Świeżynek
|
|
Witajcie!
Jestem studentką psychologii i w przeciwieństwie do Was nie mam bladego pojęcia o szyciu . Myśl, że mogłabym się tym zająć hobbystycznie zakiełkowała w mojej głowie w wakacje i obiecałam sobie, ze po jesiennych egzaminach spróbuję zrealizować to marzenie. Od ponad tygodnia zbieram burdy, przeglądam Wasze forum, szukam informacji na temat szycia. Mam w sobie dużo zapału, ale i strach, że nie dam rady... (oglądanie Waszych dzieł nasuwa mi jedynie myśl "niemożliwe, żebym osiągnęła taki poziom!" jesteście naprawdę niesamowici ). Poprosiłam Mamę, żeby przekazała mi podstawy obsługi maszyny do szycia i w najbliższym czasie zapewne to się stanie. Dziś jednak spanikowałam na wieść o tym,że do pewnych rzeczy, krojów potrzebny jest overlock... I tu moje pytanie - czy na zwykłej maszynie da się "poszaleć", czy też ma ona dziś niewiele do zaoferowania? Proszę, trzymajcie za mnie kciuki, żeby mi starczyło chęci i zapału |
|
Świeżynek
|
|
Witaj!
Nawet nie wiesz, jak bliskie są mi Twoje obawy - sama kilka miesięcy temu myślałam, że szycie to czarna magia i wiedza tajemna Patrzyłam na te cudowności z Burdy, czytałam blogi i to forum i wciąż nie miałam odwagi, by zacząć. Najważniejsze, to przełamać się i siąść do maszyny (mnie nawlekania i podstawowej obsługi nauczył mąż ), poszyć prosto i krzywo, różnymi ściegami, potem jakieś woreczki, saszetki - coś prościutkiego. Ja zabrałam się za uszycie poszwy na kołderkę dla córeczki, której się wtedy spodziewałam - nie było to trudne, po prostu musiałam tylko uważać, żeby materiał szedł prosto Potem zebrałam się na odzoś trwagę i uszyłam polar z Burdy - z Krótkiego Kursu Szycia, tam, gdzie wszystko jest narysowane. I tak to idzie! Ja też sądziłam, że overlock jest niezbędny, ale okazuje się, że jest to co prawda ułatwienie, lecz nie ma tragedii bez tego ustrojstwa. Podsumowując - odwagi! Pozytywne nastawienie jest najważniejsze. Od czegoś trzeba zacząć, a praktyka czyni mistrza Powodzenia! |
|
Administrator
|
|
Nuage na wstępie witaj!
Bardzo fajnie czyta się Twój pierwszy wpis na forum Nie ma się czego bać tylko po krótkim przeszkleniu najpierw opanować proste szycie (na starych ścinkach), nauczyć się zmieniać nici, igłę, regulować ścieg. I nie rzucać się na żakiet tylko powolutku - najpierw uczymy się na rzeczach prostych do uszycia. Pamiętaj - w krawiectwie nie istnieje coś takiego jak pośpiech Overlock jest ułatwieniem ale nie jest niezbędny (ja nie mam). Znajoma krawcowa dopiero niedawno kupiła overlocka a wcześniej szyła WSZYSTKO (i szyje nada) na starej singerze! A więc obrabiała na zwykłej maszynie także brzegi materiału. My ze swojej strony zapewniamy opiekę i doradztwo w razie pytań i wątpliwości ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%
* Susanna szyje - mój blog |
|
Świeżynek
|
|
Dziękuję za ciepłe przyjęcie Pocieszyłyście mnie z tym overlockiem
Lada dzień zacznę swój trening - zacznę chyba od obszycia Mamie ścierek, niezbyt ambitnie, ale praktyczne i w razie czego nie będzie szkoda, jak coś popsuję . A tak poza tym mam na oku pewną spódniczkę z "Szycie krok po kroku", wygląda na łatwą. Tylko wszycie tego zamka... Gdy już moje pierwsze "dzieło" powstanie, wrzucę zdjęcie, żeby poznać ewentualne rady i uwagi . |
|
Mistrz Krawiectwa
|
|
Witaj Nuage na naszym forum,
Pisze do Ciebie przedstawiciel "płci brzydkiej", który , tak się złożyło, że zajmuje się zawodowo szyciem damskim ubiorów, a szczególnie sukienek . Tak jak napisała Susanna, w szyciu pośpiech jest nie wskazany. Należy zaczynać od rzeczy najprostszych, trzeba oswoić się z maszyną do szycia i po wielu błędach i próbach napewno poczujesz ten "pociąg " do szycia , a jest to zajęcie dające wiele, wiele satysfakcji. A tak na marginesie, jak też muszę być socjologiem i psychologiem w stosunku do klientek dla których szyję, bo ich niektóre reakcje i komentarze mogą być skarbnicą dla socjologa. Serdecznie pozdrawiam, Wojtek |
|
Stały Bywalec
|
|
Witaj Nuage
Wojtek ma rację trzeba być tez psychologiem w stosunku do klienta/klientki ,więc już dobry początek jest Nie taki diabeł straszny,a ile satysfakcji z czegoś co się zrobi samemu Życzę powodzenia |
|
Świeżynek
|
|
Witam koleżankę! Ja też studiuję psychologię
|
|
Świeżynek
|
|
Wojtku: Nie wątpię, że w pracy z klientką potrzebne są "psychologiczne" umiejętności, jak empatia, przyjęcie cudzego punktu widzenia czy też umiejętność słuchania. Myślę, ze wykonujesz naprawdę świetny zawód, a uczucie, gdy szczęśliwa klientka dziękuje za spełnienie marzeń - bezcenne
Anettaart: dzięki za mile słowo, w sobotę w końcu siadam do maszyny, mam nadzieję, ze mnie nie zje Caranta: Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłam, gdy zobaczyłam Twój wpis Mogę wiedzieć, na którym roku jesteś i jakiej uczelni? (a nuż się okaże, że się mijamy na korytarzach ). Ja jestem na III roku, UŁ |
|
Świeżynek
|
|
IV, UW Także kawałek do siebie mamy
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.