Wersja do druku

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam,

Postanowiłąm uszyć swojej córeczce matę do raczkowania. Z wierzchniej strony maty będzie bawełna w patchworkowy wzór, wewnątrz owata, od spodu polar minky.
Wpierw chciałabym zszyć bawełnę z owatą i ją przepikować po liniach udawanego patchworku. Sfastrygowałam sobie te dwie warstwy i zasiadłam do maszyny ( Łucznik Kinga 2011) z myślą, że pójdzie gładko, po czym okazało się, że maszyna przeszyła kilkanąscie centymetrów i dalej nie bardzo chce szyć- tzn szyje ale tak jakby w miejscu. Myślę, że problem tkwi w ustawieniach- długosc ściegu- ustawiłam na najdłuższy-, napręzenie nici gornej- choc mam male 1- może igła.

Bardzo prosze o podpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
Świeżynek
Dobra, dziś idzie bez problemu;-). Hmm, może to jest tak jak mawiała moja babcia szwaczka, że w niedzielę się nie szyje;-).
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No to super.

Fides

--- Ostatnio edytowane 2014-09-22 10:32:26 przez Fides ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ja znam bardziej ogólne, acz niecenzuralne powiedzenie, z którego staram się skwapliwie korzystać...

Mówi ono, że "niedzielna praca w g...o się obraca".

I to często racja jest :-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nic dodać nic ująć:)
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.