eKrawiectwo.net

Wszystkich wykrojach sukienek,spódnic lub bluzek z Burdy zawsze bardzo brzydko układa mi się tył,albo jest go za dużo i wisi z tyłu ,wtedy marszczy się tez na bokach.Przód jest super, ale z tyłem zawsze walczę i robię przeróbki: podcinam karczki lub dokładam zaszewki aby idealnie pasowało.Czy Wy tez miewacie taki problem z tymi tyłami???
1 zdjęcie to tył z tą różnicą nawet 2 cm
2 przed poprawką ,karczka jest za dużo i wisi "worek"
3 juz po poprawce (prawie)

--- Ostatnio edytowane 2010-10-09 19:39:03 przez anettaart ---

tak, przy sukienkach bombkach dla dziewczynek tak miałam i przy mojej sukience też tak było. Kładłam winę na krzywe skrojenie, ale skoro widzę,że nie tylko ja mam taki problem...

może wypowie się ktoś, kto szyje z burdy znacznie więcej i jest w branży dłużej

Ja szyję z Burdy, ale częściej z Diany. W Dianie nie mam tego problemu. W Burdzie mam, ale podobnie, jak Pajesia, kładłam to na karb złego kalkowania przeze mnie.

Takie złe układanie się tyłu może wynikać z twojej sylwetki, prawdopodobnie jesteś bardzo wyprostowana, w takiej sytuacji musisz skracać tył, możesz to robić już przed skrojeniem. Może te wykroje są na lekko zaokrąglone plecy, nie korzystam z nich więc trudno mi powiedzieć, jak układają się na innych.

Nie szyję tej sukienki na wymiar ,czy tez dla siebie,jest to forma z Burdy jak ją Pan Bóg stworzył ,to była odbita forma z gazety ,skrojona i uszyta bez jakichkolwiek zmian na rozmiar 36,założona na manekin (manekin jest na typową sylwetkę o rozmiarze 36)i rezultat jest taki że brzydko układają się plecy.Myślę ,ze jest jakiś problem z tymi tyłami w Burdzie,nie wiem z czego to wynika ,być może Niemki maja większe pupy i szersze plecy niż my Polki