eKrawiectwo.net

Świetna

Ania

Jeżeli Ci łamie igłę to prawdopodobnie coś w środku utknęło. Spróbuj zdjęć płytkę ściegową ,odsłonić ząbki transportera i dobrze przeczyść. Albo specjalnym pędzelkiem ,albo sprężonym powietrzem-w Castoramie są takie puszki z tym ustrojstwem ,wygląda jak puszka spreyu a czyści genialnie .Jak szyjesz w maszynie gromadzi się strasznie dużo śmieci i najczęściej to one są przyczyną szwankowania maszyny. Ja niejednokrotnie na początku załamywałam ręce ,klęła maszynę ,a na końcu jak ją nauczyłam się czyścić ,okazywało się ,że wystarczy dobrze przeczyścić. Jeśli masz instrukcję to w niej powinno być opisane jak ją rozebrać.
Po za tym jak na początkującą nieźle ci idzie ,ja często jak coś nie wiem to właśnie na forum szukam lub na tutorialach na blogach . Dziewczyny zamieszczają cudowne pomoce naukowe Też tak zaczynałam szyć .Ale później ułatwiłam sobie życie i stworzyłam kilka podstawowych wykrojów ,które modyfikuję w zależności od potrzeb i pomysłów. Tak jest po prostu szybciej i nerwów oszczędza
Ale i tak najważniejsze są chęci i cierpliwość ,a tego Ci nie brakuje co?
Z tego co widziałam na blogu to świetnie Ci idzie

dzięki złoty kocie no nie brakuje, choć czasem mam ochotę wszystko rzucić :P tato mi ma popatrzeć do maszyny, w sumie nigdy jej nie oliwiłam (nie wiedziałam ), i tak własnie sobie skrzypiała, ale myślę, że to po prostu coś się poprzestawiało, bo i ten kołowrotek po prawej stronie z boku maszyny, który się kręci jak ruszam pedałem, też się zacina, trzeba ten cały mechanizm włąsnie rozebrac pod "maską" , ale ja sie boję sama tego tykać, bo boje się, że zrobię coś nie tak, i będzie klapa w ogóle, ale oczywiscie tato ma za dużo na głowie, i nie ma czasu nawet 5 minut siąść :C

Bluzka świetna,a szorty cudne

Bardzo mi się podoba ta bluzeczka z kokardkami, szorty są super!
Podziwiam Cię za odwagę i pomysłowość. Ja miałam zawsze za dużego stracha żeby szyć bez wykroju.
Jestem pełna podziwu dla Ciebie

Złoty Kocie - genialny pomysł z tym powietrzem w puszcze - znacznie ułatwi mi życie i może uchroni od astmy

no widzę że zapału Ci ni brakuje , skoro tworzysz nawet bez maszyny. Oby tak dalej

Sprężone powietrze w spreyu to pomysł mojego męża ,który jak zobaczył jak dmucham w maszynę aż mi łzy ciekną to się zlitował i posłużył pomocną dłonią Co prawda pucha kosztuje jakieś 20 zł ,ale warto nie trzeba rozbierać pod płytką wszystkiego bo to ma taką cienką rurkę ,którą się wkłada w szczeliny i ziiuuuu hehe. Tylko na oczy uważać, bo ja za pierwszym razem za blisko oko przyłożyłam i potem ten cały kurz z niego musiałam wyciągać

bardzo fajna ta bluzeczka

takie coś jak ma dentystaa do psikania w zęba haha, własnie długo się zastanawiałam gdzie to ja takie psikadło widziałam :P jutro wyruszę w miasto to popatrzę , a faktycznie, często wydmuchiwałam ten brud z pod płytki, ale nie myślałam,że to ma aż takie znaczenie :P i że potrafi zrobić tyle kłopotu! aa ktoś mi powie, oliwicie swoje maszyny ? jeśli tak, to w którym miejscu, zaraz poszukam coś na necie


Szklanko, ja się załamuję powoli, już tydzien jestem bez maszyny, a tato jest bezlitosny i nie zwraca uwagi na moje prośby i jęki :P a mam wakacje i chcę korzystac i głowe całą pomysłów! I tak mi szkoda siedzieć przed TV zamiast przy maszynie :C

Ewo, tak w sumie, to jakiś wykrój własnoręczny do bluzek takich jak ta zrobiłam sobie z 4 kartek a4, żeby poprostu prosto mi wyszły, bo czasami cięłam tak krzywo materiał, że krzywiej się nie dało