić, a już z tego nie korzysta, to moja mama zawsze tego czego nie wykorzystała dawała mi, bo ja sobie coś tam z tego zrobię. To moje przerabianie polegało na tym, że prułam dany ciuch na czynniki pierwsze potem kombinowałam jak zrobić żeby mi wystarczyło na to co potrzebuję. Kiedyś poprułam dwie kiecki i sto razy przerzucałam na stole elementy żeby mi wyszły trzy sukienki dla moich córek, takie same, ale każda innej wielkości.Teraz nie mam na to czasu, ale mimo tego, że to było bardzo pracochłonne sprawiało mi ogromna satysfakcję, jak miałam wizję, to siedziałam pół nocy żeby zrobić to co mam w głowie :D
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jak wspomniałam wcześniej, było kilka tych przeróbek. Tej tuniki mama nie chciała kupić, bo uważała, że jest za stara na takie kolorowe i wzorzyste materiały. Ale przwie, że zmusiłam ją do wzięcia jej. I dobrze, bo wszystkim się podoba. Tutaj również był za duży dekolt dla mamy. Całe szczęście, że z tyłu były troczki.

1. Skróciła troczki z tyłu. Zaszyła boki.
2. Każdy ze sobą zszyła wzdłuż dłuższych brzegów.
3. Tak powstał dość duży prostokąt, składający się z dwóch mniejszych.
4. Wszyła go w dzióbek dekoltu i tak zasłoniła jego głębokość.

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No i fajnie, Ty musisz sie trochę wziąc za mamę, niech ona się zacznie Ciebie słuchać, to dobrze na tym wyjdzie!
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
A ja lubię przeróbki, bo w szybkim tempie można mieć coś nowego....

Magda...co do prucia, to może jestem nienormalna, mam trochę ciuchów do rozłożenia na czynniki pierwsze i czasem lubię sobie siąść i rozpruwać szwy.. bardzo mnie to relaksuje, wyciągam niteczki, piorę, prasuje i mam "nową" tkaninkę, no a w międzyczasie sobie podglądam jakiś film... Niektóre rzeczy jednak niestety trzeba ciąć przy szwie, bo przy pruciu i tak się robię dziury :-( i tak mi szkoda wtedy tego centymetra ;-)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Administrator
Wow śliczna ta tunika, taka orientalna :) Bardzo mi się podoba :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

2 strony: 1 2 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.