eKrawiectwo.net

Witam i pozdrawiam serdecznie wszystkich wspaniałych szyjących kreatorów mody własnej (a raczej kreatorki, bo jak przyglądam się forum, to stanowczo panie liczebnie górą)

Przygodę z szyciem dopiero zaczynam. Zawsze to była dla mnie magia, kiedy mama siadała do wiekowego Łucznika imieniem Victoria. Dotąd sądziłam, że jest to magia zbyt wysokich lotów dla mnie, i że mam do tego raczej dwie lewe ręce.. i tak minęło 37 lat, a Łucznik kurzył się na dnie szafy zapomniany. A w tym roku coś we mnie pękło (dojrzało?) i stwierdziłam, że skoro nauczyłam się medycyny, to szycia też dam radę i tak wymusiłam na mojej mamie, by Łucznika dała mi w spadku. Jednocześnie w wyniku allegrowych zawirowań czasoprzestrzennych moja stajnia powiększyła się o Singera 764 z 74' ( i już chyba nie przesiądę się z powrotem na Łucznika, odkąd moje ręce dotknęły tego cudu, który prowadzi się jak najlepszego Royce Rollsa

No więc ruszam na eksplorację krawieckiej krainy i czuję się trochę jak Kolumb przed swoją pierwszą wyprawą, bo wiem, że czekają na mnie całe kontynenty do odkrycia i wiem, że warto

witaj i odkrywaj

Ooo tak! A na tych kontynentach dzikie ludy - igłożercy, szpilaże, podszewnicy i wiele, wiele innych, dotąd niezbadanych...
Sam kiedyś byłem małą dziewczynką, choć nie miałem Łuczniczki Victorii za towarzyszkę zabaw, a co najwyżej żołnierzyki
Ale przyszedł ten dzień, kiedy siłą woli zapuściłem sobie wąsy i zostałem zgredzikiem
W każdym razie od tej pory już nie noszę torebek i kiecek. No, chyba, że w torbie na zakupy

Skoro masz przygotowanie medyczne to będziesz naszą sanitariuszką? Bo tu często dziewczyny eksperymentują np. z nożykiem krążkowym i odnoszą rany... To podaj numer alarmowy i do dzieła!

Baw się dobrze! Witamy!