Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Świeżynek
Ja mam Emerald 122 od trzech lat. W pewnym momencie zaczęła pracować jak traktor / w sensie tak głośno/. A ponieważ był czas, gdy pracowałam na starym łuczniku, więc tam rozkręcałam wszystko co się dało i tu też rozkręciłam i porządnie ją odkurzyłam, i naoliwiłam. Od tego czasu ok. Ale robiłam to nie bez ryzyka i z ciekawości...bo łapki mnie swędziały, żeby ją poznać i zobaczyć jak tam w środku ma... Cóż takie spaczenie.Pamiętam, że trudno było rozkręcić te ukryte śrubki i coś tam mocniej pociągnąć trzeba było. Ale nikomu nie polecam takiej samowolki , bo nie wiadomo co z tego wyniknie. U mnie zadziałało, u Ciebie może być coś innego... więc lepiej do serwisu.
________________________________________________________

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.