Wersja do druku

Avatar użytkownika
Świeżynek
Stałam się nową posiadaczką starego Łucznika mojej mamy. W związku ze strata pracy posiadam dużo wolnego czasu, który chciałabym wykorzystać kreatywnie, a nie marnując go i zamartwiając swoją sytuacją. Maszyna pomimo lat jest w bardzo dobrym stanie, jakiś czas temu zastanawiałam się nad zakupem maszyny z Lidla... Jaki popełniłabym błąd nie wykorzystując za darmo tego co kryło się w moim rodzinnym domu pod łóżkiem w sypialni! Trochę trudu przyniosło mi przetransportowanie wielkiej i ciężkiej skórzanej torby przez 300 km dzielących mnie od domu, ale udało się! Wczoraj udało mi się urządzenie uruchomić, założyć nici i przeszyć starą bluzkę z milion razy w tę i z powrotem różnymi ściegami. Teraz wyruszam "na lumpy" w poszukiwaniu materiałów i w planach mam uszycie króliczych kapci na dobry początek :) Więc jeszcze raz - witajcie!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Witaj:):):)
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Witaj!

No proszę, jaka dzielna! 300 km z maszyną na grzbiecie! :) Prawie pielgrzymka! :D

Dobrze, że Ci się spodobało, bo może odkryjesz swoje powołanie?:)
Powodzenia!
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
witaj :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Witaj! Na początek najlepiej wykorzystać to, co się ma :) Potem można zaszaleć, jak już szycie wciągnie bez reszty i nasz podstawowy sprzęt nie będzie wystarczał:)
________________________________________________________
Mój blog: Yeshka Gone Wild
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Witaj:)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
Szacunek za te 300km, ja przez tydzień żałowałam decyzji wiezienia autobusem Łucznika z Bielan na Śródmieście warszawskie i targania dwa piętra w górę :) zakwasy nie dawały mi żyć - mimo, że jestem w miarę aktywna fizycznie ;)
Avatar użytkownika
Świeżynek
Witaj :) I naprawdę podziwiam Cię za taką siłę :D Chyba, że ktoś Ci pomagał :p
Avatar użytkownika
Świeżynek
zabierałam się do tego wyczynu chyba ze dwa lata, więc... najważniejsze, że maszyna jest już u mnie. co przeżyłam to moje ;) aktualnie po trzech wieczorach próbowania uszyć cokolwiek dziś w załamaniu nad krzywymi szwami i nieumiejętnością zapanowania nad tą maszyną... drinkuję :P mam tylko nadzieję, że jutro obudzę się z bardziej pozytywnym nastawieniem! przytarganie łucznika do domu przy tym to była pestka! ;)

--- Ostatnio edytowane 2013-09-06 21:50:23 przez Kh ---

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.