eKrawiectwo.net

Każdy sposób jest dobry byle skuteczny .Staram się nie grzebać przy bębenku ))

Też kiedyś się starałam ale jak klient chce to musi mieć i musiałam zacząć. Na początku miałam narysowane w jakiej pozycji była wyjściowo śrubka w bębenku (np. pisakiem do płyt na bębenku) i dopiero kręciłam.
teraz już na wyczucie lece ale to trzeba się przemóc

Ja też preferuję szycie po lewej.Grubsza do bębenka,cienka na szpuli. Chcąc nie chcąc trzeba pobawić się z napięciem na bębenku. Sama jestem amatorką, ale trzeba próbować by osiągnąć rezultaty.

Jakaś epidemia z tymi nićmi. Ja walczyłam wczoraj i dziś. Podsumowanie i wnioski:
- stan dolnej nitki zależy od materiału (grubszy jeans szyje się gładko i ścieg po obu stronach wygląda całkiem, całkien, na cienkim lnie przy tych samych ustawieniach - makabra), dlatego każdorazowo czeka nas kilka minut szamańskiego tańca dookoła maszyny;
- niekiedy nie da się uniknąć kombinacji przy bębenku, nawet w maszynie elektronicznej, która w kwestii naprężenia nici jest jak najbardziej mechaniczna;
- zastosowanie igły do jeansu poprawia wygląd ściegu w każdym przypadku;
- zastosowanie jednakowej grubości nitek górnej i dolnej niweluje problem niesymetrycznego ściegu, niemniej w przypadku cienkich tkanin lepiej unikać grubych nici i u góry i u dołu, bo ścieg wygląda wtedy zbyt masywnie;
- krawcowa zmęczona nierówna walką z nićmi powinna położyć się spać, poukładać puzzle lub pójść na spacer, po czym ponownie zasiąść do maszyny w celu przeprowadzenia dalszych badań i eksperymentów

Zwłaszcza ostatnia uwaga jest słuszna. W każdym calu.

Ania