Wersja do druku

2 strony: 1 2 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witajcie kochani!
Jestem tu nowa i mam juz na początku do was prośbę.
Chcę uszyć sobie dół sukni do gorsetu coś w stylu z załączonego linka...zastanawiam się jak skroić taką suknię czy z koła czy z pół koła...ile warstw tiulu waszym zdaniem wystarczy i jak go skroić???też z koła????
Och będę wdzięczna za wszelką podpowiedź...


KLIK

--- Ostatnio edytowane 2011-02-11 14:41:31 przez Susanna ---

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Wydaje mi się, że suknie z linku to coś między pół a całym kołem. 3/4 koła.

Na wierzchu wystarczą ze dwie warstwy, pod spodem jest podbicie /nieprzejrzysty materiał/, no i halka pod spodem. Tam warstw musi być więcej, ale w formie spódnicy z falban wszywanych.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Dzięki za podpowiedź to tak jak myślałam...
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Kasieńko doły sukni krojone są z połowy koła i teraz żebyś mnie dobrze zrozumiała w halce są włożone 2 koła na wysokości kolan i na dole dlatego suknia ma taki kształt.Koła do sukni spróbuj kupić w pracowni sukien ślubnych muszą być 2. Mniejsze koło na wys.kolan większe na dół.Jeśli chodzi o warstwy tiulu to popieram czeremchę.To tradycyjny kształt sukni ślubnej.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Wiem, że królują koła w sukniach ślubnych...

Ale...

Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała swojej opinii... B-)

Dla mnie suknie na kołach mają się do sukien na halkach jak pisanka plastikowa do prawdziwej ;-) /W końcu idzie Wielkanoc./ Albo jak podłoga z paneli do prawdziwego parkietu.

Nie ma to jak warstwy tiulu czy organdyny. Wcale nie musi ich być masakrycznie dużo. Są różne tricki ;-) Taka suknia ma swój wyraz, swój niepowtarzalny efekt przy poruszaniu się. Widzi się i czuje jej mięsistość, suknia żyje. Nie zadrze się do góry jak suknia na kole przy siadaniu, /na niejednym filmiku z\ wesel są takie sceny/.

Nie lubię kół. Mam wrażenie, że wymyślono je głównie by oszczędzić na materiale, a taka zapobiegliwość się tak naprawdę nigdy nie sprawdza. Jak margaryna wobec masła.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zgadzam się co do joty z Czeremchą, mam identyczne odczucia względem halek na kole. Koło kojarzy mi się z taki oszukiwaniem rzeczywistości - niby suknia "bogata", a pod spodem zonk, pusta przestrzeń...
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
Dzięki kochane dziewczynki:* Ale powiedzcie mi jeszcze co z zamkiem w spódnicy...czy ten tiul dodać do szwu??? ale to z kolei ujmie na efekcie no nie???
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Aniu i Aire może i macie rację,ale Kasiunia pytała jak są uszyte doły sukni które są na zdjęciach,a te doły gwarantuję,że są przynajmniej na dwóch kołach dlatego tak ładnie i równomiernie, pięknie się układają!!!!!Na pewno pod spodem jest pusta przestrzeń w razie ktoś chciałby się przed kimś schować!!!!!:DA więc nie ma tego złego!!!!Aniu sceny z wesel- wiem o co chodzi ale te panny pewnie miały jeszcze halki z kołami jak ja to mówię "z epoki kamienia łupanego"te miały metalowe obręcze i dlatego się podnosiły jak MŁODA siadała to płeć brzydka miała niezły ubaw i widoczek!:)Teraz są lesze koła wkłada się je w tunel i zapina są elastyczne przy każdym ruchu panna młoda nie musi się bać czy zmieści się w drzwi spokojnie idzie koło się wygnie tak jak powinno,wysiada młoda z samochodu tkanina opada na koło,pięknie się ułoży i osiągnie taki kształt jak powinna.Nie przekonacie mnie do stu tysięcy warstw tiulu pod spodem itd.niedosyć że to wszystko jest niewygodne wchodzi między nogi to po kazdym ruchu trzeba to wszystko układać i nigdy nie ma takiego efektu równomiernego ułożenia jak z kołami!!!! Mnie nie przekonałyście!!!:p
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ależ Trinny, nie chcę cię wcale do niczego przekonywać! "Siedzisz" w sukniach ślubnych i to jest pewnie powodem twojego punktu widzenia. Ja z kolei kilka lat "siedziałam" w sukienkach tanecznych. Stąd moje umiłowanie do powłóczystości, do efektu, w którym suknia podkreśla każdy ruch unosząc się ułamek sekundy za ciałem, dodaje kobiecości. Pozostaje pół kroku za kobietą przechodzącą między dwoma panami - i w tym momencie otula jej nogi, a reszta sukni pozostaje z tyłu... Ten sandałek widoczny spod piany halek przy wsiadaniu do samochodu... Mmmm... A gdy kobieta ma na sobie sukienkę na kołach to w ogólne nie wiadomo, czy ma kolana. :D

http://www.youtube.com/watch?v=YV5e7mWcQJE

http://www.youtube.com/watch?v=ZB3sd2BAxys

http://www.youtube.com/watch?v=B8FEK4M0nX0

http://www.youtube.com/watch?v=BzKrZY_M1BQ

Jestem straight tak poza tym :p

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
a co z zamkiem??? jakie rozwiązanie byłoby najlepsze???

2 strony: 1 2 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.