Wersja do druku

3 strony: 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Za namowa Zibiasza, postanowiłam wklejać moje małe tworki:-)
Na zdjęciach moja pierwsza uszyta rzecz. Mąż jest perkusistą, więc uszyłam mu pokrowiec na pałki i inne drobiazgi przydatne do grania. Wierzch pokrowca był specjalnie wybrany, żeby współgrał z nazwą zespołu:-P napociłam się podczas wszywania zamka i połamałam 2 igły. Niestety materiał był trochę gruby, szczególnie gdy się połączyło kilka warstw, ale stary Łucznik dał radę:-)
Podczas robienia zdjęcia, mój kot nie omieszkał wcisnąć się w kadr. Pewnie ma parcie na obiektyw;-)

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Moja kotka z parciem na szkło Wnętrze Wierzch
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Bardzo praktyczny przybornik, a łaciaty materiał fantastyczny.
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Ha! Pokrowiec na pałki! No proszę! Kto by pomyślał, że to przecież trzeba też uszyć!:)
Fajnie Ci wyszedł i oby tylko tak dalej szło! Z suwakami na takich zaokrągleniach bywa ciężko, dlatego nie przejmuj się zbytnio, jeśli nie jest idealnie. Następnym razem będzie lepiej!:)
A tak przy okazji - kapela się nazywa "Łaciate"?:D:D

Z tym łamaniem igieł to macie jakiś realny horror... Nie wiem, jak to robicie, ale co chwilę ktoś pisze o połamaniu kolejnej igły!
Ja, dla naprzykładu, przez prawie 30 lat szycia i oswajania mojej Wifamy złamałem dwie igły, a jedną udało mi się mocno skrzywić. Przy czym jedna ze złamanych igieł wystrzeliła na tyle mocno, że prawie wbiła się w sufit:D A odłamana końcówka drugiej utknęła pomiędzy warstwami materiału na szwie i znalazłem ją dopiero przy okazji prania:D
To przez pośpiech, bo ciągnąłem za mocno materiał, żeby przesuwał się szybciej pod stopką, a w mojej maszynie otworek na igłę w płytce jest bardzo mały. Wystarczy ją troszkę naciągnąć, żeby nie trafiła w otwór, tylko w płytkę i wówczas może się wygiąć, albo złamać. Ale szyję na tyle ostrożnie w trudniejszych miejscach, że w razie naciągnięcia najwyżej stanie maszyna, jednak igła się nie łamie. Choć na pewno po kilku razach się ciut przytępi.
A może używacie zbyt delikatnych igieł? Albo za szybkiego posuwu transportu? Czy może igielnica się telepie?
Wprawdzie jest zrozumiałym, że igły mogą się łamać, szczególnie, kiedy szyje się dużo, ale niektórym zdarza się to naprawdę często...:boisie:
Nie piszę tego, by Was krytykować, lecz dlatego, że to jest cholernie niebezpieczne i można sobie zrobić krzywdę! I zawsze, kiedy czytam o połamaniu igły to przebiegają mi ćwiartki po plecach...:boisie:
W związku z tym proponuję, żebyście opisywały bardziej szczegółowo, w jakich okolicznościach nastąpiło złamanie i będziemy się starali jakoś temu zaradzić, co? Chyba, że od razu same wiecie, dlaczego tak się stało i już na przyszłość będziecie bardziej uważać :)

Zbych
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Zibiasz, kapela to "Blind cow":-)
Igła mi sie złamała na poczwórnej warstwie materiału, nie chciała wejść w materiał "po dobroci" to ja ją wzięłam z rozpędu. Wiem, głupie posuniecie:zawstydzony: Drugi raz sama mi się ześlizgnęła na zamek. Zazwyczaj używam igły 70.
To była moja pierwsza rzecz i poruszałam się tak trochę "po omacku" i pewnie wiele błędów popełniłam. Ale jestem już bogatsza o nowe doświadczenie, więc następny pokrowiec uszyję inaczej:-P

--- Ostatnio edytowane 2013-07-19 08:51:18 przez enigma ---
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Zazwyczaj używam igły 70.

--- Ostatnio edytowane 2013-07-19 08:51:18 przez enigma ---
Byłoby wręcz dziwne, gdyby się nie złamała!!! Do szycia takich rzeczy to co najmniej 90, a lepiej 100! :)
Takich cieniutkich igieł używaj do delikatnych tkanin.:)
Pierwsze koty za płoty:) Czy raczej za pałki:D
Dobrze, że tym razem nic się nie stało.
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Administrator
Kurcze pierwszy raz widzę pokrowiec na pałki :) Superowy start :)
Można wiedzieć jak się nazywa zespół męża? I tak jak pisze Zbych - zdecydowanie grubsze igły przydałyby się do szycia takich rzeczy :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Susanna, wpadłam na pomysł takiego pokrowca, bo pałki męża walałay się po całym mieszkaniu i przy okazji wyszło, że takie cuś w sklepie kosztuje od 150zł w górę:-P mnie wyszlo taniej, no i satysfakcja większa. A mąż się chwali, że ma pokrowiec jakiego w żadnym sklepie się nie uświadczy:D
Zespół to "Blind cow"
Avatar użytkownika
Administrator
A to się chwali - zaoszczędziliście sporo pieniążków o satysfakcji (jak sama piszesz) nie wspominając :) Pokrowiec faktycznie pasuje do nazwy zespołu :D
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
No i mąż już nie będzie ganiał z pałką na wierzchu...:D:D
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
:zacieszacz:

3 strony: 1 2 3 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.