eKrawiectwo.net

Moje ręce uszyły pierwszy raz w życiu maskotkę dla synka. Bez maszyny, bo ręce też trzeba wyćwiczyć. Słoń nie jest tak idealny jakbym tego chciała. Głowę musiałam spłaszczyć chyba o cm, bo mi minky się zsuną. W ogólę uparłam się głupia, że pierwsza maskotka to musi być słoń na szczęście, to się męczyłam z uszami.
Wiem, że dla Was pewnie błachostka, ale ja i tak jestem z siebie dumna, że go uszyłam.

Słoń pierwsza klasa. Ja bym mu jeszcze ogonek doszyła i dohaftowała oczka, ale to sprawa indywidualna

Super słoń! Na pewno przyniesie synkowi szczęście, skoro ma trąbę do góry i w dodatku jest wykonany własnoręcznie przez mamę

Dziękuję.
Właśnie miałam doszyć oczka i ogonek, ale szyłam w sumie już z myślą, że i tak nie wyjdzie.
Czy można takie oczka dokleić czymś, żeby były bezpieczne dla dziecka?

Zależy jakiego małego dziecka. Wydaje mi się , że bezpieczniej byłoby wyhaftować lub przyszyć takim ściegiem jakby overlocowym--ręcznym. Tak jak się robi pęteklę do guzika . Jak coś odstaje, to kusi dzieciaka aby to oderwać, podgryżć ..

Dziecko ma szczęście nie dlatego, że dostało słonika na szczęście, tylko dlatego, że ten słonik został zrobiony przez jego mamę, która robi to z miłości, a miłość to szczęście. Przedmioty same z siebie nie przynoszą szczęścia. Zwłaszcza te kupne słoniki robione seryjnie dla turystów Fajny słonik, zaglądnij do wątku Galganekart, ona tam pokazuje ciekawe rozwiązania. Ale nie tylko ona
Ile dziecko ma miesięcy? Moja 16 miesięczna córcia jeszcze próbuje zrywać oczka naklejane, takie ruchome.

--- Ostatnio edytowane 2015-02-14 08:49:20 przez Niteczka82 ---

nie myśl że nie wyjdzie bo nie wyjdzie
nie zły słoń
dziecko pewnie zachwycone
to kocham w sowich córkach, oczy pełne radości <3
brawo!

Fajny słoń. Przynajmniej do słonia podobny, nie jak moja świnka do mrówkojada

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze.
mmstycha mój słoń jak nie miał wyciągniętej trąby do końca też wyglądał jak mrówkojad.

Fajnie Ci to wyszło