eKrawiectwo.net

Witam serdecznie, jest to moj pierwszy post na tym forum. Jestem amatorką ale radzę sobie z maszyną do szycia. Mam starą maszynę singer z prostym sciegiem i kilkoma zygzakami. Uczyłam się jak się szyje i kroi obserwując moją Mamę gdy byłam jeszcze dzieckiem. Do tej pory uszyłam jedynie spodniczkę, patchworkowy kocyk dla dziecka i skróciłam kilka par spodni.

Od razu przejde do opisania problemu, z ktorym się zetknęłam. Koleżanka poprosiła mnie o zwężenie kilku par spodenek dla jej córki.
Dzis je przyniosła, ja zmierzyłam małą w pasie. Powiem szczerze, że mam pomysł jak to zrobić, ale jako że nie ma pospiechu a to coś nowego i chcę wykonać zadanie
jak się da najlepiej, zwracam się do Was kochani o pomoc i poradę.
Zrobiłam tylko jedno zdjęcie (wszystkie spodenki są tego typu) ale mogę ich zrobić więcej.

W jaki sposob najlepiej zwęzić te spodenki w pasie? Domyslam się, że muszą być rownież zwęzone w bioderkach, bo by smiesznie wyglądały.
Materiał to welur/aksamit.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Mirka.

W pasie jest guma?

No, niestety, jeśli ma to być zrobione porządnie, będzie sporo pracy.

Trzeba będzie odpruć pasek z gumą - wystarczy na szwach bocznych, ale na tyle, żeby wygodnie operować pod maszyną /jakieś 5-7 cm od szwa, w obie strony/. Zwęzić spodnie na bokach, zwęzić pasek z obu stron, zwęzić gumę i wszyć pasek z powrotem.

Przeszywania "po całości", przez pasek i gumę nie polecam. Ani to praktyczne, ani porządne.

Koniecznie igłą do dzianin, jeśli nie masz owerloka - ściegiem zygzakowym ustawionym na niedużą szerokość. Przeszyłabym ze dwa razy - dla pewności.

Ania

Nie mam overloka. Czyli zwezic spodnie na calej dlugosci, czy tylko od gory blisko sciagacza? W jednych spodenkach sciagacz ma szwy po bokach a w dwoch pozostalych ma szew z tylu - czy przeciac ten sciagacz? To nie musi wygladac idealnie ale wazne jest zeby nie uwierało dziecka i po prostu "działało"

Serdecznie dziekuje za odpowiedz czeremcho.

To zależy jak bardzo są za szerokie.. Jeżeli bardzo - lepiej po całości, jeżeli nie tak dużo potrzeba, żeby pasowało, możesz zwęzić tylko ściągacz i trochę pod ściągaczem.

Ja cięłabym. Po przecięciu rozprasujesz go i rozłożysz dodatki na szwy w dwie strony - przybędą tylko dwie dodatkowe warstwy ściągacza w okolicy szwu. W przeciwnym razie przybędą cztery i to tylko po jednej stronie szwu.

Gdy prowadziłam zakład, klienci czasem proponowali mi, żebym coś zrobiła "byle jak" /tak tu pani przeszyje i będzie dobrze/. Nie zgadzałam się na to. Po pierwsze - ze względów praktycznych i estetycznych /problemy z uwieraniem, obcieraniem itp/, a po drugie - moja praca jest moją wizytówką. Powinna prezentować się jak najlepiej. Jeśli klientka pokaże koleżance, jak poprawiłam jej ciuszek, to koleżanka może pokiwać głową, powiedzieć "bardzo ładnie i tanio" i pomyśleć "ale partacz, nigdy do niej nie pójdę z usługą".

Miałam kiedyś problemy z pewną klientką, która zarzuciła mi, że próbuję ją naciągnąć na zapłatę za nie wykonaną usługę - bo nie sposób było odróżnić moich szwów od tych oryginalnych, wydawało się, że nic nie zrobiłam...

Problemy rozwiązałam łatwo i szybko...

Ania

--- Ostatnio edytowane 2011-03-17 10:51:00 przez czeremcha ---