Wersja do druku

154 strony: « < 96 97 98 99 100 101 102 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam podobny problem do Ciebie.
Te z rozciągliwych materiałów możesz spokojnie szyć w rozmiarze 44 - u mnie to się sprawdza;
w przypadku rzeczy z tkanin nierozciągliwych:
- albo dodaj tu i tam więcej na zapas (zwróć uwagę, że Burda ma wykroje przygotowane dla barczystych kobiet, wiele z Polek musi je nieco zwęzić w ramionach)
- albo uszyj z próbnej tkaniny najpierw interesujący Cię model - będziesz wiedziała wtedy, co i gdzie poprawić w wykroju by dobrze skroić z tkaniny docelowej
Też mam ten problem, ale rozwiązuję go tak, że na arkuszu wykroju mierzę obwód biustu jaki wychodzi razem z poszczególnych kawałków, obwód talii albo bioder - co potrzeba dla obu potencjalnych rozmiarów i patrzę po wymiarze wykroju co mi bardziej pasuje. Czasami kontrolnie mierzę dla porównania ubranie które jest podobne w kroju.
W przypadku tkanin rozciągliwych faktycznie zwykle wychodzi rozmiar mniejszy, w przypadku zwykłych - ten większy. Czasami dla sukienki łączę górę mniejszą z większym dołem.
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja wg tabeli powinnam mieć w biuście rozm. 40, w pasie 46 a biodrach 42...
Szyję sobie teraz sukienkę rozm. 38, bo takie kupuję, i jak na razie się mieszczę. Myślę, że po wszyciu zamka też powinnam.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
na arkuszu wykroju mierzę obwód biustu jaki wychodzi razem z poszczególnych kawałków, obwód talii albo bioder - co potrzeba dla obu potencjalnych rozmiarów i patrzę po wymiarze wykroju co mi bardziej pasuje.
Bardzo dobry patent, myślę, że sprawdzi się genialnie w moim przypadku, w którym to zawsze brakuje mi w biuście i uszyte ubrania się ciągną na plecach :) :oklasky:

--- Ostatnio edytowane 2013-07-17 15:39:31 przez nikowo ---

--- Ostatnio edytowane 2013-07-17 15:39:54 przez nikowo ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
naprawde się zdziwilem że to takie dobre
Avatar użytkownika
Świeżynek
najprostsze sposoby są zawsze najlepsze :)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
No niestety, dla mnie patent z mierzeniem obwodu części wykroju jest co najmniej niedobry...

Przecież odzież ma tzw. luzy konstrukcyjne i te luzy decydują o wyglądzie i stylu ciuchów...

Wyjmijcie z szafy 3-4 sztuki i przemierzcie je. Założę się, że wymiary będą różne.

A "wielorozmiarowców" zapraszam tu:

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/2012/03/skacze-po-liniach.html

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No niestety, dla mnie patent z mierzeniem obwodu części wykroju jest co najmniej niedobry...

Przecież odzież ma tzw. luzy konstrukcyjne i te luzy decydują o wyglądzie i stylu ciuchów...

Wyjmijcie z szafy 3-4 sztuki i przemierzcie je. Założę się, że wymiary będą różne.

A "wielorozmiarowców" zapraszam tu:

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/2012/03/skacze-po-liniach.html

Ania
Aniu, ale mi nie chodzi o to żeby w ciemno wybierać rozmiar tylko po tym jaki obwód czegoś wyszedł nam z wykroju - to nie jest uniwersalna odpowiedź na wszystkie bolączki. Natomiast jeśli wyjmę z szafy 10 bluzek i je zmierzę to te przylegające mają mniej więcej x obwodu, a te luźne zaczynają się od y. Kiedy nie wiadomo co wybrać jest to jakiś sposób na pomyślenie nad rozmiarem zanim zacznie się ciąć materiał. Ja szczególnie stosuję takie mierzenie jak decyduję czy dół sukienki robię w tym samym rozmiarze co górę, czy w większym. Zwęzić zwykle dam jeszcze radę ale jeśli skroję za wąsko to już nie uratuję.
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ale różne rozmiary to nie tylko różne obwody. Wystarczy popatrzeć na wykroje wielorozmiarowe, nie mówiąc już o tabelkach. Im większy rozmiar /w poprzek/ - tym większe długości /wzdłuż/. Skorzystam tu z rysunku Impressivo:



Jeśli wziąć dwie bluzki mające tyle samo w obwodzie, może się okazać, że różnią się o kilka rozmiarów. Tyle, że jedna jest luźna bluzka rozm. 36, a druga - dopasowaną bluzką rozm. 48. A jakie będą długości do talii, gdzie w związku z tym wypadną zaszewki, a co z ramionami? Nie bardzo można okreslać, jaki rozmiar wybrać, sugerując się tylko obwodami...

Mam sukienkę "po domu" z metką "36-38". Tyle, że ja noszę 46-48. Sukienka jest na mnie niemal dopasowana w biuście /tzn. ma jeszcze luz/, pod biustem ma tunelik z troczkami do dopasowywania. Na koleżance, która mi ją dała, a która nosi ten rozmiar, była luźna, a tunelik wypadał nad talią. Niespecjalnie się do niej przekonała, więc mi ją dała ;-) Z tym, że sukienka ma krój "bezzaszewkowy", stąd mogłybyśmy ją nosić obie, na zmianę. :-)

Ania

--- Ostatnio edytowane 2013-07-21 08:59:14 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Bardzo fajny rysunek. Rozumiem Twoje argumenty i zgadzam z nimi, luźna tunika w rozmiarze 36 ma tyle samo szerokości w biuście co obcisła bluzka w rozmiarze 46. Tylko ja nie umieszczam ubrań luźnych i obcisłych w jednej kategorii. Zazwyczaj z luźnymi ubraniami nie mam problemu i argument "zawsze kupuję 36 to szyję 36 i będzie dobrze" podawany przez inne forumowiczki jest ok. Natomiast gdy szyję spódnicę i widzę na zdjęciu że jest ona obcisła, a nie jest szyta z elastycznej tkaniny/dzianiny staram się dobrać rozmiar który faktycznie pasuje do moich wymiarów, a nie ten który zawsze kupuję, żeby nic się nie marszczyło ale jednocześnie nie wisiało. Z tabeli rozmiarów Burdy wychodzi mi między 36 a 38 - jeden wymiar bardziej pasuje tu, drugi tam. Zanim podejmę decyzję który szyć weryfikuję obwody na wykroju uwzględniając zakładki i marszczenia. Nie czuję się na siłach poprawiania konstrukcji bluzki zy spódnicy pod własne wymiary.
Zaznaczam jeszcze raz: chodzi o weryfikację miejsc obcisłych i wahania 1-2 rozmiary.
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Masz najzupełniejszą rację - rozmiar po prostu trzeba dobrać. :-) Moje komentarze były może napastliwe, w sumie - powinnam od razu napisać, o co mi chodzi. B-) A chodziło mi o to, żeby osoba początkująca, /a takich jest mnóstwo, i tych oficjalnych forumowiczek, i gości/ kiedy natknie się w poszukiwaniu rozwiązań na poradę obmierzania wykroju, nie zrozumiała tego jako najwłaściwszej drogi. Bo to wydaje się najprostsze.

Czego by nie mówić - szycie to ciężka praca :-) Zwłaszcza, jeśli ma się ambicję uszyć jak najlepiej :-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

154 strony: « < 96 97 98 99 100 101 102 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.