Wersja do druku

Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Jak wszystkim wiadomo - wena nas odwiedza, lub nie;
wspólnie z koleżanką Olą spróbowaliśmy jakoś ogarnąć ten temat, aby wiedzieć przynajmniej, czego się spodziewać.
Oto, do czego doszliśmy tymczasem, ale badania są jeszcze niepełne i wciąż uzupełniamy dane:

> > > > > > WSTĘP DO WENOLOGII TEORETYCZNEJ
> > > > > > -------------------------------
> > > > > >
> > > > > > Otóż trzeba Ci wiedzieć, że Weny występują dosyć
> > > > > > pospolicie, są jednak płochliwe i płoche, o zawyżonym
> > > > > > mniemaniu na własny temat i rozbuchanym ego, dlatego nie do
> > > > > > każdego i nie zawsze chcą zagościć.
> > > > > > Czym się kierują? Nie wiadomo tak do końca i nauka jest tu
> > > > > > bezradna, zważywszy na ich chimeryczny charakter.
> > > > > > Mogą zatem wpaść na chwilkę, bo akurat było im po drodze i
> > > > > > chciały chwilkę odsapnąć, a mogą też wprosić się na
> > > > > > dłużej bez zapowiedzi, czyniąc w otoczeniu szkody z powodu
> > > > > > zaniedbania i odsunięcia na dalszy plan wszelkich czynności
> > > > > > codziennych.
> > > > > >
> > > > > > Nie są tożsame z Muzami, choć niby pokrewne. Jednak Muzy są
> > > > > > rezydentkami i trwają w wybranym miejscu, wtapiając się
> > > > > > niemal we wszystko wokół siebie, tymczasem Wena jest w
> > > > > > ciągłym ruchu i co najwyżej, napotkawszy sadybę zajętą
> > > > > > przez Muzę, może zostać na trochę dłużej, aby
> > > > > > poplotkować.
> > > > > > Rzadko też zdarza się, aby dwa razy zagościła u Ciebie ta
> > > > > > sama Wena - one nieustannie przemierzają świat i wpadają to
> > > > > > tu, to tam. Czasem traf zrządzi, że w tej włóczędze
> > > > > > zawitają powtórnie pod ten sam dach z lenistwa, bo już to
> > > > > > miejsce znają i nie muszą się od nowa "dostrajać", jednak
> > > > > > natura w nich cygańska i niechętnie wracają do odwiedzanych
> > > > > > wcześniej miejsc. To nadzwyczaj rzadkie przypadki. I łatwo to
> > > > > > poznać po zachowaniu Weny, która czuje się familiarnie i bez
> > > > > > zbędnych ceregieli rozsiada się od razu w ulubionym miejscu -
> > > > > > ot, tak, żeby posiedzieć i odpocząć. Nie należy się po
> > > > > > niej spodziewać wówczas zbyt wiele, ponieważ przybywa
> > > > > > niejako "prywatnie", poza służbą. Z przyzwyczajenia może
> > > > > > czegoś w takim przypadku dokonać, ale od niechcenia i z
> > > > > > wyraźnym zblazowaniem.
> > > > > > Najczęściej łączą się w pary z innymi efemerydami naszych
> > > > > > emocji i właściwie takie jest ich powołanie, ale zdarza
> > > > > > się, że w swoim zadufaniu, mimo braku drugiej dopełniającej
> > > > > > części, przybywają, rozsiadają się bezczelnie i poczynają
> > > > > > nami rządzić.
>
> > > > > >
> > > > > > Poniżej w ogólnym zarysie przedstawiam Ci najczęściej
> > > > > > występujące konfiguracje wędrownych Wen:
> > > > > >
> > > > > > - Wena Samojedna -
> > > > > > jak już wspomniałem wcześniej spotykana raczej rzadko, choć
> > > > > > bywają potoki zdarzeń, które ją przywabiają i zachęcają
> > > > > > do przyjścia w gościnę. Jest chimeryczna i zazdrosna o
> > > > > > wszelkie przejawy zainteresowania czymkolwiek innym, choćby to
> > > > > > było nawet jedzenie, czy potrzeby fizjologiczne. Kiedy tylko
> > > > > > odwrócisz od niej uwagę na moment - od razu stroi fochy, że
> > > > > > sobie pójdzie, że jej nie szanujesz, nie hołubisz,
> > > > > > zaniedbujesz itp...
