Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja też robię tak jak Susanna.
Często przymierzam na lewej stronie ,zwłaszcza sztukę z próbnego materiału.
łatwiej tak się dopasowuje.Poprawki spinam agrafkami ,nie szpilkami,mam pewność,ze mi sie nic nie pogubi.Czasem trzeba coś rozpruć i znów spiąć.
A co do tego ,że nie jesteśmy symetryczni.Sukienki jednak szyję symetrycznie,poprawki po przymiarce nanoszę symetrycznie.Jezeli bedziemy dopasowywać ubrania do naszych niesymetrycznych figur,to tylko pogłębiamy widoczność naszej niesymetrii. ,Owszem czasem trzeba,ale to już wyjątki.W teatrach do niesymetrycznych figur(widocznych niesymetrycznych)dobiera sie kostiumy niesymetryczne(o niesymetrycznym kroju) gubiące ludzką asymetrię.Rzadko mi sie zdarza szyć sukienki nanosząc poprawki nie jednoakowo z obu stron.To sie zdarza czasem po 2 przymiarce.,ale rzadko ,nie przesadzajmy z nasza krzywizna.

A co do szycia fastryga.Fastryguję tylko specjalne materiały ,pozostawiające ślady szycia.Wełna tego nie wymaga.Szyję długim ściegiem jak wszyscy.
Fastryguję gęsto(ale to wymaga czasu)Jedwab(nie zawsze)Aksamit,materiały z koralikami itp.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Weteranko - a skąd wiesz, jak klientka opisała spodnie przed szyciem? Nie można mieć pretensji do klientów, że nie znają terminologii, ale takie sytuacje się zdarzają. Sama sparzyłam się na klientce, która chciała "spodnie z prostymi nogawkami", a okazało się, na szczęście w ostatniej chwili, że chodzi jej o nogawki poszerzane, o spodnie w stylu Marleny Dietrich... A jak dziewczyna fuknęła, kiedy jej uświadomiłam to "drobne" nieporozumienie! "To co, może zdjęcie mam przynieść?" A jeszcze bardziej się zacukała, kiedy powiedziałam jej, że właśnie tak robi większość klientek...

Symetria ciała... Przy głupim skracaniu spodni z ciucholandu dla mojej ciotki okazało się, że ma jedną nogę krótszą... A po dokładniejszym przyjrzeniu się jej budowie - że to "dzięki" pochylonej miednicy. Przez to spodnie układały się inaczej na całej linii biodra. A ona myślała, że spodnie po prostu są "nie tak" uszyte. Pochylenie jednego ramienia też nie jest niczym nowym i nie jest to wada do zamaskowania - przeciwnie, trzeba zwrócić uwagę, czy pochylenie przenosi się na talię i biodro, czy dotyczy tylko górnego odcinka kręgosłupa.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
@Czeremcha
Jeju z tym poszerzanym i zwężanym to widzę, że dużo ludzi ma problemy. Nawet jak się zepnie szpilkami i pokazuje, pyta czy o to chodzi to okazuje się że tak, a później że nie tak. Proste słowa, a trudne czasami do zrozumienia:)))
________________________________________________________
stefcia.pl
www.facebook.com/RobotkiStefci
mlecznepodroze.pl
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
@Czeremcha
Jeju z tym poszerzanym i zwężanym to widzę, że dużo ludzi ma problemy. Nawet jak się zepnie szpilkami i pokazuje, pyta czy o to chodzi to okazuje się że tak, a później że nie tak. Proste słowa, a trudne czasami do zrozumienia:)))
Ja bardzo często prosze o pokazanie konkretnego zdjęcia, bo klientki mają problem z wyrażeniem tego co mają na myśli, a wolę się upewnić że wiem o co jej chodzi zanim potne tkaninę, czy to spodnie czy co innego, a co do asymetrii to już byłam zmuszona szyć tak że każda strona była inna nie raz, też zeszywam do przymiarki maszyną, pasek jak jest to wszywam jedną stronę, bo inaczej leżą, nie zjeżdżają i widzę czy w kroku jest ok :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Niespodzianka
Witajcie,
mam pewien problem przy szyciu spodni u zawodowca i potrzebuje fachowej opini. Krawiec nie używa fastrygi czy innego ściegu do przymiarki tylko zszywa wszystko tak jakby spodnie byly juz do odbioru, a po kolejnych przymiarkach okazuje sie że sa duże poprawki które wymagają całkowitego prucia pasa i nogawek. Jetem już po dwóch takich całkowitych pruciach. Czy takie postępowanie jest zgodne ze sztuka krawiecką? Dla mnie jako laika takie postepowanie niszczy materiał (a jest to droga cienka wełna. Na moje uwagi krawiec reaguje agresywnie.
pozdrawiam

Witam
dawno temu mój mistrz uczył mnie fastrygowania gdzie się dało ale to przenigdy czy to spodnie czy spódnica nie były fastrygowane-(szwy pionowe)
jedynie maszyną -po kroku/siedzeniu i dół nogawek ręcznie
reszta była odszyta na tip top
- dlaczego?
z mojego doświadczenia i z perspektywy czasu, klient w ogóle nie musi mieć wyobraźni to 1 a
2 krawiec-niczym lekarz-anatom:D powinien ocenić budowę danej osoby(jeśli nie umie? ..... od tego jest miara krawiecka i mierzy i mierzy i mierzy) jest tyle dodatkowych punktów do mierzenia że ho ho:D
3 klient musi zobaczyć daną rzecz jak będzie wyglądała i się zachowywała na figurze przed lustrem

Napisałaś piękne słowa SZTUKA KRAWIECKA tak sztuką jest dopasować do asymetrycznej budowy i niech to będzie nawet 10miar,pruć-to jest czas danego krawca-a wszystko po to żeby usatysfakcjonować klienta

Tylko,że klient jest jak rozwydrzony bachor- chciałby mieć na już i za darmo ale tego wątku nie rozwinę:rotfl:

reasumująć
należy się uzbroić w cierpliwość i tyle razy chodzić do przymiarki ile trzeba

Powiedz mi jeszcze Po czym sądzisz,że owy krawiec niszczy materiał?
Domniemam:
-szyje zbitą igłą?
-drze materiał?
-nie pruje po nitce?
-prasuje starym ciężkim żelazkiem bez zaparzaczki?

powiem tak; prędzej owa wełna wytrze się na pośladkach,powypycha na kolanach czy nawet pozaciągasz od torebki/pierścionka nie mówiąc już o pilingu :rotfl: ale oczywiście tego nie życzę

Na temat Krawca nie wypada mówić/pisać bo po prostu nie ma się styczności z nim-znamy tylko wypowiedź Twoją

Pozdrawiam


________________________________________________________
  
Artur


2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.