eKrawiectwo.net

Ale wiecie co? ;- ) Znalazłam tą maszynę u siebie w mieście na allegro, na drugi dzień poszłam do sklepu a ktoś mi ją zabrał sprzed nosa ! Jak się okazuje to nie takie proste ją znaleźc... Może któraś z Was się orientuje czy w Krakowie gdzieś dostanę 4423 ?

Możesz zarezerwować w sieci RTV Euro AGD. Poszukaj w sklepach internetowych, które oferują odbiór osobisty w Krakowie. Oczywiście jeśli zależy Ci na odbiorze osobistym, bo nie jesteś zdecydowana na 100% na tę maszynę. A jeżeli wiesz, że chcesz właśnie tę, to kliknij w sklepie internetowym i po problemie.

Kupiona przez internet... Mam jednak pytanie do Was - czy to możliwe żeby dołączony do niej pedał wyglądał tak?

Bez żadnego logo singera?

Też nie mam żadnego logo na pedale - ani Husqvarny, ani Merrylocka.

--- Ostatnio edytowane 2015-02-13 12:28:53 przez Meg_Sonata na miarę ---

Pytam bo zauważyłam małe zarysowania na pokrętłach do zmiany ściegów... Co prawda jest to dośc delikatne miejsce z tego co widzę i mogło się to stac nawet w fabryce... Ale przez myśl przemknęła mi myśl " a co jeśli to jakaś maszyna ze zwrotów? " Stąd moje pytanie odnośnie pedału

Mam taki sam Tzn. bez naklejki, ale też z napisem "electronic" i takim samym wejściem

Ania

Kamień spadł mi z serca - a maszyna chodzi jak złoto

Tylko jedno pytanie ... Przy gęstszym zygzaku maszyna trochę ściąga materiał do środka... To może byc spowodowane napreżeniem górnej nici? Próbowałam nawet na 2 i mimo wszystko ściąga

Trzeba dopasować parametry ściegu do materiału. Gdybyś wzięła sztywniejszy materiał - to nic takiego by się nie działo. Materiał bardziej wiotki będzie wymagał węższego zygzaka. A jeśli koniecznie musi być szeroki - to materiał trzeba usztywnić podklejając go flizeliną, podkładając pod spód papier, flizelinę do haftu albo rozpuszczalną /te dwie ostatnie - najlepiej!/. Można też spróbować usztywnić materiał tymczasowo - choćby krochmalem w sprayu.

Zwróć uwagę, że "kupne" rzeczy ozdobione haftem lub aplikacjami często mają bardzo widoczne resztki takich usztywnień po lewej stronie.

Ania

Witajcie

Ja z podobnym problemem jak koleżanka powyżej. tzn jaka maszyne kupić do 400zł. Obecnie ucze się na starym Łuczniku 451 i teoretycznie jest okey. Tzn po przeglądzie mam takie wrażenie ze musze użyc troche siły na pedał zeby zaczeła szyc w przeciwnym razie słysze "bzyczenie" .

Zaczełam kurs szycia i tam pracujemy na starych Łucznikach 466 i tam z kolei wszystko chodzi jak masełko. Lekko dotykam pedału i maszyna szyje jak szalona ( od czego to zalezy skoro moja jest po serwisie? )

Dlaczego chce kupic nowa?

bo ten Łucznik 451 jest mamy i zaczyna sie upominać. Ja myślałam zeby też kupić starego Łucznika 432 znalazłam fajny stan od fachowca zajmujacego sie naprwa maszyn "stan kolekcjonerski po przeglądzie" i pytanie czy warto dac 320zł za maszyne starą czy np czekać na te z Lidla za te same pieniadze? ( no i keidy ona bedzie?) Jakie są róznice i czy z tymi z lidla nie bedzie probemu z naprawa czy z serwisem. Mnie fachowiec ( ktory naprawial Łucznika mamy) odradził jakiekolwiek plastiki i stwierdził ze im starsza i cięższa tym lepsza i dluzej pozyje. Ale jak to jest naprawdę?

jaka jest przewaga tych 30 letnich nad nowymi do 400zł i odwrotnie. Dodam ze dopiero sie ucze czegokolwiek. Na razie umiem obszyć sciereczke do kuchni

Z góry bardzo dziękuje za odpowiedź- jeśli sie powtarzam- przepraszam nie jestem jeszcze obyta w "obsłudze" forum