> > > > > > Dłuższe przebywanie tej kapryśnej pannicy może dokonać
> > > > > > niemałych szkód w Twoim otoczeniu - zaniedbujesz głód,
> > > > > > higienę, kontakt ze światem zewnętrznym, ba! nawet sen!
> > > > > > Kiedy wreszcie, znudzona, zdecyduje się odejść w dalszą
> > > > > > drogę - zostaje po niej wprawdzie sporo dokonań, jednak
> > > > > > okupionych poczynieniem nielichego pobojowiska, które trzeba
> > > > > > teraz uładzić, aby jako tako funkcjonować.
> > > > > >
> > > > > > - Wena z Nostalgią -
> > > > > > dosyć często spotykana konfiguracja wędrownego zespołu,
> > > > > > szczególnie chętnie odwiedzającego ludzi doświadczonych,
> > > > > > obarczonych poważnym bagażem doznań i duchowej cyrkulacji.
> > > > > > Obie wpływają na siebie neurotycznie, co skutkuje tym, że
> > > > > > niewiele nowego wykreują, chętnie natomiast przywołują
> > > > > > dawniejsze, już onegdaj sprawdzone wzorce, aby na ich kanwie
> > > > > > przyrządzić tłustą, zawiesistą zupę złożoną z
> > > > > > najważniejszych, jeszcze w miarę wyraźnych smaków i
> > > > > > obrazów.
> > > > > > Wena w tej konfiguracji przeważnie tworzy z namaszczeniem, z
> > > > > > lubością ciućkając i rozpamiętując każdy z aspektów
> > > > > > przeszłych dziejów, natomiast Nostalgia w tym czasie siedzi
> > > > > > nieobecna i słucha po kolei Twoich płyt.
> > > > > >
> > > > > > - Wena z Radością -
> > > > > > ich przybycie bywa równie niespodziewane, jak odejście.
> > > > > > Zjawiają się niezależnie od pory roku, czy doby. Wpadają
> > > > > > nagle przez okno niczym meteor i potrafią nawet obudzić w
> > > > > > środku nocy. Towarzyszy im specyficzny stan odurzenia,
> > > > > > natomiast powietrze wokół przesycone jest brakiem
> > > > > > czegokolwiek. Jest tylko euforia i nic poza nią.
> > > > > > Wena w tej konfiguracji pracuje lekko i finezyjnie, jakby nie
> > > > > > zważając na żadne okoliczności, przy czym nie potrafi się
> > > > > > skupić na dłużej na jednym nurcie, a przeskakuje
> > > > > > niefrasobliwie z tematu na temat, czyniąc dzieła
> > > > > > powierzchownymi i nietrwałymi, jakkolwiek obdarzonymi
> > > > > > potężną dozą optymizmu i wdzięku.
> > > > > > Radość w tym czasie myje okna, sprząta, przynosi sprawunki,
> > > > > > pierze, prasuje, gotuje - wykonuje wszystkie zaniechane
> > > > > > ostatnio czynności, podśpiewując przy tym wesoło, jakby
> > > > > > starając się zarazić swoim naćpaniem wszystko wokół.
> > > > > > Niestety ulatniają się zazwyczaj równie niespodziewanie,
> > > > > > najczęściej podczas snu. I pozostawiają po sobie garstkę
> > > > > > radosnych dokonań, z których - po dogłębnej analizie -
> > > > > > połowę i tak trzeba zutylizować, z powodu ich
> > > > > > niedojrzałości i powierzchowności.
> > >
> > > > > >
> > > > > > - Wena z Samotnością -
> > > > > > tak skonfigurowany zespół jest dosyć często goszczącym w
> > > > > > domostwach i nawiedza nawet ludzi, którzy na co dzień nie są
> > > > > > bynajmniej osamotnieni w sensie fizycznym. Nawet pozostający w
> > > > > > stałych związkach bywają już tak niesamodzielni przez ową
> > > > > > rutynę związku, że przywabiają wręcz neuralgiczną
> > > > > > potrzebą ów zespół, aby podzielić się z nim swoją
> > > > > > dolą.
> > > > > > Innym przypadkiem są ludzie istotnie samotni, obeznani już z
> > > > > > pustką i nijakością płynącego czasu, przyjmujący
> > > > > > obojętnie zarówno dobre, jak i złe wydarzenia.
