Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Świeżynek
Dziewczyny ale się rozszalałyście,ten chłopak tylko chciał poznać ceny i porady a dostało się wszystkim facetom. Jesteście niemożliwe, ale solidarnie zgadam się z wami, macie rację.A co do wymogów klientek to miałam okazję pracować dla pani która zobaczyła sukienkę od Gucci za 3000, przyszła do pracowni i zażyczyła sobie taka samą. Składała się z szyfonowych chust obszytych ręcznie taśmą cekinową (ok 40)doszytych do spódnicy a góra przy dekolcie też cekinowa. Efekt był fajny ale jak przyszło zapłacić 300 zł to dopiero się zaczęło.A jezdziła najnowszym mercem.Jak jej koleżanka tłumaczyła dlaczego tyle,to stwierdziła ,że to za drogo ,bo nie ma firmowej metki...
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dość szeroko pojęty temat nam się rozwinął .Pracowałam w zakładzie krawieckim przez chyba 14lat ,byłam też właścicielem punktu usługowego .Który musiałam zamknąć bo przerosły nas koszty .
I różnica jest taka ,choć niebyły z tego wielkie pieniądze ale sfera psychiczna zupełnie spokojna .Bez bólu głowy że muszę iść do pracy "chapać "i wyciskać z siebie siódme poty by się spiąć w wyścigu szczurów .Też za marne pieniądze i bez słowa pochwały i wdzięczności ze strony pracodawcy .Krawiectwo było dla mnie czasami nie przyjemnością tylko koniecznością .A w punkcie ,zadowolenie klientów i ich dobre słowo rekompensowało wiele.
Ale też nie było rzadko że mówili TYLE ? .Nie dogodzimy wszystkim ,wierzę że przyjdzie czas kiedy ludzie to docenią bardziej ,mocniej ...
Polacy mają chyba narzekanie we krwi ...
A miejsce naszego zamieszkania ,ma faktycznie wiele poziomów mentalności .
Staram sie nie narzekać ,cieszę się że mam pracę i miłą i przyjemną atmosferę w pracy .Zrozumienie ze strony pracodawcy .
I czekam na wiosnę :))

--- Ostatnio edytowane 2010-03-06 15:36:20 przez migotka ---
________________________________________________________
"Nadzieja ma skrzydła ,przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów "
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Droga Xanti! Wszędzie są biedni i bogaci,na wschodzie też.Mamy kapitalizm. Z okien mojego domu mam widok na nowe osiedle położonych na wzgórzu kilkusetmetrowych domów- czyich? Lokalnych polityków i zarabiających "grosze" celników.Taki już jest ten świat.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dana - masz absolutną rację!
Napisałam jedynie co widziałam jeżdżąc przez Podkarpacie....
Avatar użytkownika
Świeżynek
witam tak czytam i oczom nie wierze
jestem ze wschodu mam męża celnika który pracuje non stop po 12 godzin użera sie z ukraincami nie ma nawet swojej latarki ani srubokręta zeby grzebać w ich repciastych samochodach w poszukiwaniu kontrabandy jak cos znajdzie to go strasza ze go znajda mnie z dzieckiem na ulicy zaczepiaja ze mnie znjada i policza sie za prace męża
celnik zarabia ok 2 tys pracuje na zmiany odpowiada za to kto co wwozi i wywozi musi byc dyspozycyjny nie ma broni nie ma narzedzi do pracy bo sam musi kupic nie ma weekendu bo musi byc pod telefonem , mróz czy żar leje czy grzeje w tym czarnym nibymundurze zapierdziela ....
też sie budujemy ale ja nie wiem o czym wy mówicie panie?na dom mamy kredyt a ja pracuje i jakos nikt nie pije u nas
ci co maja pić to piją wszedzie tylko w duzych miastach tego sie nie widzi jak ktos ma oleju troche w głowie to da rade i tu i na zachodzie
dziękuję
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam Was i Ciebie Szwambranio,
Nie jestem krawcowa i w krawiectwie znam podstawy podstaw czyli niewiele,ale wiem jedno, Szwambranio, jezeli chcesz wygladac dobrze,chcesz pokazac klase, styl i cos wiecej niz tylko pospolitosc, music przycisc z pieniazkami i zaoszczedzic na usluge krawiecka. Na oryginalnosc sie nie zaluje ,nie wiem czy sie zmiescisz w swojej kwocie, na masowke sklepowa ci starczy,ale musisz sie liczyc z tym ,ze natkiesz nie na kilka innych osob w takiej samej marynarce jak Ty, niewazne czy Armaniego,Gucci, Zary czy innych stylowych sklepow,oni produkuja fason ktory idzie na cala siec . Krawiec zrobi Ci oryginal,zagwarantuje niepowtarzalnosc,idealne dopasowanie do sylwetki,manipulujesz swoim ciuszkiem,kierujesz jego proces szycia,dajesz mu dusze. Pamietaj ciuch oryginalny to nie znana na caly swiat metka producenta,oryginalnosc to niepowtarzalnosc,unikalnosc danego stroju.
Zadaj sobie pytanie -czego oczekuje od mojej marynarki?
Nie sugeruj sie cena,ona Ci nic nie powie. Ja osobiscie kupilam sobie kurteczke ,z prawdziwj skory ,marki Zara, na wysprzedazy dalam 20 funtow- ok. 80 zl. z ceny pierwotnej 180 funtow, takich z 90-procentowych obnizek ciuchow mam kilka,wiem ,ze sa masowka,kieruje sie jednym-naturalna tkanina. Polycotton,poliester itp. mieszanki sa dobre na zaslony, sa zle gdy maja kontakt z cialem. Jezeli chce zablysnac,oszolomic stylem i klasa,wybieram krawca.
Pozdrawiam i koncze ,bo moge tak gadac i gadac, jeszcze was zanudze na amen.

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.