eKrawiectwo.net

Niteczko - w tym sęk, że ja mam prowadzić, a ona się zapowiedziała - jako uczestnik...

Pierwsze warsztaty będą, niestety, daleko od dworca - nad kanałem Ulgi, koło barki. Ale tam zdaje się autobus jakiś dojeżdża - 13

Ania

Aniu, tzw. know-how jest cenny, zwłaszcza Twój...

Aniu, to życzę cierpliwości A masz jej dużo.

Ja także się zapisuję na książkę 😊 Poza tym chętnie zobaczyłabym coś na kształt wideobloga. W dzisiejszych czasach możliwości jest mnóstwo szkoda aby taka wiedza nie została przekazana w świat. Pani Aniu, ma Pani rzadki dar przekazywania swoich doświadczeń w przyjemny i przystępny sposób, więc kto, jak nie Pani?

Dziękuję Wam za wsparcie Po warsztatach na pewno przekażę, jak było

Ach, zapomniałam się podzielić - jakiś czas temu poproszono mnie o "wykład" dla klasy gimnazjalistów o prowadzeniu działalności gospodarczej - w ramach tygodnia aktywności gospodarczej czy jakiegoś innego popierania biznesu

W panice byłam - o czym mam mówić przez całą lekcję... A jak się już rozhulałam - i wreszcie skończyłam - popatrzyłam na zegarek - i były dwie minuty do dzwonka! Nikt nie zasnął, nikt nie wyszedł

Ania

Widzisz, to już doświadczenia pedagogiczne zbierasz. Może ktoś wpadnie na pomysł zorganizowania warsztatów krawieckich dla gimnazjalistów, pracowałabyś wtedy ze znajomym "materiałem".
Szkoda, że te warsztaty, które poprowadzisz, są w Opolu i w dodatku dla grupy fb.
Znów czuję się wykluczona, bo tam mnie nie ma (i raczej nie będzie).
Od jakiegoś czasu próbuję namówić swoją koleżankę żeby zorganizowała kurs kroju i szycia. Jest nauczycielką przedmiotów zawodowych odzieżowych, ma bardzo duże doświadczenie. Najpierw ( wiele lat temu) skończyła technikum odzieżowe, zaproponowali jej tam pracę, skończyła zaocznie studia pedagogiczne (żeby mieć pełne kwalifikacje do nauczania zawodu i przedmiotów teoretycznych), później skończyła podyplomowe studia z odzieżownictwa. Cały czas szyje i pracuje w szkole ucząc przyszłe krawcowe i techników odzieżowych. Dla mnie jest niedoścignionym wzorem i prawdziwym fachowcem. Szyje suknie balowe, ślubne, repliki mundurów dla grupy rekonstrukcji historycznej, ciuszki dziecięce... Niestety, dopóki jej przełożonym nie będzie potrzebne zorganizowanie kursu kroju i szycia (krawieckiego, szyciowego - jak zwał, tak zwał, wiecie o co mi chodzi), to nie ma szans na nic takiego, bo nikt jej nie udostępni pracowni z maszynami, albo choćby miejsca, w którym mogłyby się spotykać (ze swoimi maszynami) ewentualne kursantki. Ma ode mnie przykazane, że "w razie czego" muszę być w grupie jej podopiecznych. Niestety, kurs z jej "koleżanką z pracy" zupełnie mnie nie interesuje...

Aniu, gratuluję Tobie (to przecież wyróżnienie i dowód, że ludzie o Tobie wiedzą), a przyszłym kursantom, warsztatowiczom zazdroszczę.
Ta pani od kursów na pewno chce podpatrzeć mistrza.
Nadal podtrzymuję moją propozycję "książkową"...

--- Ostatnio edytowane 2015-02-09 17:15:56 przez violina64 ---

--- Ostatnio edytowane 2015-02-09 17:18:17 przez violina64 ---

Aniu ja tez chcę książkę, choć i warsztatów z Tobą nie przepuszczę.

Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.To Ty przytaczasz te słowa, Aniu-Czeremcho!
Twoja pomoc jest nie do przecenienia.Nie ma tu chyba osoby,która nie skorzystała z Twojej rady. Rady podanej rzeczowo i jasno, bez nadęcia i wymądrzania się, rady życzliwej i przede wszystkim konstruktywnej.
Weź pod poważną rozwagę kwestię napisania i wydania książki. Nie obawiaj się trudności formalnych.
Na pewno są do przejścia. Do dzieła. Czekamy. Jesteś nam potrzebna!!
Ela.

podpisuję się pod wszystkim, co powyżej i staję w kolejce po książkę.