> > > > > > Zespół w obojgu typach przypadków działa jednak aż nadto
> > > > > > podobnie - Wena pracuje ospale, kontemplując z namaszczeniem
> > > > > > każdy szczegół kreowanego dzieła, natomiast Samotność w
> > > > > > tym czasie buszuje po całym obejściu w poszukiwaniu alkoholi,
> > > > > > które skrzętnie i z upodobaniem wypija.
> > > > > >
> > > > > > - Wena z Boleścią (zwaną również Żałością) -
> > > > > > odwiedziny takiego zespołu są raczej nieznośne, choć
> > > > > > pozostawiają po krótkiej nawet obecności nadzwyczaj
> > > > > > kunsztowne i przesycone refleksją dzieła, skrzące się od
> > > > > > trafnych dygresyjnych odniesień, wywiedzionych poprzez
> > > > > > misternie utkane sieci powiązań, perlące nie dostrzeganymi
> > > > > > nigdy indziej aspektami żywota, emanujące ekspresyjnym
> > > > > > rozdarciem i chęcią poznania równoległego świata.
> > > > > > O obmierzłości zastanego świata najdobitniej świadczy fakt,
> > > > > > że poczęte naonczas wizje są niezrozumiałe dla otoczenia,
> > > > > > przedstawiając zgoła odmienną kwintesencję bytu. Są nader
> > > > > > mocno nacechowane dążnością do dostąpienia domniemanych
> > > > > > wyżyn, za którymi miałby skrywać się rzekomo piękniejszy
> > > > > > i lepszy, a na pewno inny świat.
> > > > > > Wena w takim zespole pełni rolę skryby, zapisującego
> > > > > > modulowane zawodzenia tej drugiej, siedzącej w kącie i
> > > > > > ryczącej wniebogłosy. Przy czym wizje zawarte w onych
> > > > > > zawodzeniach nader często są infantylnie utopijne, przesycone
> > > > > > niedojrzałą wiarą w magiczną moc pragnień i szczerych
> > > > > > chęci.
> > > > > > Jest przy tym owo zawodzenie tak hipnotyzujące, że domostwo w
> > > > > > krótkim czasie ulega zapuszczeniu, w nie wietrzonych komnatach
> > > > > > panuje zaduch, na sprzętach gromadzi się srebrzysta warstwa
> > > > > > kurzu, a w zlewie rosną bujnie pleśniaki wielu gatunków.
> > > > > > Zewsząd zionie obojętność, rezygnacja i ogólna
> > > > > > dekadencja.
> > > > > >
> > > > > > - Wena z Rozpaczą (znaną również jako Gorycz) - odwiedziny
> > > > > > tego zespołu byłyby niebezpieczne, gdyby nie fakt, że
> > > > > > właśnie został powołany w celu neutralizacji dzikiej,
> > > > > > szalonej Rozpaczy. Wena pod wpływem jej poskramianej
> > > > > > wściekłości kreuje dzieła o nadzwyczaj potężnym ładunku
> > > > > > ekspresji, aż ciężkie od niezaspokojonych rządz i kipiącej
> > > > > > destrukcji, skumulowanej w nich do granic anihilacji.
> > > > > > Takie odwiedziny zazwyczaj nie trwają zbyt długo, ponieważ
> > > > > > Gorycz trudno utrzymać dłużej w ryzach i albo się wypala,
> > > > > > czyniąc dalszą kreację bezwartościową i pustą, albo się
> > > > > > uwalnia spod nadzoru i sieje spustoszenie zarówno mentalne,
> > > > > > jak i fizycznie namacalne. A wtedy sztuka w jakimkolwiek
> > > > > > przejawie przestaje mieć znaczenie.

Proszę o uzupełnianie danych w miarę doświadczeń Drogich Forumowiczów. To wszystko dla dobra nauki.
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
ale napitoliłeś
oczy mnię swędzą od czytania
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
ale napitoliłeś
oczy mnię swędzą od czytania
Haha, Roksi wymiatasz:D
I dopiero zauwazylam, ze jestes Pogromczynią Spamerów, gratulejszyn:jezyk_oko:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zibiasz! Hehe, cały czas pamiętam te nasze rozmowy na temat weny. Swoją drogą ja już zapomniałam jak to jest mieć wenę.
________________________________________________________
Moja praca, moja pasja - http://aleksandra-krajnik.pl/
Aleksandra i jej mała manufaktura - http://aleksandra-szyje.blogspot.com/
Koszulki, dużo koszulek - http://t-max.pl

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.