eKrawiectwo.net

Co prawda o tej maszynie pisałam już na starym forum ale teraz jesteśmy na nowym wiec pozwalam sobie założyć wątek.

Maszynę posiadam od blisko 8 lat. Zasponsorowali mi ją rodzice w ostatniej klasie technikum przed egzaminem z szycia Pamiętam, że gdy przyniosłam ją do szkoły to każda koleżanka chciała na niej szyć
Znajoma krawcowa dziwiła się, że wybrałam szwedzką maszynę Husqvarny (przecież oni piły łańcuchowe produkują!) a nie sprawdzoną niemiecką. A mnie zachwycił jej wygląd i masa ściegów do wypróbowania Jest to maszyna absolutnie warta swoich pieniędzy (8 lat temu to był niemały wydatek). Będzie z niej zadowolona i doświadczona krawcowa i początkujący laik.
Przez te wszystkie lata nie zepsuła się ani razu. Raz zawiozłam ją do serwisu bo wydawało mi się, że głośniej szyje. Pan ja rozkręcił i nie znalazł niczego podejrzanego. Nie oliwiłam jej ani razu.... co jakiś czas czyszczę i to wszystko.

Z ciekawostek napiszę, że maszyna posiada 2 wzmocnione ściegi idealnie nadające się do szycia jeansu (bardzo duża siła przebicia, radzi sobie z kilkoma warstwami tego sztywnego materiału) jak i wzmacniania "strategicznych" punktów w odzieży . Ma 18 podstawowych ściegów ozdobno-wzmocnionych + kolejnych 18 w zanadrzu (zmieniając ustawienia). Jest bardzo łatwa w obsłudze. Posiada 7 stopek wymiennych - w tym beznadziejna do wszywania zamków krytych (porażka!), 10 plastikowych bębenków, był też rewelacyjny komplet igieł Husqvarny, który się już niestety skończył. Żałuję, że nie umiem tych igieł nigdzie dokupić

Przez czas studiów zapomniałam nieco o szyciu ale teraz wróciłam do tego wspaniałego zajęcia. No i maszyna śmiga aż miło.
Naprawdę miałam obawy kupując lata temu maszynę firmy, która z szyciem niewiele ma wspólnego. A jednak warto było zaryzykować.

Wybaczcie ale muszę już kończyć, gdyż czeka mnie szycie nowej spódniczki

A tak Daisy wygląda dziś:

Widać, że lubisz bardzo tę swoją maszynę. Ja też Husqvarnę do niedawna kojarzyłam głównie z piłami. Z tego co piszesz to naprawdę solidna maszyna godna polecenia.

Susanno! Podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisałaś, ja mam starszy model Sew Easy 320,widzę ze zdjęć że moja ma co najmniej o połowę mniej ściegów, reszta identyczna. Moja ma 15lat i też nigdy się nie psuła.Rok temu uznałam że należy jej się przegląd w serwisie.Jak często ją pani czyści- zapytał pan oddając mi maszynę? To ją się czyści-zapytałam ja? W tym przypadku widać że raz na 15lat trzeba- odpowiedział pan.Dodał na pożegnanie że gdybym chciała ją sprzedać to on chętnie ją ode mnie kupi.Dla porównania dodam że mam w pracowni nowiutkiego Brothera NV10,maszyna elektroniczna,całkowicie zautomatyzowana,szybka, z mnóstwem bajerów i udogodnień których nie sposób wyliczyć(nie gada tylko) a ja szyję na mojej Husqvarnie która zresztą potrafi niewiele mniej. Brother robi automatyczną dziurkę i do tego głównie używam tej maszyny, poza tym jet wymagająca i kapryśna, ciągle jej się coś nie podoba i drze się na mnie,a Easy zawsze uśmiechnięta i niezawodna-dlatego ją kocham.Tak jak Ty swoją zapewne. Te maszyny są naprawdę wyjątkowe i warte każdej ceny. Moja 15 lat temu kosztowała więcej niż elektroniczny Brother dziś.Pozdrawiam cieplutko.

o fajnych maszynach piszecie...
jak za lat 100 będę (być może) kupować nową - to zastanawiam się już dziś, którą wybrać: Husqvarnę czy Janome. Poważnie

Ja też mam ta samą maszynę co ty Sussano,i tyleż samo lat ją mam .Kosztowała wiele ,za tą samą cenę kupiła bym wtedy nową zwykła stębnówkę przemysłową .Bierze wszystko ,to fakt i jest niezawodna .
Jeśli chodzi o wszycie zamków może Ci pomogę .
Ustawiam na A na samej górze po lewej stronie , i pokrętłem ustawiam igłę równo ze stopką lub cofam .
Nie wiem czy tak szyjesz ? Szyłam kiedyś na zwykłym prostym ściegu i bardzo się złościłam ,ale kiedyś przez przypadek ,jakoś takoś mi się zrobiło i jestem teraz zadowolona ))

--- Ostatnio edytowane 2010-02-25 19:31:24 przez migotka ---

Cieszę się że moja opinia dot. Husqvarny nie jest skrajna ale że potwierdza ją więcej osób :] Szczerze mówiąc zaraz po aucie to maszyna do szycia jest moim ulubionym "wynalazkiem ludzkości"
Dana nie wiedziałam, że nowe maszyny są takie kapryśne! No i podziwiam... 15 lat - kupa czasu
Migotko super, że mamy takie same maszyny! Osobiście zamek wszywam na prosto ale najgorzej jest z krytym... nie radzę sobie, wszywam jak zwyczajny zamek. Pewnie też masz tę plastikową, białą stopkę do krytych? Używasz jej czy nie?

Zrobię Ci zdjęcie tej stopki ,ten zamek który wszywałam tą próbkę była szyta na tej stopce nie plastykowej tylko metalowa .
Wszywałam podobnie jak Ty na prostym ściegu ,ale na A na samej górze po lewej stronie teraz używam do zamków ,kółkiem ustawiam igłę ,taki przeskakujący wychodzi rewelacja bez problemów ,blisko i ładnie .Zrobię fotkę .

--- Ostatnio edytowane 2010-03-01 19:44:31 przez migotka ---

Czekaj Migotko, te stopki mają symbole, podaj mi literkę ze stopki a sprawdzę czy wszywam tą samą. Ale czuje że to ta "otwarta" z prawej i lewej strony

Węch Cię nie mylił ,to E .Wolna z prawej i lewej strony .
To jest stopka do zamków krytych .

Ha! Siedzę przed maszyną i miałam to napisać - dokładnie, mówimy o stopce "E". Muszę wypróbować Twój sposób wszywania zamka krytego.I muszę też zrobić zdjęcie tej bliżej niezidentyfikowanej plastikowej stopki, która była dołączona do zestawu :]