Wersja do druku

8 stron: « < 2 3 4 5 6 7 8 >

Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Mężczyżni zazwyczaj naszą miłość do kupowania tkanin średnio podzielają.
Pomysłów jest tak wiele, tak wiele pieknych bardzo potrzebnych tkaninek, gorzej z czasem.
A swoją drogą dobrze jest mieć nieduże mieszkanie, wtedy jest blokada, bo więcej się nie zmieści.
Pozdrawiam ponownie po blisko rocznej przerwie nieobecności na forum.
Dorota
________________________________________________________
Pracownia DOR - ręcznie malowany jedwab - http://pracowniador.pl
Pracownia DOR - sklep - http://sklep.pracowniador.pl/
https://www.facebook.com/PracowniaDOR
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A swoją drogą dobrze jest mieć nieduże mieszkanie, wtedy jest blokada, bo więcej się nie zmieści.
Taaa na mnie to nie działa :(((
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Na mnie też małe mieszkanie tak nie działa. Wręcz zapycham co się da :)
Chciałabym mieć pokój na osobną pracownię :D
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mój mężczyzna od kiedy i dla niego coś uszyłam przestał narzekać. W sumie to nawet nie pamiętam żeby kiedyś szczególnie narzekał na moje gromadzenie materiałów. Raz był nieszczęśliwy jak mu szafkę na jego graty uporządkowałam robiąc miejsce na moje graty. Ale mimo to dostałam na urodziny maszynę do szycia wiec chyba aż tak źle mu z tym moim hobby nie jest :)
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mój narzeka, że szyję. Bo mogłabym w tym czasie z nim posiedzieć, obejrzeć jakiś film. Jak chodzę w sukienka które uszyłam to jest dumny jak paw, ale i tak jest zgrzyt mimo iz wszystkie klamoty do szycia trzymam w swoich czterech kątach.

BTW marzy mi sie pokój do szycia. Z dużym stołem, dobrym oświetleniem, itd.
________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/
Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mój też chodzi dumny jak paw. Nie przeszkadza mu że się nitki walają albo wykroje leżą na podłodze (no bo gdzie indziej żeby się przed skrojeniem nie pogniotły za bardzo?).

Mi też się marzy pokój do szycia, taki z wielkim regałem na jednej ścianie i wielkim blatem na drugiej. A na środku blatu maszyna, pod oknem manekin którego sobie kiedyś kupię :-) A póki co, przy ograniczonym metrażu, wystarczyła by mi pracownia w szafie taka jak te tutaj http://szczecinszyje.blogspot.com/2013/06/urzadzanie-kacika-krawieckiego.html
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
O ,jakbym chciała mieć taki mały kącik do szycia....:):tak:
Z zakupem tkanin hamuję się,jak mogę, bo u mnie to nałóg. Mąż nic nie mówi, odkąd uszyłam mu pierwsze spodnie. Został uświadomiony ile kosztuje materiał, a ile gotowe spodnie w sklepie i no problem. A że szyję mu po znajomości, to dużo nie biorę :D
A za chwilę zabieram się za robienie wykrojów z Burdy. Mam też tak: robię wykroje na wszystko co chcę mieć, a niekoniecznie mam materiał ( o czasie nie wspominając). Potem sobie leżakują.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Generalnie pokój do szycia i dobre światło to jest to. przez moją wadę wzroku często jak wysypią mi się szpilki mimo że siedzę na podłodze i zbieram część zbiera później mój facet bo po prostu nie widzę. Pomijając że jestem uzależniona przy szyciu ciemnych materiałów od światła słonecznego <w półmroku nie poszyje>.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam też tak: robię wykroje na wszystko co chcę mieć, a niekoniecznie mam materiał ( o czasie nie wspominając). Potem sobie leżakują.
Oj ja tak robię - najpierw hurtowo odrysowuję, rozkładam się z tym na podłodze i uprawiam jogę nad arkuszami wykrojów. Potem szukam materiałów i realizuję mniej więcej połowę z tego co przygotowałam, a resztę chowam na później.
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Mąż nic nie mówi, odkąd uszyłam mu pierwsze spodnie. Został uświadomiony ile kosztuje materiał, a ile gotowe spodnie w sklepie i no problem. A że szyję mu po znajomości, to dużo nie biorę :D

:rotfl::rotfl:
Ech, Wy, kobitki...!!!!
:rotfl::rotfl::rotfl:
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz

8 stron: « < 2 3 4 5 6 7 8 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.